wtorek, 12 stycznia 2021

Riva Scott - Smak tajemnicy #2

Dzień dobry, 

przygotowałam dla Was krótką recenzję książki, którą przeczytałam dość szybko. Jest to drugi tom, niestety po pierwszym nie napisałam recenzji, ale jeśli wyrazicie chęć, to może przeczytam ją jeszcze raz i napiszę specjalnie dla Was? Co Wy na to? Dajcie znać w komentarzu!

Riva Scott - kryjąca się za pseudonimem, mieszkająca od urodzenia w Zgorzelcu - Marta Bobola-Zagożdżon. Szczęśliwa żona i matka dwóch cudownych urwisów. Beznadziejna książkoholiczka, zakochana w romansach z dreszczykiem emocji, która postanowiła spróbować swoich sił w literackim świecie. 

Riva Scott - Smak tajemnicy #2


Savannah Lintero myślała, że ma dobre życie. Otaczało ją grono oddanych przyjaciół, posiadała dobrze prosperujący klub sportowy i nie narzekała na brak powodzenia u mężczyzn, choć ich akurat wystrzegała się jak ognia. Czy można chcieć czegoś więcej? Nie miała jednak pojęcia, że kuzyn sprowadzi na nią kłopoty i będzie musiała sporo poświęcić, by spłacić jego długi. Jej świat wywróci się do góry nogami. Podwójne życie i piętrzące się tajemnice staną się codziennością. Nie pomoże również pożądanie, jakie czuje do irytującego i piekielnie seksownego mężczyzny, który nieźle zaszedł jej za skórę.
Czy Savannah pokona lęki i odważy się znów pokochać? Co będzie musiała zrobić, by ocalić bliskich? Smak tajemnicy jeszcze nigdy nie był tak gorzki… 

Na okładce tej książki widzimy kobietę, która spogląda na nas przenikliwym wzrokiem. Utrzymana w ciepłych, kremowo żółtych kolorach jesieni. To jest trzecia książka autorki w wydawnictwie WasPos, jednak miałam okazję poznać tylko pierwszy tom serii Smaki życia, do której należy dzisiaj recenzowana książka. Matowa, posiada skrzydełka, które dodatkowo chronią przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytamy kilka słów o autorce i zobaczymy okładki pozostałych dwóch książek, a na drugim znajduje się pięć polecajek. Bardzo ładne wstawki znajdują się na początku każdego rozdziału. Mamy tutaj Savannah jako narratora, ale i Johnny'ego. Czcionka nie za mała, ale też nie duża, literówek brak, odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. Drugi tom jest zdecydowanie "szczuplejszy" od pierwszego. Pamiętam, że tamten był pokaźnym grubaskiem, a ta liczy niecałe trzysta stron. 

Moje drugie spotkanie z Rivą, wypadło całkiem przyjemnie. Czytałam tę książkę w dwa wieczory, po pracy, nieco zmęczona, ale przyjemnie poznawało się losy bohaterów. Nie ma tutaj jakichkolwiek blokad, czy zbędnych opisów. Wszystko ma swoje idealne tempo - nie za szybkie, nie za wolne. Jest to idealna lektura na ciężkie dni, kiedy chcemy się odmóżdżyć, zrelaksować. Będzie również dobra jako przerywnik od cięższych lektur. Nie jest ona jakoś specjalnie naładowana emocji, przynajmniej ja ich jakoś specjalnie nie odczułam. Niemniej jednak przyjemnie śledziło się losy bohaterów, którzy potrafili pokazać pazury. Mamy tutaj sporo scen seksu, które nie odpychały, ale były. Więc jeśli nie lubicie czytać takich książek, to możecie sobie ją odpuścić. 

Nie ma tutaj też żadnych wyższych wartości, więc tak jak mówię, dla mnie ta książka była świetnym przerywnikiem od cięższych lektur oraz tych, które w ostatnim czasie mnie zawiodły, a były takowe, niestety. Dlatego ucieszyłam się, że dostałam lekką, nieco humorzastą powieść, która ma fabułę i tajemnice, które nie wiedziałam, jak finalnie się potoczą. Denerwowało mnie trochę takie przyciąganie i odpychanie bohaterów. To chyba się nazywa "fachowo" love-hate - czy jakoś tak. Ale ja nie do końca przepadam za takim czymś, tym bardziej, jak zaraz ląduje się w łóżku. Kilka wydarzeń można było przewidzieć, co nie sprawiło, że czytałam książkę z rozdziawioną buzią.

Bohaterowie mieli temperamenty, ale nie miałam swojego ulubieńca. Jedni byli lepsi, drudzy gorsi, każdy miał swój cel i plan i chwilami miałam ochotę ich zdzielić czymkolwiek, żeby zastanowili się, co w ogóle wyprawiają. Ale są całkiem nieźle wykreowani, to na plus. 

Reasumując uważam, że jest to niezła lektura na odstresowanie, rozluźnienie lub dla fanów romansu/erotyku. Oczywiście dla fanów autorki również. :) Ja nie codziennie sięgam po takie książki, więc raz na czas fajnie jest sobie odmienić. Nie łudziłam się też, że dostanę wybitną książkę, tylko dobrą, lub całkiem niezłą. Spodziewałam się, że nie będzie tutaj wartości, kipiących emocji też nie dostałam. Tak więc jest to lekka i przyjemna lektura, do której zachęcam miłośników gatunku. Jednak jeśli nie czujecie się do końca przekonani czy sięgnąć czy nie, polecam poczytać inne recenzje, może akurat one Was przekonają. :) 

Znacie pióro autorki? A może macie w planie poznać? 

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu 

3 komentarze:

  1. Lubię lekkie książki, więc ten tytuł wydaje mi się interezujący.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kompletnie nie rozumiem u polskich autorów tej maniery skrywania się pod obcobrzmiącymi pseudonimami.

    OdpowiedzUsuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)