środa, 20 kwietnia 2022

WYWIAD Z MAŁGORZATĄ MIKOS!

 

 Dzień dobry!

Dzisiaj przygotowałam dla Was mini wywiad, z jakiego słynie ten blog. Specyficzne, proste pytania, zawsze kierowane są do autorek i zawsze są takie same. Tym razem, udało mi się wyłowić dla Was kolejną polską autorkę, która pisze bardzo wartościowe powieści, których recenzje znajdziecie na moim blogu. Cenię sobie te historie, nie są one lekkie, mają w sobie wiele wartości i prawdy, właśnie dlatego warto po nie sięgnąć. 

[TMS - Tylko Magia Słowa, MM - Małgorzata Mikos] 

 

TMS: Gdybyś miała złotą rybkę, która spełni Twoje trzy życzenia, to o co byś ją poprosiła?
MM: Tylko trzy życzenia? Nawet po chwili namysłu ciężko jest wybrać te trzy najważniejsze rzeczy. Na tę chwilę oto moje trzy życzenia: aby moi bliscy byli szczęśliwi, aby w życiu było więcej chwil dobrych niż tych złych i aby świat dalej zaskakiwał mnie swoim naturalnym pięknem. Gdyby przytrafił się bonus w postaci dodatkowego życzenia, powiedziałabym, że zawsze chciałabym być dobrym człowiekiem.

TMS: Trwają prace nad Twoją kolejną książką, zdradzisz jej tytuł? Opowiesz coś o niej? (zdradzisz trochę fabuły?)
MM: To prawda. Obecnie pracuję nad pewną powieścią, która jest bliska mojemu sercu z wielu powodów. Jest to powieść, w której fikcja literacka łączy się z prawdziwymi wydarzeniami i postaciami. Na tę chwilę jej tytuł roboczy brzmi „Gdzieś w czasie”, ale dopóki nie postawię ostatniego znaku, dopóki nie uznam, że powieść jest gotowa, tytuł może się zmienić. Co mogę zdradzić, aby nie zdradzić zbyt wiele? Akcja dzieje się w teraźniejszości oraz w przeszłości (lata 30. i 40.), w kilku miastach (Gdańsk, Warszawa, Lwów, Busk), a opowiada o przyjaźni, miłości i oddaniu. O wspomnieniach, porzuconych marzeniach i nadziei na lepsze jutro. Więcej o tej powieści można znaleźć na Instagramie pod #gdzieśwczasiezmm oraz na moim fanpage na Facebooku w albumie „gdzieś w czasie”.

TMS: Planujesz kolejne powieści? A może już je piszesz?
MM: Pracuję nad kilkoma projektami jednocześnie. To jest mój normalny tryb pracy. Teraz również pracuję nad trzema, całkiem różnymi historiami. Pomysłów jest masa, tylko doba jest jakaś taka krótka, aby je wszystkie spisać i stworzyć z nich powieści.

TMS:  Kiedy narodziła się Twoja miłość do książek?
MM: Dawno, bardzo dawno temu. Wcześnie zaczęłam czytać samodzielnie i byłam częstym gościem biblioteki w moim rodzinnym mieście. Pochłaniałam kolejne książki w ekspresowym tempie i wraz z bohaterami przeżywałam co rusz to nowe przygody. Czas z książką to najlepsze, co można dać dzieciom od najmłodszych lat. To przygoda, która zostaje z człowiekiem na całe życie. Sama jestem tego świetnym przykładem.

TMS: Czy pisząc swoją książkę utożsamiałaś się z bohaterami?
MM: To zależy od tego, co piszę, ale staram się jak najmniej dawać od siebie. Dzięki temu bohaterowie są bardziej realni i różni od siebie. Przy „Dniach naszego życia” bliżej mi było do Pana P. ze względu na jego spojrzenie na świat i życie. Pisząc ‘Wstrzymując oddech” mocno przeżywałam każdą scenę, ponieważ przed oczami miałam moich przyjaciół i ich bliskich. To oni byli inspiracją do powstania tej powieści. Jeśli ktoś czytał tę książkę lub ma zamiar po nią sięgnąć, śpieszę wyjaśnić, że nie znajdziecie mnie w tej książce. Z obecnie tworzonych historii najbardziej emocjonalnie podchodzę właśnie do powieści pod roboczym tytułem „Gdzieś w czasie” i do jej bohaterów. Tych z przeszłości, oczywiście. Być może dlatego, że z niektórymi postaciami tworzącymi tę powieść łączą mnie więzy krwi…

