poniedziałek, 1 listopada 2021

Karolina Głogowska - Sprawa Sary

 Dzień dobry, 

przychodzę dzisiaj do Was z recenzją książki, która z samego opisu bardzo mnie zaciekawiła. Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką, wcześniej o niej nie słyszałam i nie czytałam żadnej z książek, a ma ich już kilka na koncie. "Sprawa Sary" dostępna jest w księgarni TaniaKsiążka.pl od której ją otrzymałam

Karolina Głogowska - dziennikarka, redaktorka, współautorka powieści "Dwanaście życzeń", "Inna kobieta", "Zanim cię zapomnę". Autorka książki "Mój ukochany wróg". Współpracowała między innymi z Wirtualną Polską, Onetem, a także telewizją Asta. Zarówno w swoich reportażach, jak i książkach opowiada o tym, co niewygodne, trudne i zamiecione pod dywan. Nie boi się zaczynać od nowa: wiele razy zmieniała zawód, ale tylko pisaniu pozostaje wierna od najmłodszych lat.

Karolina Głogowska - Sprawa Sary 



Witold Wedler to prawie 40-letni, niespełniony zawodowo i prywatnie dziennikarz śledczy. Kiedy zapada na nietypowy rodzaj padaczki - podczas ataków zaczynają go dręczyć wizje z przeszłości - szef odsyła go na zwolnienie. Zamiast tego Witek jedzie do Brzezińca, miejscowości, w której jako dziecko spędził w 1993 roku ostatnie szczęśliwe wakacje. Sara była jego pierwszą miłością. On był ostatnią osobą, która widziała Sarę żywą. Co się stało z trzynastolatką? Została zamordowana, uciekła, a może... wciąż żyje? I kim jest tajemnicza Lena, która tak bardzo ją przypomina? Jedyną szansą na zamknięcie przeszłości jest rozwikłanie zagadki sprzed 27 lat.

Okładka prezentuje się ciekawie, gdyż widzimy dziewczynę trzymającą lustro, a w nim widzimy jezioro, jakieś drzewo, ptaki... Czyli miejsce akcji, które jest najważniejsze w tej książce. Ciesze się, gdyż mało jest takich kreatywnych okładek. Matowa w dotyku, z wytłuszczonymi elementami. Posiada skrzydełka, które chronią ją przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytamy opis książki, a na drugim kilka słów o autorce. Stronice są kremowe, czcionka wystarczająca dla oka, odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. Literówek brak. Akcja toczy się w dwóch czasach - teraźniejszości oraz przeszłości. Na samym początku znajdziecie również kilka polecajek od pierwszych czytelników. :) 

Moje pierwsze spotkanie z autorką wypadło nieźle. Szczerze mówiąc jakoś specjalnie się nie nastawiałam, jednak opis zwrócił moją uwagę i byłam niezmiernie ciekawa całości. Czyta się na pewno szybko i lekko, czasami gdzieś miałam jakieś blokady, ale to chyba ze względu na głównego bohatera z teraźniejszości - chwilami mnie irytował. :) Akcja płynnie przechodzi dalej, chociaż wydawało mi się chwilami, że jest za dużo opisów, że przeważają nad dialogami, a ja jednak wolę nieco żywszą lekturę. Niemniej jednak byłam ciekawa, co tak naprawdę wydarzyło się dwadzieścia siedem lat temu... Miałam swoje typy, jednak autorka sprytnie lawirowała i próbowała odwrócić naszą uwagę od winnego. Myślę, że moja pierwsza styczność z autorką nie wyszła najgorzej i kiedyś, jeśli wyjdzie jakiś interesujący thriller spod jej pióra, to na pewno wezmę go pod uwagę. 

Główny bohater, Witek w teraźniejszości irytował mnie. Był... naiwny? W niektórych momentach to po prostu mnie szokowało, jak można dać się tak omamić... Niemniej jednak nie skreślałam go, bo z przeszłości wiedziałam, czułam, że to dobry chłopak przecież. Pod koniec historii pokazał, że jest mimo wszystko upartym, dążącym do celu gościem o... dobrym sercu. Bo jego czyn był naprawdę honorowy. Spodobało mi się to i pojawiły mi się łzy w oczach. Co prawda irytował mnie momentami, ale ten czyn wszystko tak jakby zatuszował.
Mamy tutaj dwie ramy czasowe, przeszłość i teraźniejszość, a w tych dwóch światach różne postacie, jednak zbytnio nie chcę się rozwodzić, żeby nie przynudzać. Jedynie wspomnę, że chyba jedną z najbardziej nielubianych przeze mnie osób jest mama Sary. Od samego początku wydawała mi się toksyczna. Co więcej nadopiekuńcza, nadwrażliwa, ale i fałszywa. I im dalej w las, tym moje zdanie utwierdzało się w przekonaniu, że nie zmienię do niej nastawienia.

Na plus chciałabym podkreślić, że autorka pisząc te historie spogląda na różne problemy z punktu widzenia dziecka i osoby dorosłej - a to jest coś naprawdę dobrego. Mamy pokazane problemy, rozterki, myśli młodych ludzi, którzy dostrzegają pewne zachodzące zmiany i które oddziałują na nią. Mamy też osobę dorosłą, którą rozumiemy chyba najlepiej - bo sami nimi jesteśmy.
Minusem z kolei fakt, że oczekiwałam bardziej dynamicznej historii, a dostałam taką stabilną książkę, która nie zrobiła na mnie szałowego wrażenia, a wydała się po prostu w porządku. Myślę, że można by było nieco ożywić akcję i byłoby zdecydowanie dużo lepiej. 

Reasumując uważam, że jest to dobra historia, której czegoś brakuje, chociaż sam pomysł na książkę jest naprawdę fajny i dobry, dopracowany, jednak brakuje zaskoczenia. Jeśli nie wymagacie zbyt dużo i czujecie, że może Wam się ta lektura spodobać, zachęcam serdecznie do przeczytania. Jeśli nie jesteście pewni, a coś Was do niej przyciąga - też zachęcam. A jeżeli nie jesteście zainteresowani i macie czytać na siłę, to tego nie róbcie, bo wiadomo, że z góry się Wam nie będzie podobać. 

Tę jak i inne książki z gatunku Sensacja możecie znaleźć na stronie księgarni internetowej TaniaKsiazka.pl.  

 Za egzemplarz dziękuję 

 

1 komentarz:

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)