Witajcie!
Mam dla Was opinię książki Ilony Gołębiewskiej! Jest to kolejna, barwna opowieść - nie będę Was zwodzić. :) Zapraszam serdecznie do przeczytania recenzji, by móc jeszcze bardziej chcieć zapoznać się z treścią książki.
Ilona Gołębiewska - Twój uśmiech
Los bywa kapryśny. Raz nam daje, raz zabiera. Obsypuje
szczęściem, by po chwili odebrać ostatnie okruchy nadziei. Przekonała się o tym
Lena Mazur, która na co dzień wiedzie spokojne życie. Jest atrakcyjną kobietą,
mieszka w Warszawie, prowadzi dział finansów znanej firmy, samotnie wychowuje
jedenastoletnią córkę Basię. Na swój sposób jest szczęśliwa, chociaż coraz
częściej doskwiera jej samotność.
Lena doskonale pamięta dzień, w którym rozpadły się jej
marzenia i plany. Musiała przejść przyspieszony kurs dorastania. Przetrwała,
stała się silniejsza. Jednak los ponownie wystawia ją na próbę. Po latach wraca
Borys – jej dawna miłość. Ponadto jest zmuszona do zmiany pracy, wplątuje się w
gorący romans z szefem, ma problemy wychowawcze z córką. Pomocy szuka wśród
przyjaciół oraz w spokojnym domu w niewielkiej miejscowości Zalesie.
Bo historia lubi się przecież powtarzać…
Szczególnie wtedy, gdy nie zamknęło się spraw z przeszłości.
Intrygująca, pełna emocji i zaskakująca powieść o tym, że
nic w życiu nie jest nam dane raz na zawsze. Miłość, zdrowie, rodzina, szczęście
– o nie należy zabiegać każdego dnia. Najważniejsze to zamknąć przeszłość i
wybaczyć tym, którzy nas skrzywdzili. Bo nawet najmniejsza zmiana to szansa na
lepsze jutro.
Okładka utrzymana jest w stylu wydawanych książek Ilony Gołębiewskiej. Mamy w samym centrum kobietę, a za nią przepięknie kwitnący sad. Czytałam egzemplarz recenzencki, więc nie wiem, jak wygląda egzemplarz finalny. Ja akurat miałam książkę pozbawioną błędów, z kremowymi stronami, czcionką wystarczającą dla oka, bez skrzydełek.
Kolejne spotkanie z piórem autorki przyniosło kilka godzin relaksu i przyjemności. Barwny styl zdecydowanie wyróżnia autorkę i sięgam po jej powieści w ciemno, bo wiem, że nie zawiodę się. Jedne jej pozycje są lepsze, drugie słabsze, ale zawsze mają sens, wartości, jakimi warto się kierować w życiu oraz puentę, która zmusi nas do przemyśleń. Tym razem nie było inaczej. Po przeczytaniu całości, mogę stwierdzić, że myślałam, że historia potoczy się inaczej. Ale to i dobrze, bo autorka zaskoczyła mnie, szczególnie na samym końcu.
Lena jest kobietą doświadczoną. Nie miała łatwo, teraz też nie ma, ale dla swojej córki musi walczyć ze wszystkimi przeciwnościami losu. I całkiem nie najgorzej jej idzie - jednak najgorsze jest to, że ciągle ma pod górkę.
Postacie są dobrze wykreowane, niczego im nie brakuje. Myślę, że i Wy moglibyście ją polubić. Córka bohaterki też jest urocza. Ogólnie bohaterowie książek tej autorki zawsze mają w sobie coś, co ich rozróżnia i sprawia, że się ich lubi lub nienawidzi. :)
Jest to opowieść o życiu, bez podkoloryzowania, pokazuje jej szarość o trudności, z jakimi przychodzi nam się mierzyć. Lubię niewymyślne historie, tylko takie, które mogą przydarzyć się i nam, a takie wydarzenia jakie spotkały główną bohaterkę - na pewno nie jedna osoba żyjąca na tym świecie przeżyła coś takiego. Wiem, że od książek możnaby wymagać wiele, ale z drugiej zaś strony, czy nie lepiej jest czytać o tym, co przyziemne? Czy nie dzięki temu więcej przemyśleń trafia do naszej głowy? Ja w każdym razie po lekturach Gołębiewskiej zawsze mam pełno różnych myśli, nasuwa mi się wiele wniosków, widzę wartości jakie chce mi przekazać. Dlatego tak lubię sięgać po te powieści. :)
Reasumując myślę, że wiele będziecie w stanie zyskać z tej lektury, przemyśleń będziecie mieć co nie miara. Może nie czułam wielkiego wzruszenia tym razem, które ściskało by mnie za gardło, ale podobała mi się ta historia i na pewno w najbliższym czasie sięgnę po następną powieść autorki, która już czeka na półce. Polecam Wam tę pozycję, naprawdę.
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu.
Będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuń