sobota, 2 kwietnia 2022

Natalia De Barbaro - Czuła przewodniczka

 Dzień dobry, 

w końcu mogę się z Wami podzielić swoimi wrażeniami po skończeniu poradnika, który tyle osób polecało. Nawet czytały go moje klientki, które z reguły należą do tych nie czytających zbyt dużo. Ciesze się, że i ja miałam okazję po takim czasie od premiery, zapoznać się z treścią. 

Natalia de Barbaro - psycholożka, poetka, felietonistka "Wysokich Obcasów" i "Charakterów". Prowadzi autorskie warsztaty dla kobiet Własny Pokój i sesje coachingowe. 

Natalia de Barbaro - Czuła przewodniczka 


Natalia de Barbaro pracuje z kobietami, które poszukują odpowiedzi na pytania: „Kim tak naprawdę jestem? Czego chcę? O czym marzę? Na co sobie pozwalam?”. Jej książka to rzetelna z punktu widzenia psychologii, ale także poetycka, czasem brutalnie szczera i poruszająca opowieść o kobiecej drodze do poznania samej siebie. Dlaczego kobiety grają role, które wcale im nie odpowiadają? Czemu pracują ponad siły i surowo oceniają się za najmniejsze uchybienia? Jak sprawić, by wewnętrzny głos, mówiący kobiecie o jej potrzebach i marzeniach, był słyszany wyraźniej niż nakazy i wymogi kultury? Autorka zaprasza w podróż pod opieką Czułej Przewodniczki – kobiecej intuicji i mądrości. Idealna lektura dla kobiet, które czują, że w ich życiu za dużo jest powinności, a za mało radości.
„Czuła przewodniczka” jest zilustrowana kolażami wybitnej artystki młodego pokolenia Anety Klejnowskiej. 

Okładka przedstawia kobietę, której z twarzy wyrasta przepiękny kwiat. Nie wiem, czy tylko mnie kojarzą się kwiaty z kobiecością? W swoim minimalizmie prezentuje się pięknie. Satynowa w dotyku, bez zbędnych dodatków. Posiada skrzydełka, która są ochroną dla książki przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytacie kilka słów o autorce, a na drugim fragment z recenzowanej dziś lektury. Kartki są białe, niemniej jednak teraz, w zimie, nie przeszkadzało mi to kompletnie. Gorzej w lecie, gdy słońce będzie się mocno odbijać. Literówek brak, odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. Książka jest podzielona w specyficzny sposób, jednak w niczym to nie przeszkadza, broń Boże. 

Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki, ale po tylu zachwytach, które czytałam w sieci, bardzo, ale to bardzo chciałam tę pozycję mieć w swojej biblioteczce, przeczytać i ją i pokochać jak inni. I tutaj może nie POKOCHAŁAM jej, ale polubiłam znacznie za treść. Może nie przemówiła do mnie w stu procentach, ale jednak w pewien sposób tak. Odnalazłam w niej kilka ważnych dla siebie informacji, o czym świadczą powkładane do środka karteczki. Uważam, że sięgać po nią można w dogodnym dla siebie czasie, nawet za dziesięć czy dwadzieścia lat - jestem przekonana, że całkiem inaczej na nią spojrzymy. Wiele rzeczy może dla nas brzmi abstrakcyjnie, niemożliwie, czy nawet nie do zmiany, chociaż teraz możemy przypuszczać, że wcale nie jest dobrze... Ja jednak uważam, że terapia, o której nie raz wspomina autorka jest najważniejsza. To od niej trzeba zacząć. I chociaż nie jest łatwo, to należy właśnie od tego zacząć, by móc zrozumieć siebie, odczytać pewne sygnały, zrozumieć swoje otoczenie. Dlaczego właściwie jestem taka, a nie inna? Dlaczego postępuję tak, a nie inaczej? Skąd to się wzięło? Częściowo mamy tutaj na to odpowiedź. 

Dlatego też nie uważam, że jest zachwycająca, ale jest naprawdę dobrą lekturą, która pomaga nam zrozumieć samych siebie, znaleźć przyczynę dlaczego jesteśmy tacy, a nie inni.
Nie jest to też zła lektura, tylko dobra. Ma wiele prawd, ale nie ze wszystkim się zgadzam, nie wszystko akceptuje, kto wie, może za kilka lat zmieni się mój punkt widzenia... Kilka osób na pewno się w nich odnajdzie, ale jeżeli ktoś znajduje się w kiepskim stanie psychicznym, raczej za wiele jej nie pomoże, czego poniekąd od tej pozycji oczekiwano. Niemniej jednak ciesze się, że udało mi się ją poznać i sprawdzić, co jest tak zachwalane. I znaleźć coś, co przemówi do mnie. Na chwilę obecną nadal nie ma lepszej książki od Kasi Kucewicz. 

A Wy mieliście okazję poznać dzisiaj recenzowaną pozycję? Jakie są Wasze wrażenia? A może w ogóle nie macie jej w planie?

2 komentarze:

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)