piątek, 2 lutego 2024

Brittainy C.Cherry - Ogień, który ich spala

 Dzień dobry! 

Przychodzę do Was z recenzją książki, która spowodowała, że wielokrotnie się zatrzymywałam i myślałam nad nią, jak i nad swoim życiem. Jest również jedną z lepszych, jakie miałam okazje przeczytać w swoim życiu i ogromnie się cieszę, że dorwałam tę serie w starym wydaniu, jeszcze z wydawnictwa FILIA. Przed lekturą byłam święcie przekonana, że to trzeci tom z serii Żywioły, a tu niespodzianka, bo jednak drugi. Nie zmieniło to jednak nic, ponieważ te cztery tomy MOŻNA czytać osobno. 

Brittainy C.Cherry - bestsellerowa autorka z listy Amazon, która zawsze kochała słowa. Pisanie jest jej pasją od ponad piętnastu lat i nie potrafi sobie wyobrazić, by mogła robić w życiu cokolwiek innego. Zawsze szuka nowych przygód - czy jest to koncert, czy nowa podróż. A jeśli właśnie nie szuka nowego miejsca, które mogłaby odwiedzić, to pewnie bawi się ze swoimi uroczymi kotami lub spędza czas z najbliższymi. 

Brittainy C.Cherry - Ogień, który ich spala #2


Logan Francis Silverstone to kompletne przeciwieństwo Alyssy. On był cichy, podczas gdy ona zawsze miała coś do powiedzenia. Ona była roześmianą dziewczyną, natomiast od niego najlepiej należało trzymać się z daleka.
Jednak coś sprawiło, że zostali najlepszymi przyjaciółmi. Logan dostrzegał, jak piękna i niesamowita jest Alyssa, ale uważał, że na nią nie zasługuje i nigdy nie zasłuży. Być może miał rację. Bo kiedy wydarzyło się coś, co na zawsze mogło ich rozdzielić, okazało się, że łączyło ich coś więcej niż przyjaźń. Jednak to spłonęło w ogniu, który trawił Logana, i być może nigdy nie uda się tego odzyskać.

Okładka znów przedstawia mężczyznę, tym razem w kolorach sepii, może trochę szarości lub fioletu, brązu, zależy jak się przypatrzymy.  Kolejny raz widzimy na środku wytłuszczony ornament, który matowej okładce daje świetny efekt. Szkoda, że nie ma skrzydełek, które stanowiłyby dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Mamy kremowe strony, czcionka jest wystarczająca dla oka, marginesy i odstępy między wersami zostały zachowane. Literówek trochę się pojawiło, ale nie przeszkadzały w czytaniu. 

Byłam ciekawa, co za trzecim tomem skryła pisarka. Już się przekonałam, że potrafi wzruszyć mnie do łez, emocjonalnie totalnie rozwalić... Czytało się jak zwykle szybko, lekko, chociaż niekoniecznie przyjemnie ze względu na wydarzenia, jakie mają miejsce... Nie było jakichkolwiek przeszkód w czytaniu, a wręcz ciężko szło się oderwać. Może nie zrobiła na mnie tak piorunującego wrażenia jak "Woda, która niesie ciszę", gdzie myślałam, że to jest właśnie drugi tom, a nie trzeci jak się okazało. Ale i odnoszę wrażenie, że jest równie dobra, nawet bardzo. Teraz już wiem, że warto nadrobić każdą powieść pisarki, bo jest tego warta. Zdecydowanie! Pióro niebezpiecznie wciąga, autorka wie jak zaczarować czytelnika, by nie chciał odkładać jej na bok, no chyba, że gdy doczyta do ostatniej kropki... Jestem zadowolona, bardzo! 

Największą zaletą tego tomu są bohaterowie. Świetnie wykreowani, różni od siebie, niczego im nie brakuje. Podziwiam Brittainy za stworzenie takich postaci, które dosyć mocno zatarły się w mojej głowie. Już za nimi tęsknię...
Alyssa to dziewczyna, która na pozór ma wszystko, piękny dom, pieniądze, umiejętności, talent... Ale tak naprawdę czuje się samotna, jej kontakty z ojcem są marne, a z matką nie potrafi się dogadać, ze względu na to, że cały czas ją krytykuje i odrzuca... Współczułam jej od początku i poniekąd ją rozumiałam. Nie miałam takiej samej sytuacji jak ona, ale wiele emocji rozumiałam i znałam, aż za dobrze...
Jest też Logan, który roztopił moje serce już na samym początku. Polubiłam go od "pierwszego ujrzenia" w książce, rzecz jasna. Przyznam, że nie spodziewałam się takiego charakteru. Nie miał lekko, ale w głębi duszy czułam, że jego serce jest dobre... Wychowywał się w sumie sam, jego rodzina... Tak jakby jej nie miał. Szanował przeogromnie swojego brata Kellana oraz swoją przyjaciółkę Alyssę, to była jego rodzina, jego dom...
Kellan i Erica to również poranione postacie. On jest bratem Lo, a ona bratem Ally. Tworzą razem pokręconą paczkę, ale każde z nich dźwiga swój ciężar, swój życiowy krzyż...
Naprawdę uważam, że wszyscy bohaterowie, a nie tylko ta czwórka, są najmocniejszą zaletą tej powieści. Mają swoje charaktery, problemy, tak bliskie naszemu życiu... 

Akcja ma swoje odpowiednie tempo, które nie jest zbyt szybkie ani za wolne. Autorka wie, kiedy zrzucić na nas masę niespodziewanych zdarzeń, wie, kiedy rozsypać nasze serca w drobny mak, wie, kiedy podpalić akcję tak, byśmy płonęli razem z nią...
Jest tu masa emocji, które i ja odczuwałam z bohaterami. Niejednokrotnie pojawiały się łzy w moich oczach. Nie wiedziałam, że sytuacja postaci aż tak na mnie wpłynie, a jednak... Gdy pomyślę o bohaterach, moje serce nadal krwawi. Wciąż podziwiam ich za to, jacy byli, że starali się jak mogli... I polubiłam ich, chociaż tak jak wspominałam, to Logan, mimo błędów, był dla mnie postacią numer jeden. 

Poruszanych tematów jest cała masa... od przyjaźni po miłość, od odrzucenia, po akceptację, mamy drugą szansę... Jest uzależnienie, droga do czystości, śmierć czy budowanie swojego życia całkiem od nowa. Mamy również przemoc, nie tylko fizyczną, ale i psychiczną... Jak widzicie, jest tego sporo, a to niesie ze sobą sporo emocji, trudnych... I to również czyni tę historię niezwykle wartościową. 

Reasumując, chciałabym polecić Wam tę historię. Jest jedną z lepszych, czytanych przeze mnie. Wydaje mi się, że przez wzgląd na wydarzenia, jakie mają tu miejsce, jest warta Waszego czasu. Będę ją gorąco polecać. I uwaga, mogą pojawiać się łzy. Przygotować możecie chusteczki... POLECAM!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)