niedziela, 6 grudnia 2020

Alex North - W cieniu zła

Czerwone ręce, ręce czerwone, wszędzie czerwone ręce... 

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją thrillera, który sprawił, że zaczytałam się bez dwóch zdań! Niestety, poprzedniej książki autora nie miałam możliwości poznać, ale wszystko przede mną. Na pewno gdzieś ją upoluję, bo domyślam się, że warto! 

Alex North - urodził się w Leeds w Wielkiej Brytanii, gdzie obecnie mieszka z żoną i synem. Jest autorem kryminałów, które publikował pod innym nazwiskiem. Do napisania pierwszej powieści "Szeptacz" zainspirował go synek, który pewnego dnia wspomniał, że "bawi się z chłopcem mieszkającym w podłodze". 

Alex North - W cieniu zła 


Rytualne morderstwo, nawiedzone przez złe moce miasteczko, budząca paniczny strach postać Czerwonorękiego oraz przytłaczająca atmosfera nadciągającej katastrofy. Ta historia wciąga, trzyma w napięciu, hipnotyzuje złowieszczą scenerią i przyprawia o gęsią skórkę.
Niepozorne miasteczko Gritten Wood ma mroczną przeszłość. Dwadzieścia pięć lat temu doszło tu do bestialskiego morderstwa o podłożu rytualnym, w którym uczestniczyło kilku nastolatków. Policji udało się zatrzymać jednego ze sprawców, drugi, Charlie, zniknął w tajemniczych okolicznościach.
Paul Adams doskonale pamięta, co się wtedy stało. Dobrze znał Charliego i jego ofiarę, a tamte wydarzenia położyły się cieniem na jego dorosłym życiu. Ćwierć wieku później pełen obaw wraca do rodzinnej miejscowości.
Ku swojemu przerażeniu odkrywa, że historia się powtarza. W okolicy dochodzi do serii morderstw zainspirowanych zbrodnią sprzed ćwierć wieku. Duchy przeszłości, te prawdziwe i te tylko wymyślone, wciąż go prześladują.

Okładka tej książki jest świetna! Gdybym przechodziła obok niej w księgarni, na pewno bym zwróciła na nią uwagę. Czarne tło, na samym środku biała, koścista dłoń. Jest matowa, a tytuł i dłoń sa chropowate. Efekt świetny! Biały tytuł, oraz czerwono złotawe dodatki. Otwieramy ją, mamy skrzydełka, które chronią przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich widzimy okładkę pierwszej części, na drugim odczytamy kilka zdań o autorze. A wnętrze skrzydełek? Czerwone tło i odbite czerwone ręce...REWELACYJNA robota grafika! Na samym początku mamy wiele polecajek, które intrygują człowieka jeszcze bardziej. Co ta książka w sobie ma, że tyle osób ją chwali? Byłam ciekawa, aż w końcu się dowiedziałam. ;) Poleca ją moja ulubiona Gosia - Lady Margot, Olga z Wielkiego Buka, Tomek z Nowalijek czy Natalia z Prostymi słowami. Kremowe stronice, czcionka duża, odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane, literówek brak. 

Moje pierwsze spotkanie z pisarzem, ale było to bardzo udane spotkanie! Nie żałuję, że po nią sięgnęłam i uważam, że każdy, kto lubuje się w thrillerach i niebanalnych historiach, powinien po nią sięgnąć. Czyta się bardzo szybko, sama książka porywa nas w swoje objęcia i sprawia, że wszystko staje się na tyle pokręcone, że nie chce się odłożyć jej na bok, ani na chwilę... Zaczęłam czytać ją wieczorem, jednak byłam zbyt zmęczona by ją od razu skończyć, ale następny dzień w pracy miałam dosyć luźniejszy, więc zabrałam ją ze sobą. Finalnie nie udało mi się ją w pracy skończyć, a po niej. Jednak cały czas tylko myślałam o tym ,co się wydarzy na następnej stronie? Jaki będzie finał tej historii? Okropnie mnie to ciekawiło! Przez książkę dosłownie się płynie, strony znikają szybko, a ty odczuwasz lekkość i z przyjemnością śledzisz poczynania bohaterów... 

Bohaterzy... Jest ich tu paru... Jest PAN CZERWONE RĘCE, który wzbudza w nas, Czytelnikach wiele negatywnych uczuć. Jest Paul, który nie dał się wciągnąć w to wszystko, co zaczęło się kilkanaście lat temu. Jednak jego przyjaciel się w to wciągnął. James zawsze był słabszy i po części był mniej asertywny. Jego dziewczyna również padła ofiarą dziwnych, okultystycznych działań Charliego i kilku innych chłopców. Powiem Wam szczerze, że jak sobie o nich wszystkich pomyślę, to dreszcz przechodzi przez moje całe ciało. Niektórych z tych postaci najprościej w świecie się bałam. Przypuszczałam, na co może być ich stać, więc sama się dziwiłam, że nadal ją czytam. No tak, ciekawość. Pierwszy stopień do piekła, jak to mawiają... Akcja toczy się w czasie przeszłym i teraźniejszym. Mamy policjantkę, która jest narratorem oraz Paula, bohatera wydarzeń z przeszłości, które opisuje i z teraźniejszości. Uwierzcie mi, że każdy z nich wydaje się podejrzany, a podczas czytania, obierałam różnych winowajców, a i tak to, co się okazało... 

Sam finał tej historii sprawił, że rozdziawiłam usta szeroko. Że co? Jak to możliwe? To ta postać? Ale jakim cudem! Nie mogłam w to uwierzyć. Gdy zasypiałam, myślałam o niej. Spodziewałam się innego finału, a to, co zaserwował autor, zbiło mnie z tropu. Sam pomysł na książkę, jest moim zdaniem świetny. Nie czytałam podobnej do niej książki i cieszę się, bo to kolejna bardzo dobra książka, jaką w ostatnim czasie miałam okazję przeczytać. Wiele niespodziewanych zwrotów akcji, które sprawiają, że włos się jeży. Odpowiednio szybkie tempo sprawia, że czyta się niemal ją jednym tchem. Ten tajemniczy klimat - to jest to! Thriller, jakich jest mało! Ten jest warty waszej uwagi! 

Reasumując uważam, że jest to kawał dobrej historii, którzy fani tego gatunku powinni sięgnąć. Mroczny, z wieloma zagadkami, niedopowiedzeniami thriller wpasowuje się w moje gusta. Nie spodziewałam się tak dobrej książki, która wciągnie mnie na całego. Jestem ogromnie zadowolona, że zdecydowałam się ją przeczytać i oczywiście, POLECAM tę lekturę BARDZO MOCNO! Myślę, że nie będziecie zawiedzeni. To nieszablonowa opowieść, może nieco nierealna, ale jednak wzbudza uczucie grozy. Ja tam się bałam Cienia. Myślę, że i Wy zadrżycie na myśl o nim... Jak i na myśl o panu Czerwone Ręce... 

Sięgniecie po ten thriller? Obiecuje, że będziecie zadowoleni! 

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu


3 komentarze:

  1. Świetna recenzja, bardzo zachęcająca. Już od jakiegoś czasu miałam w planach tę książkę, ale dopiero teraz jestem naprawdę skłonna po nią sięgnąć. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę za mocna dla mnie :) ale na pewno jest to wciągajaca lektura, sądząc po Twojej recenzji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam ,,Szeptacza", którego recenzje również były zachęcające i się rozczarowałam. Po tę pewnie też mimo wszystko sięgnę.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)