sobota, 9 kwietnia 2022

Katarzyna Olubińska - Szczęście w wielkim mieście

 Dzień dobry, 

przychodzę dzisiaj do Was z opinią książki, którą pochłonęłam w jeden dzień. Byłam ciekawa tego spotkania, gdyż z samej zapowiedzi wydawała się niezmiernie interesująca. Zatem nie przedłużając, przejdźmy do meritum. 

Katarzyna Olubińska - dziennikarka programu "Dzień dobry TVN", autorka popularnego bloga Bóg w wielkim mieście oraz bestsellerowych książek. Prywatnie żona Jacka i miłośniczka psów (ma psa Flip-Flopa). Fanka żeglarstwa i podróży do świętych miejsc.

Katarzyna Olubińska - Szczęście w wielkim mieście 


Odkryj swoją drogę do szczęścia.
Myślisz, że twoje życie jest pozbawione blasku i radości. Czujesz, że straciłaś sens i nie żyjesz pełnią życia, że inaczej sobie to wszystko wyobrażałaś. Przestałaś wierzyć, że coś się zmieni. A może uwierzyłaś, że dla ciebie jest już za późno na szczęście.
Zatrzymaj się na chwilę i pomyśl o jakim życiu marzysz. Skąd wziąć siły, żeby zrobić ten pierwszy krok? W jaki sposób pokonać lęk przed zmianą i porażką? Co zrobić z czarnymi myślami i uwierzyć, że Bogu naprawdę nic się nie wymyka? Czy w dzisiejszym wielkim mieście wiara może być jeszcze kompasem?
Poznaj niezwykłe historie siedmiu kobiet, które zmieniły swoje życie, postanowiły zaufać, zawalczyć o siebie i wbrew przeciwnościom losu odnalazły drogę do szczęścia, zaczynając wszystko od nowa. Szczęście w wielkim mieście to pełne pasji, optymizmu i wzruszeń rozmowy o byciu spełnioną kobietą i znalezieniu tego, czego każda z nas szuka najbardziej: swojej drogi do szczęścia. DAJ SOBIE I BOGU JESZCZE JEDNĄ SZANSĘ! 

Okładka prezentuje się iście w minimalistycznym stylu. Kremowe tło, a przez całość delikatne listeczki kilku kolorowe. Matowa w dotyku, z kilkoma błyszczącymi dodatkami. Nie posiada skrzydełek, które stanowiłyby ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Białe stronice, czcionka wystarczająca dla oczu. Większość prowadzono w formie wywiadu, rozmowy między autorką, a kobietami, które są głównymi tak jakby bohaterkami. Jest to ciekawa forma, dzięki której czyta się płynnie i szybko. Odstępy między wersami zostały zachowane, marginesy również. Książka podzielona na rozdziały. Raz czytamy słowa od autorki, a następny rozdział dotyczy jednej z kobiet i tak na zmianę. Niestety pojawiły się nieliczne literówki i jeśli chodzi o takie zwyczajne, to okej, nie mam z tym problemu, niemniej jednak zrobiono błąd w skrócie DKMS (zamiast M napisano N), ja wiem, że może się czepiam. Sama jestem w grupie potencjalnych dawców i po prostu mnie to zraziło i zasmuciło, bo to nie taki zwykły wyraz... A poza tym, nie mam zastrzeżeń.
Dodam, że książka przyszła z dodatkami, obwiązana w kokardę, z listem od autorki, zakładką do książki oraz znacznikami, które były naprawdę miłym dodatkiem, którego się nie spodziewałam.

Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką, a dowiedziałam się, że już nie jedna książka została przez nią napisana. Czytało się szybko i lekko, nie miałam jakichkolwiek blokad podczas czytania. Nie miałam też szczególnego nastawienia, nie chciałam się zawieźć. I dobrze, bo dzięki temu przeczytałam ją, a po skończeniu nie jestem niezadowolona. Nie jest to też lektura porywająca, czy z górnej półki. Jest dobra, czytamy mini świadectwa zmian, życiowych zmian kilku kobiet. I te ich świadectwa mogą w pewien sposób pomóc nam coś zmienić w swoim życiu. Nie mówię tutaj o zachowaniu typu, że o, ona tak zrobiła, ja też zrobię tak już teraz, od razu. Rzucę wszystko i zawierzę. Nie do końca o to tutaj chodzi. Propozycja również dotyczy duchowej sfery, połączenia z Bogiem, wiary w niego. Nie jest to też strikte religijna książka, nie myślcie sobie. Ale kobiety te, zawierzają się Bogu, wierzą, rozmawiają z Nim i On daje im siłę. Ale tego połączenia na nasze zachciewajki nie da się utworzyć, jeśli wcześniej nie mamy tej nici.
Była to ciekawa przygoda, sama po sobie wiem, że nie mam na tyle odwagi w sobie, by zrobić ten krok. By zrobić krok do wiary w siebie, w swoje marzenia, ale taka już jestem i może kiedyś zawierzę swoje życie Bogu i On mi pomoże. Na ten moment to nie jest dla mnie dobry czas. I nie myślcie sobie, że tutaj ktoś narzuca nam cokolwiek. O nie! Tutaj mamy raz jeszcze podkreślę, świadectwo kobiet, które odważyły się i zawierzyły, ale to tylko ich świadectwa. Nie czujemy przymusu, presji podczas lektury i to jest dobre. 

Reasumując uważam, że jest to całkiem niezła propozycja, która wielu osobom może pomóc. Nie tylko kobietom, ale i mężczyznom. Nie jest ona w żaden sposób narzucająca, ani mocno religijna. Mnie na ten moment nie pomogła, ale kto wie, może za kilka lat, jak wezmę ją ponownie w dłonie - będę myśleć inaczej, będę w stanie zrobić ten krok, jeden z najważniejszych, dających nowy początek. 

Lubicie tego typu książki? Sięgacie po nie? Kojarzycie autorkę? Macie jej jakieś książki za sobą? 

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu 


1 komentarz:

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)