Dzień dobry,
w czasie mojej kwarantanny, a raczej izolacji? Przeczytałam pewien poradnik, który otrzymałam w ramach współpracy z księgarnią internetową. Wy również, jeśli macie ochotę, możecie zajrzeć na stronę księgarni TaniaKsiazka.pl gdzie możecie nabyć ten egzemplarz w przystępnej cenie. :)
Stéphane Garnier - francuski pisarz i eseista, z wykształcenia inżynier dźwięku. Autor powieści, opowiadań, artykułów i tekstów humorystycznych. Miłośnik i znawca kotów. Mieszka w Lyonie we Francji.
Stéphane Garnier - A właśnie że będę szczęśliwa!
Co by było, gdyby szczęście okazało się wyłącznie twoim WYBOREM? Gdyby
wystarczyło wprowadzić pewne zmiany do wizji świata, aby całkowicie
odmienić swoje życie? Ta książka, napisana przez francuskiego
bestsellerowego pisarza o wielu zainteresowaniach, prawdziwego człowieka
renesansu, udowodni ci, że szczęście to decyzja, a nie zrządzenie losu,
i że warto wziąć je w swoje ręce.
Autor strona po stronie, poczynając od delikatnych i zabawnych cytatów,
przez te skłaniające do głębszej refleksji, zdradza recepty na bycie
szczęśliwym. Zabiera czytelników – śladami poetów i wielkich mędrców – w
inspirującą i humorystyczną, a jednocześnie filozoficzną podróż,
zobrazowaną konkretnymi przykładami.
Daj się zaprosić do Szkoły Szczęścia, naucz się na nowo odkrywać proste
radości dnia codziennego, wdrażać dobre nawyki, przyciągać pozytywne
myśli, uwalniać się od niepokojów i frustracji, by wreszcie tak jak
należy celebrować swoje życie.
Minimalistyczna okładka, gdzie przeważa różowy kolor, a na samym środku widzimy dłoń trzymająca lusterko. W nim widzimy odbicie czyjejś twarzy, z delikatnym uśmiechem. W ostatnim czasie bardziej zainteresowałam się poradnikami, a ten tytuł wydał mi się ciekawy. Co mi przyniosło spotkanie z nim? O tym już za moment. Pozycja posiada skrzydełka, które chronią przed zagięciami i innymi uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytamy kilka słów o autorze, a na drugim fragment z książki. Kremowe stronice, wiele wstawek w postaci obrazków, ale i pomysłowość na przedstawienie tej książki to spora zasługa dla całości. Szare strony i samo to, jak jest wydana zasługuje na uznanie.
Co do treści, muszę przyznać, że średnio do mnie trafiła. Czytałam ją w czasie niezbyt dla mnie dobrym, bowiem czekałam na wyniki tego dziadowskiego wirusa, więc byłam zdenerwowana, a później, gdy już znałam wyniki, to kilka innych spraw zasypało mi głowę, więc do szczęścia miałam tak jak z Polski do Watykanu, niestety. Niemniej jednak, jest tu tyle przydatnych informacji, że nie sposób przejść obok niej obojętnie. Wiem, co przeczytałam, jednak miałam zbyt parszywy humor, by wziąć te rzeczy do siebie.
Mamy tutaj podział na lekcje, każda z nich jest równie ważna. Wiele cytatów, mądrych słów, które warto wziąć do siebie, więc jeżeli macie kiepski humor, odłóżcie ją na bok i zabierzcie się za nią, jak już będzie lepiej. :) Tak Wam radzę.
Jestem też ciekawa, dlaczego książka skierowana jest tylko do kobiet... Czy to tak miało być, czy może omyłka osób tłumaczących? Nie wiem, ale to też książka dla facetów, więc chłopaaaki, nie ograniczajcie się, śmiało możecie ją czytać. ;)
Reasumując uważam, że jest to naprawdę wartościowa książka, ale do mnie niekoniecznie przemówiła. Chyba najpierw muszę nauczyć się żyć ze swoją wrażliwością, by móc brać się za inne rzeczy. :)
Takie pozytywne poradniki z pewnością są potrzebne, zwłaszcza w naszych czasach.
OdpowiedzUsuń