Jak wspomniałam w poprzedniej recenzji, powieść, a raczej trylogia, była wzięta z kilku powodów. Czego spodziewałam się po drugiej części? Sama nie wiedziałam. Pomimo stresu, związanego z dzisiejszym i jutrzejszym egzaminem zawodowym - ta książka stanowiła pewną odskocznię. Czy pozwoliła mi się odprężyć i zrelaksować?
"Ale nic nie jest tak, jak powinno być. Jakby wszystkie części ciała odmówiły mi posłuszeństwa."
Tahereh Mafi - urodziła się w
1988r., w Connecticut. Obecnie mieszka w Orange County w Kalifornii.
Ukończyła studia sztuk wyzwolonych dwie mile od brzegu Laguna Beach. Ma
różne poziomy kompetencji w ośmiu różnych językach.
Tahereh Mafi - Sekret Julii #2
"A przecież czasu nie da się zamknąć w ciasnych granicach naszego pojmowania. Jest nieskończony, niezależny od nas. Nie może nam braknąć czasu, nie możemy stracić poczucia czasu, podobnie jak nie znamy sposobu, żeby go zatrzymać. Czas biegnie nawet wtedy, kiedy my stoimy."
Julia, Adam, James i Kenji ukrywają się w Punkcie Omega. Wszytko tam z pozoru wygląda inaczej. Jest więcej takich jak Julia. Każdy z nich ma dar. Inny, ale ma i też nie każdy jest w stanie korzystać z życia tak, jakby chciał. Każdy z bohaterów skrywa w sobie wiele tajemnic. Niestety Julia znowu będzie musiała wybierać. Będzie musiała przede wszystkim walczyć sama ze sobą, ze swoimi sprzecznymi uczuciami. Bo znów pojawi się Warner.. Kogo i co wybierze główna bohaterka? Czy zazna choć odrobinę miłości, szczęścia? Czy poznamy tytułowy sekret bohaterki?