TMS: Który ze znanych autorów jest twoim ulubionym?
MM: Mam wielu Mistrzów Pióra oraz Autorów, których twórczość uwielbiam i których polecam innym Czytelnikom. Mistrzami Pióra są dla mnie: Cormac McCarthy, John Steinbeck, J.D. Salinger i Gabriel Garcia Marquez. Znam ich twórczość na pamięć, a do ich dzieł wracam bardzo często. Z zagranicznych autorów, których uwielbiam mogę wymienić takie nazwiska jak: Margaret Atwood, Ota Pavel, Michelle Richmond, Eric-Emmanuel Schmitt, Jeff Zentner, Susan Hill, Jane Austen, Peter James, Edgar Allan Poe, Amos Oz, Paulo Coelho, Joyce Carol Oates, Maxime Chattam, Graham Masterton, Neil Gaiman, Mitch Albom, Sebastian Fitzek, Ernest Hemingway, J.R.R. Tolkien. Z polskich pisarzy są to: Józef Hen, Magdalena Parys, Paweł Huelle, Krzysztof Kamil Baczyński, Andrzej Bursa, Roma Ligocka, Mariusz Szczygieł, Stanisław Lem. Lista jest długa, a i tak nie podałam tu większości autorów, których cenię.

TMS: Co jest twoją inspiracją do pisania?
MM: Ciężko jest mi odpowiedzieć, co tak naprawdę jest moją inspiracją w stworzeniu nowego tekstu, ponieważ nie ma jednej, konkretnej odpowiedzi na to zagadnienie. Fascynuje mnie wiele rzeczy, tych oczywistych i tych mniej oczywistych: historia, fotografia, sztuka, muzyka, natura. To właśnie otaczający mnie świat pomaga mi tworzyć kolejne historie.

TMS: Jaki gatunek książek jest twoim ulubionym i najczęściej czytanym?
MM: Nie mam ulubionego gatunku literackiego, ponieważ jestem typowym molem książkowym, który czyta wszystko. Dosłownie wszystko. Wiedzą o tym dobrze osoby zaglądające na moje media społecznościowe. Zresztą w mojej domowej biblioteczce można znaleźć dosłownie każdy gatunek literacki. Nie zamykam się na jeden czy dwa gatunki, ale czerpię z literatury pełnymi garściami. 

TMS: Gdyby miano zekranizować „Wstrzymując oddech” – kogo widziałabyś w głównych rolach?
MM: Przeniesienie danej historii na ekran to chyba marzenie każdego autora. Nie ukrywam, że to również i moje marzenie. Na przestrzeni ostatnich miesięcy otrzymałam wiele wiadomości od Czytelników, którzy będąc po lekturze książki, twierdzili, że historia opowiedziana w tej powieści to idealna historia do stworzenia świetnego filmu o miłości, stracie i nadziei na lepsze jutro. Takie słowa są dla mnie ogromnym wyróżnieniem. Jakiś czas temu zadałam podobne pytanie na mojej stronie i pojawiło się wiele nazwisk aktorów, którzy mogliby wcielić się w główne role. Najczęściej pojawiały się cztery nazwiska: Zofia Wichłacz, Michalina Łabacz, Adrian Zaremba i Filip Pławiak. Miło jest zobaczyć, jak inni widzą konkretnych bohaterów. Ja wciąż w pamięci mam prawdziwych Jakuba i Oliwię, dlatego ciężko jest mi wskazać, kto byłby idealny do zagrania w ekranizacji tej książki.

TMS: Czy kiedykolwiek myślałaś, że będziesz pisarką?
MM: Jest to jedno z tych pytań, na które zawsze ciężko jest znaleźć właściwą odpowiedź. Myślę, że to kwestia przypadku zadecydowała, że zaczęłam pisać i opowiadać kolejne historie. Być może chęć przekazania czegoś drugiej osobie skłoniła mnie do napisania pierwszego tekstu. Było to dość dawno, więc nie pamiętam tego „przełomowego momentu”. Przygodę z pisarstwem na poważnie rozpoczęłam od poezji, która jest wymagającą formą i do której trzeba podchodzić z wyczuciem. Jedno słowo za dużo i czar pryska. Z czasem zaczęły pojawiać się inne teksty, artykuły, opowiadania, powieści. I tak jakoś wyszło, że droga, na którą wstąpiłam wiele lat temu, zaprowadziła mnie do miejsca, w którym jestem teraz. I wierzę, że zaprowadzi mnie dalej, znacznie dalej. Możliwość opowiedzenia za pomocą słów jakiejś historii to największa przyjemność bycia pisarzem.

