środa, 29 kwietnia 2020

Ilona Gołębiewska - Zaczekaj na miłość

Witajcie! 
Dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję książki autorki, której kilka powieści za mną i każda z nich przypadła mi do gustu. Mowa tutaj o trzecim tomie serii o Dworze na Lipowym Wzgórzu. Bardzo polubiłam tamto miejsce i nie mogłam się doczekać, na ten tom. A na myśl, że jeszcze jeden przede mną... To nie mogę się doczekać, z drugiej strony zaś nie mam pewności, czy jeszcze jakaś powieść będzie miała tam miejsce... 

Ilona Gołębiewska - urodzona w 1987, w wieku pięciu lat postanowiła, że w przyszłości będzie uczyć oraz pisać książki... i słowa dotrzymała. Mieszka w Warszawie, ale gdy pisze, ucieka do starego drewnianego domu na mazowieckiej wsi. Jej wielkim marzeniem jest założenie fundacji.

Ilona Gołębiewska - Zaczekaj na miłość #3

Klara Horczyńska ma niespełna trzydzieści lat, jest wziętą modelką, szturmem podbija rynek mody. Nagły wyjazd do Paryża okazuje się pasmem sukcesów. Nowe znajomości, udział w pokazach, sesje fotograficzne dla znanych pism z branży. Dobra passa kończy się nieoczekiwanie osobistym dramatem i rozstaniem z ukochanym.
Poturbowana przez życie i samotna wraca do Polski, marzy tylko o tym, żeby uciec przed światem i zaszyć się w swoim mieszkaniu. Nie radzi sobie jednak ze stratą i emocjami. Prosi o pomoc babcię Anielę, która zabiera ją na Podlasie do dworu na Lipowym Wzgórzu, będącego od pokoleń ostoją rodu Horczyńskich.
Klara zatrudnia się w Akademii Sztuk Anielskich, na nowo odkrywa malarską pasję i myśli o powrocie na studia artystyczne. Niespodziewanie otrzymuje wiadomość o śmierci ojca, który nigdy nie utrzymywał z córką kontaktu i tym samym skazał ją na samotne dzieciństwo. To wydarzenie stawia na jej drodze osoby, z którymi łączą ją więzy krwi, a dzieli krzywdząca przeszłość. Nawiązuje z nimi bliskie relacje i przez to naraża siebie samą na niebezpieczeństwo. Jej nadzieją staje się Jakub – mężczyzna poznany w zaskakujących okolicznościach, mający zagadkową przeszłość. Jakie są jego prawdziwe zamiary? Czy Klara upora się z sekretami rodziny? Czy odnajdzie szczęście?

Kolejna okładka i kolejny raz jest piękna. Widzimy w tle dworem na Lipowym Wzgórzu, widzimy kobietę na pierwszym planie i najprawdopodobniej jest to nasza główna bohaterka, Klara. Piękna kolorystyka, przyjemnie się na nią patrzy i w dodatku satynowa okładka... Cudowna! Ciesze się, że mam tę serię na swojej półeczce. Posiada skrzydełka, na jednym z nich jest kilka słów o autorce a na drugim okładki pozostałych powieści Ilony Gołębiewskiej.
Strony są kremowe, czcionka duża. Odstępy między wersami zachowane, tak samo marginesy, jednakże znalazłam w książce błąd w imieniu bohatera, w odstępie kilku zdań. A tak, to nie mam zastrzeżeń.

Kolejne spotkanie z piórem autorki wypadło pomyślnie. Akurat pamiętam mój sceptycyzm na samym początku, gdzie nie byłam przekonana żeby w ogóle zacząć przygodę z książkami autorki. Teraz już wiem, że muszę nadrobić też pozostałe książki, nawet jedną mam na półce... Co się okazało przy ostatnim sprzątaniu. :D
Ale do rzeczy. Styl, jakim posługuje się autorka jest prosty, lekki i przystępny. Nie ma problemu ze zrozumieniem i za to należy się plus. Dodatkowo, jest na tyle wciągający, że ciężko jest się oderwać od tekstu. Jestem bardzo zadowolona z tego spotkania gdyż mogłam przenieść się na Lipowe Wzgórze i obserwować poczynania bohaterów, których...

... tak bardzo lubię. Nie mamy tutaj wiele nowych postaci. Można by ich policzyć na palcach. Jednak miło było powrócić do "starych" bohaterów. Poczytać o Anieli Horczyńskiej, Emilu, Julce, Agacie, Zuzi... Pokochałam tych bohaterów z całego serca. Dlatego na samą myśl o tym, że została jeszcze Lilka a później cisza, po prostu jest mi źle. Chociaż może urodzi się jeszcze jakaś Horczynianka...
Bohaterowie są nakreśleni bardzo dobrze. Nie są płascy ani nijacy. Każdy z nich jest inny, ma inny charakter, inne zmartwienia i całkiem inaczej się zachowuje. I za to kolejny plus.
Wspomniany w opisie Jakub jest bohaterem nowym, również z krwi i kości, którego nie sposób nie lubić. Już od samego początku, kiedy pojawił się w akcji, pomyślałam, że będzie z niego spoko gość. I tak się stało. Ale nic więcej Wam nie zdradzę. Musicie sami sięgnąć po tę serię.

Fabuła ma sens, wątki zostały sprawnie poprowadzone od początku do końca. Nie ma tutaj nudy, wręcz przeciwnie. Momentami akcja na tyle nabiera tempa, że ledwo idzie nadążyć za postaciami. Ale to wszystko jest na plus. Nie mam się na co skarżyć. Może nie wczułam się aż tak bardzo we wszystkie emocjonalne sprawy bohaterów, ale również nie przeszłam obok nich obojętnie. Dodatkowym atutem jest ukazywanie prawdziwości, życia w kolorach takich, w jakich faktycznie jest. Nie ma tutaj sytuacji fikcyjnych, bo wszystko to, co spotkało Klarę mogłoby mieć odzwierciedlenie w rzeczywistości i niewątpliwie taki los kogoś spotkał... Czego oczywiście nie życzę nawet najgorszemu wrogowi.

Na plus również zasługuje to, jak sprawnie pisarka wplotła życiowe mądrości,wartości w tekst i sytuację bohaterów. Od dawna nie miałam takiego momentu, bym zaznaczała czy też robiła zdjęcia cytatom, które zasługują na to, żeby o nich mówić i je pokazywać. Ta historia przemówiła do mnie.

Reasumując uważam, że jest to lektura bardzo dobra i godna uwagi niemalże każdego, kto gustuje w takim gatunku - obyczajowym. Jest to piękna historia, prawdziwa, która mogła się wydarzyć. Po raz kolejny Ilona Gołębiewska pokazuje nam, jak ważne są relacje rodzinne. Jak wiele można dzięki niemu zyskać, a przede wszystkim, spokój duszy. Polecam wszystkim zainteresowanym oraz tym, którzy spotkanie z pisarką mają już za sobą w przypadku innej powieści.

A więc jak? Skusicie się? A może już przeczytaliście tę książkę? Jakie są Wasze odczucia? 

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu 

4 komentarze:

  1. Nie znam jeszcze tej serii, ale bardzo dużo dobrego o niej czytałam i na pewno po nią sięgnę.
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam jeszcze tej serii, a choć wydaje się ciekawa, to chyba na razie sobie ją odpuszczę. Z dystansem podchodzę do polskich autorów, bo już nie raz się na nich zawiodłam. I na razie odkurzam książki nagromadzone na półce. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam poprzednią część i dobrze ją wspominam, więc i na ten tytuł mogłabym się skusić :)

    OdpowiedzUsuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)