Witajcie!
Przychodzę do Was z recenzją książki autora, a raczej Księcia Komedii Kryminalnych. Jednego z moich ulubionych polskich autorów. Zostałam pozytywnie zaskoczona, gdy dostałam przesyłkę od Skarpy Warszawskiej, a w niej najnowsza powieść Alka. Ucieszyłam się ogromnie i czym prędzej postanowiłam się za nią zabrać. Byłam ciekawa, czy pisarzowi uda się mnie po raz kolejny zaskoczyć i rozśmieszyć. :)
Alek Rogoziński - z wykształcenia filolog, z zawodu dziennikarz, z pasji kryminalista... to znaczy twórca kryminałów. Od 2007 roku pracuje w magazynie "Party", który kojarzy na pewno większość z Was z reklam telewizyjnych.
Alek Rogoziński - Złap mnie, jeśli umiesz #5
Małe miasteczko na Podlasiu, opuszczony, zabytkowy dworek,
uważany przez wszystkich za nawiedzony, a w nim... zwłoki młodego mężczyzny,
pracującego jako kustosz w lokalnym muzeum. Kiedy policja uznaje, że śmierć
chłopaka była wynikiem nieszczęśliwego wypadku, jego narzeczona zaczyna
dostawać anonimowe maile, a w miasteczku nagle pojawiają się dawno niewidziani
właściciele dworku, do akcji wkracza wypoczywająca na Podlasiu, autorka
kryminałów Róża Krull.
Czy przeczucie pisarki, że śmierć kustosza to morderstwo,
okaże się prawdą, czy też tylko wytworem jej rozszalałej wyobraźni? I co
wspólnego z tajemnicą nawiedzonego dworku ma urocza świnka o imieniu Dolores?
Tego dowiecie się z dziewiętnastej powieści Alka
Rogozińskiego, autora łączącego w swojej twórczości klasyczne fabuły kryminalne
z duża dawką czarnego humoru.
Okładka tej książki jak zwykle musi mieć związek ze stylem autora i powiązaniem do historii. Jest świnka, jest dworek... Rozkładówka imienia i nazwiska w połączeniu z grzbietem pasuje do wydanej poprzednio przez autora książki, której niestety nie miałam przyjemności jeszcze czytać. Niemniej jednak jest to już piąty tom, a ja mam trzy pierwsze za sobą. Posiada skrzydełka, które chronią ją przed uszkodzeniami mechanicznymi typu zagięcia, m.in. Na jednym z nich przeczytacie fragment książki, a na drugim kilka słów o pisarzu. Stronice są kremowe, czcionka wystarczająca dla oka, marginesy i odstępy między wersami zostały zachowane. Literówek brak. Do egzemplarza został dołączony tatuaż - świetny pomysł.Wydanie oceniam na naprawdę staranne. :)
Kolejne już spotkanie z autorem, nie liczę, gdyż mam już z pół półki w biblioteczce obłożone jego nazwiskiem, a mam naprawdę pojemną biblioteczkę. :) Cieszę się, że miałam okazję poznać najnowszą powieść, bo jestem gdzieś o chyba trzy lektury do tyłu, a zawsze jestem zadowolona z tych spotkań. Autor ma niezwykle lekkie i przystępne dla każdego. Okej, są osoby, które nie polubiły się z jego stylem, ale to ich strata. Ja za każdym razem jestem zadowolona i aż się sobie dziwię... Czytałam poprzednio dwa tomy o Teściowych i były naprawdę świetne. A ten egzemplarz... jest jeszcze lepszy. Udało się Alkowi poprawić mój humor, i sprawić, że przez kilka dni intensywnie myślałam o tym, co czytałam i podśmiewywałam się w myślach. Pochłonęłam ją w kilka godzin, w leniwą niedzielę. Aż mnie mój luby pytał, czy wszystko ze mną w porządku, bo śmiałam się w głos. A ja tylko kiwałam głową, mówiłam, że książka jest rewelacyjna.Bo tak jest i już tutaj z miejsca ją polecam.
Piąty tom przygód z Różą Krull, ja jestem jak wspominałam o jeden do tyłu. Niemniej jednak wcale nie zapomniałam o naszej szalonej pisarce, ani na moment. :D Tym bardziej, że zawsze gdzieś autor o niej wspomina ze swoich historii. Jak zwykle potrafiła mnie rozbawić swoim zachowaniem, czynami czy myślami i słowami. Ona jest naprawdę wyjątkowa. Musicie się o tym sami przekonać, sięgając po książki, w których gra główną rolę.
Na samym początku standardowo znajduje się spis wszystkich bohaterów, co pozwala nam, czytelnikom już od pierwszych stron poznać i zrozumieć powinowacenie postaci. :D Jest tu obowiązkowy element w powieściach Alka i bez tego nie wyobrażam sobie książek pisarza. Każdy z przedstawionych osób na liście przeważnie pojawia się w całości i każdy ma mniejszy lub większy udział w sprawie. Sporo z nich potrafi nas rozśmieszyć, co wpływa na poziom książki. Od czasu teściowych nie uśmiałam się tyle przy jednej powieści i ta dlatego jest tak świetna.
Przepełniona ironią, sarkazmem, czarnym humorem i niespodziewanym zwrotem akcji. Ciągle coś się dzieje, dzięki czemu nie wieje nudą i można się naprawdę ubawić. Czyta się bardzo szybko, między innymi dzięki prostemu i przyjemnemu w odbiorze stylowi jakim posługuje się Alek. Pomysł na fabułę to strzał w dziesiątkę. Czasami się zastanawiam, skąd takie pomysły się biorą w głowie autora... Obserwuje jego fan page i czasami same te posty są tak zabawne i okraszone ironią, że nie wyobrażam sobie, że książek pisarza mogłoby zabraknąć. Mam nadzieję, że trzyma w zamkniętej na klucz szufladzie milion pomysłów i dlatego odsłania po kilka z nich nam co roku. :)
Reasumując uważam, że jest to idealna komedia kryminalna okraszona w idealnych proporcjach zagadką, tajemnicami, akcją, emocjami, humorem i ironią. Wiele niespodziewanych zwrotów akcji nie pozwala nam siedzieć nad książką znudzonym, wręcz przeciwnie, jesteśmy tak zainteresowani, że z trudem odkłada się ją na bok. Dlatego też pochłonęłam ją na raz i bez robienia dłuższych przerw. Po prostu koniecznie musiałam skończyć, taka byłam zainteresowana. Zdecydowanie z całego serca polecam "Złap mnie, jeśli umiesz" zabawa przednia! Nie pożałujecie!
Macie ją w planie? A może już ją poznaliście?
Za egzemplarz niespodziankę dziękuję serdecznie wydawnictwu
Nie mam jej w planach. Czytałam tylko jedną książkę tego autora. Pewnie kiedyś sięgnę po kolejną.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Lubię powieści tego autora :)
OdpowiedzUsuń