TMS: Jak to jest pisać książkę? Jakie to uczucia? Z jakimi trudnościami borykałaś się przy tworzeniu swoich papierowych dzieci?
MM: Tworzenie tekstu od podstaw oraz dbanie o każdy jego szczegół, każdy fragment to prawdziwa przyjemność i zarazem ciężka praca. Nie mam problemu w pisaniu mocniejszych scen, czy też opisywania trudniejszych sytuacji. W tekstach staram się poruszać sprawy bliskie każdemu z nas. Również te uważane wciąż za tematy tabu lub za takie, których nie warto poruszać. Podczas pisania moja wyobraźnia pracuje na najwyższych obrotach, dzięki czemu mogę tworzyć coś dobrego. Problemem jest za to wygląd tekstu końcowego i uznanie go za gotowy do puszczenia w świat. Zazwyczaj jak szaleniec poprawiam wszystko w nieskończoność, ponieważ coś mi nie pasuje, coś nie jest wystarczająco dobre. I robię to tak długo, aż uważam to za przyzwoite. Tak, swoim najsurowszym krytykiem.

TMS: Opowiedz o sobie w trzech, pięciu zdaniach.
MM: Miłośniczka kina, literatury i muzyki. Uzależniona od kawy, natury i wina. Wędrowiec przemierzający kolejne szlaki, te znane i te mniej poznane, i podziwiający piękno otaczającego świata oraz z fascynacją i z ciekawością małego dziecka poznający nowe miejsca, nowe kultury.

TMS: Jak zareagowałabyś na to, gdybyś przyjechała do obcego miasta, a ktoś rozpoznałby cię i poprosił o autograf?
MM: Już kilkukrotnie przydarzyła mi się taka sytuacja! Przyznaję, w pierwszej chwili jest zaskoczenie, ale takie pozytywne. Później robi się człowiekowi miło na sercu, że w oceanie Twórców, ktoś cię dostrzega. Co ciekawe, w moim rodzinnym mieście na razie cieszę się z mojej anonimowości (śmiech). W innych miastach już nie. To się nazywa mieć szczęście!

Angeliko, chciałabym Ci podziękować za tę rozmowę. Było mi niezmiernie miło odpowiedzieć na Twoje interesujące pytania i zdradzić co nieco z mojego życia.

Dziękuję również Wam, Czytelnikom bloga Tylko magia słowa, za Waszą uwagę i przeczytanie tego wywiadu. Być może tych parę zdań zachęci Was do sięgnięcia po moją twórczość. A jeśli już znacie moje książki – dziękuję Wam z całego serca, że zechcieliście poznać stworzone przeze mnie historie.

Zachęcam do kontaktu ze mną o każdej porze dnia i nocy. Znajdziecie mnie m.in. na Facebooku, Instagramie i Twitterze (więcej miejsc znajdziecie na mojej oficjalnej stronie https://malgorzatamikos.wordpress.com w zakładce „kontakt”). Możecie również kontaktować się ze mną poprzez e-mail mmikosofficial@gmail.com . Piszcie na każdy temat, odpowiem na każdą wiadomość.

I nie zapominajcie żyć chwilą tu i teraz. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~ 


Linki, pod którymi znajdziecie Małgosię:

https://malgorzatamikos.wordpress.com

https://www.facebook.com/mmikosofficial

https://twitter.com/xgosia_mx

https://www.instagram.com/malgorzata_mikos

https://malgorzatamikos.blogspot.com

https://malgorzatamikos.tumblr.com

 

Książkę znajdziecie w korzystnej cenie TUTAJ oraz TUTAJ.  

Moja recenzja przedstawionej książki znajduje się TUTAJ

Oto autorka we własnej osobie :)


Dziękuję Wam pięknie za uwagę i raz jeszcze Gosi, za możliwość zrobienia wywiadu. Dziękuje za tak wyczerpujące i szczere odpowiedzi. :) Mam nadzieję, że jeśli jeszcze nie mieliście okazji poznać twórczości autorki, teraz chętnie to nadrobicie. :)

3 komentarze:

  1. Fajny wywiad, ciekawe pytania i odpowiedzi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknych odpowiedzi udzieliła autorka, z dużym zaciekawieniem czytałam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję z całego serca, że mogłam ponownie zagościć na łamach Twojego blogu ❤️

    OdpowiedzUsuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)