niedziela, 10 stycznia 2021

Małgorzata Radtke - Klucznik #2

 Dzień dobry, 

chciałabym Wam przedstawić książkę, która leżała na mojej półce pół roku. Dlaczego tak długo? A to dlatego, że jest niezłym grubaskiem, a ja do pracy nie bardzo mam jak nosić takie cegiełki. Więc zostawiłam ją sobie na okres świąt, kiedy jest te kilka dni wolnego. I tak pochłonęłam ją i przychodzę do Was z recenzją. Jesteście ciekawi? 

Małgorzata Radtke - Fanka Harrego Hole, serii Marvel i DC. Niereformowalna optymistka, która oprócz książek uwielbia długie spacery, przejażdżki samochodem i psy. Przeważnie myśli pozytywnie, chociaż jako chińska koza momentami za dużo marudzi. Prowadzi blog na stronie www.malgorzataradtke.pl.

Małgorzata Radtke - Klucznik #2


W Pucku znaleziono zwłoki biegacza. Zmiażdżona twarz oraz brak dokumentów utrudniają identyfikację tożsamości denata. Sierż. szt. Marcin Szadurski zostaje przydzielony do tej sprawy, która pierwotnie przypomina zabójstwo na tle rabunkowym. Niepokoi go jednak charakterystyczny miedziany klucz, który ofiara ma przy sobie…
Przypuszczenia Szadurskiego potwierdza Błoński, który odtajnia akta sprawy z lat osiemdziesiątych. Okazuje się, że zawarte w nich informacje są istotne nie tylko dla toczącego się aktualnie śledztwa, ale również dla samego Szadurskiego.
Tymczasem liczba ofiar wzrasta, a Szady jest zmuszony prowadzić śledztwo u boku swego dawnego wroga w strukturach policji. Jakby tego było mało, problemy z przyszywanym synem spędzają mu sen z powiek.
Pojedyncza sprawa zabójstwa zamienia się w skomplikowany pościg za naśladowcą seryjnego mordercy. Naśladowcą, który nie jest jedynym przeciwnikiem Szadurskiego.
Ilu ludzi będzie musiało poświęcić życie, aby spełnić chorą wizję psychopaty? Co sprawa z lat osiemdziesiątych ma wspólnego z teraźniejszymi ofiarami? I do czego będzie musiał posunąć się Szadurski, aby ujść z życiem?

Okładka jest ściśle dopasowana do treści jak i tytułu. Jednak to, co dostajemy w środku jest nieco mocniej skomplikowane, niż mogłoby się wydawać. Szkoda, że nie posiada skrzydełek, chroniłoby ją to przed uszkodzeniami mechanicznymi. A przy czytaniu takiego grubaska ta okładka jest bardzo delikatna i od samego trzymania jej w rękach zagina się, niestety. Na pierwszej stronie dostałam dedykację, za co już teraz dziękuję autorce. :) Z tyłu możemy przeczytać opis książki, kilka słów o autorce raz zobaczyć patronów medialnych. Ładne wstawki przy każdym rozdziale pasują do tematyki i ładnie wyglądają, są dodatkowym urozmaiceniem. Czcionka jest bardzo duża, dzięki czemu strona za stroną szybko ucieka. Odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. 

Moje drugie spotkanie z autorką, po półtora roku! Bo właśnie w czerwcu 2019 poznałam pierwszy tom serii o Szadym. Dostałam całkiem przyjemną cegłę, którą czyta się szybko, przyjemnie. Sam pomysł na fabułę był dobry, nieźle poprowadzona akcja sprawia, że chce się czytać. Nie ma tutaj jakichkolwiek blokad w czytaniu, więc kolejny plus. Autorka nie posługuje się górnolotnym stylem, więc nie ma co się obawiać. Jedyne co, to czasem był różne dziwne wyrazy, ale przymknęłam na to oko. Uważam, że trochę początek został przeciągnięty. Ale o tym za moment. Podsumowując czyta się szybko, lekko i przyjemnie, a cała historia zasiewa w nas ciekawość poznania zakończenia. 

Mamy tutaj wielu bohaterów, jednak pierwsze skrzypce gra Szady. Byłam ciekawa, jak się zachowa w kolejnej powieści, jak będzie rozpracowywał kolejną zagadkę. Irytowało mnie to jego skakanie i bicie się ciągle w pierwszej połowie, później trochę też irytowało mnie, że był okropnie zamroczony i nie kontaktował, że ginęły mu rzeczy. Wiecie, ja to od razu się zorientuje jak czegoś zapomnę, a już w szczególności czegoś, co jest nieodłącznym elementem w życiu. Także to takie trochę nierealne mi się wydawało, ale okej, ciągle coś się działo, może faktycznie wszystkim się tak przejmował... Niemniej jednak już teraz czekam na kolejny tom, jestem ciekawa, co zrobi nasz sierżant sztabowy. 

Dlaczego uważam, że początek został przeciągnięty? Myślę, że cześć z pierwszej połowy była zbyteczna. Wywlekana bez potrzeby, która nie wniosła nic do akcji. I tutaj irytowało mnie coś okropnie, ale tylko w tej pierwszej połowie. Fakt, że nasz główny bohater ciągle się z kimś bił. To było już nudne. Naprawdę, denerwowało mnie to strasznie, bo był niczym kogut, taki młodzik, który chyba z nudów to robi. Z kolei w drugiej połowie akcja nabrała tempa, że czytało się jeszcze szybciej, bo tak akcja pędziła na łeb na szyję. Domyśliłam się, kto będzie Klucznikiem i nie zrobiła na mnie wrażenia aż takiego, jakiego mogłabym się spodziewać. Niemniej jednak przyjemnie się czytało o bohaterach i ich postępowaniach. Były tu opisy trupów, więc jeżeli nie czujecie się na siłach, to może lepiej nie sięgajcie. ;) 

Reasumując uważam, że jest to lekka lektura, chociaż liczy prawie sześćset stron. Można spędzić z nią kilka długich i przyjemnych chwil. Tak jak napisałam wyżej, niewiele jest rzeczy, które mnie irytują, jest trochę przewidywalna, niemniej jest to przyjemna wyprawa, interesująca i wciągająca. Czyta się szybko i pozwala nam na moment zapomnieć o tym, co się dzieje w naszych głowach. Nie jest to super wybitna książka, ostatnio czytałam sporo kryminałów, thrillerów, które muszą trzymać mnie w napięciu, sprawiać, że odczuwam pewne emocje. Tutaj tego nie było, ale czytało się dobrze i taka też jest ta lektura. Myślę, że mogę polecić ją osobom, które zaczynają z tym gatunkiem swoją przygodę. Dla osób bardziej wymagających może być słabsza, chociaż to też zależy, czego wymagacie od lektury. Ja jestem zadowolona i polecam. :) 

Znacie serię z Szadym? A może macie ją w planie? 

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję autorce oraz wydawnictwu 

3 komentarze:

  1. Nie czytałam poprzedniej części, a wolę nie zaczynać od środka, jak już coś. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda tego przeciągniętego nieco początku. Nie czytałam pierwszej części, ale brzmi dość ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Musiałabym najpierw sięgnąć po pierwszy tom.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)