Hejka!
Przychodzę dzisiaj do Was z krótką recenzją książki, którą odkupiłam od jednej z dziewczyn na instagramie. Wydawała się być ciekawą lekturą, a ja że jestem otwarta na nowych autorów - dałam jej szansę. Jakie okazało się moje pierwsze spotkanie z książką pani Nacht - sprawdźcie sami.
Ina Nacht - autorka lifestylowego bloga marudazewsi.pl. Absolwentka Uniwersytetu Wrocławskiego. Z zawodu i zamiłowania psycholog. Prywatnie mama, miłośniczka psów i wędrówek. Mieszka w okolicach Kotliny Kłodzkiej. przeprowadziła się w góry w poszukiwaniu spokoju i harmonii, ale odnalazła tam również mroczną inspirację do swoich książek.
Ina Nacht - Sprawdź, czy ktoś za tobą nie stoi
Kiedy
tłumaczka Sonia przeprowadzała się do osady Białe, leżącej w Kotlinie
Kłodzkiej, spodziewała się ciszy i spokoju. Stary dom oczarował ją atmosferą, a
dziki ogród dawał iluzję harmonii z przyrodą. Jednak już kilka dni później
okolica zaczęła odkrywać przed nową mieszkanką swoje sekrety.
Karina
to młoda policjantka, która po znajomości dostała pracę w kłodzkim wydziale kryminalnym.
Trafia do zespołu niezbyt pracowitych samców alfa. Jeden z nich postanawia
zawładnąć jej życiem.
Sprawdź,
czy ktoś za tobą nie stoi. Bo nie wszystkie historie mają dobre zakończenie.
Okładka książki przedstawia postać na tle prawdopodobnie lasu. Jest śliska w dotyku. Posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Ma białe strony, czcionkę wystarczającą dla oka. Marginesy i odstępy między wersami zostały zachowane. Podzielona została na rozdziały przypisywane bohaterom książki. Liczy niecałe trzysta stron, jednak jest nieco mniejszym formatem.
Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością pisarki i nie wiedziałam, czego dokładnie się spodziewać. Ogólnie była polecana, ale teraz jak patrzę na lubimyczytać, to nie ma zbyt wysokich ocen. Jako, że nie robiłam sobie żadnych nadziei, że będzie świetna, nie poczułam zawodu. Aczkolwiek myślałam, że będzie trochę lepsza. Okazała się przeciętną historią, jak dla mnie niestety bez polotu. Pomysł był niezły, ale zdecydowanie zabrakło mi akcji, dynamiki. Wszystko było tu takie monotonne...
Bohaterowie tej powieści, głównie same kobiety - bardziej irytowały mnie niż ktokolwiek inny. W pewnym momencie myślałam, że przysadzę im czymś ciężkim w głowę, by zastanowiły się co robią, szczególnie pani policjant Karina. Miałam ochotę wejść do tej książki i wytargać ją za włosy, potrząsnąć, żeby zastanowiła się co robi!!! Jak daje się traktować! Ale byłam sfrustrowana! Nie cierpię ludzi, którzy zachowują się jak kukły i nie umieją się przeciwstawić, kompletnie! Dlatego tak we mnie buzowało. I to też był główny czynnik, przez co nie przypadła mi do gustu. Umniejszanie roli kobiet, bo jest kobietą? Oj, nie tędy droga.
Samo osadzenie akcji w Kotlinie Kłodzkiej było fajnym rozwiązaniem, ja bym jeszcze dodała trochę opisów miejsc, by wzbogacić tę książkę. Ale to tylko moje spostrzeżenia. Za dużo autorka odnoszę wrażenie chciała się złapać wątków, i nie potrafiła ich wszystkich utrzymać i posypało się. Gdyby jeszcze raz usiadła nad tą pozycją, poprawiła, dopasowała, podopisywała i wzbogaciła dynamicznie - na pewno o wiele lepiej by się czytało.
Reasumując uważam, że książkę pasowałoby dopracować. Nie przypadła mi do gustu, nie wiem, czy sięgnę po kolejne tomy. Nie czuję przyciągania do następnych części, zbyt często się tutaj irytowałam, szczególnie na Karinę, chyba nie zniosłabym jej więcej.
Mieliście okazję czytać tę książkę? Jakie są Wasze odczucia?
Zupełnie nie słyszałam o tej książce. Jednak to nie mój gatunek, więc i tak pewnie bym po nią nie sięgnęła.
OdpowiedzUsuńJa też nie słyszałam o tej książce i autorce. Nie sięgnę po nią, bo nie lubię się męczyć przy czytaniu, wolę ten czas poświęcić na coś wartościowego.
OdpowiedzUsuń