Jakie to piękne uczucie było, gdy zobaczyłam dość pokaźną kopertę w swoim domu? Jeszcze jak zobaczyłam nadawcę, istny taniec szczęścia. Druga część serii, która już dawno mnie sobą zauroczyła. Jednak przez długi czas, odniosłam wrażenie, że na książki, na które czeka się sporo czasu bledną i nie jesteśmy nimi tak bardzo podekscytowani jakby nam się zdawało. Jak było tym razem? Serdecznie Was zapraszam. ;)
Sophie McKenzie
– jest autorką niezwykle popularnych i wielokrotnie nagradzanych
powieści dla dzieci i młodzieży, urodziła się w Londynie i nadal tam
mieszka. TOM 1 [KLIK]
Sophie McKenzie - Płomienna namiętność #2
River i Flynn mocno w sobie zakochani nie mogą złapać tchu.. ciągle coś się dzieje, a los tak bardzo chce ich rozdzielić. Chłopak ma coraz częstsze powodu do wybuchów gniewu, które w końcu doprowadzą go do zguby. Ale jak poradzą sobie z tym bohaterowie? Czy w ogóle sobie poradzą? Czy będą szczęśliwi? Będą o siebie walczyć jeżeli zajdzie taka konieczność?
Pamiętam jak czytając pierwszą część bardzo dawno temu, szalałam z radości widząc tą okładkę. Wydawała mi się cudowna! I.. nadal taka jest. Myślałam, że nie wywrze na mnie takiego wrażenia, ale szczerze mówiąc, podoba mi się o wiele bardziej niż okładka z pierwszego tomu. Oczywiście chciałabym również pochwalić wydawnictwo za nienaganne wydanie powieści. Jak zwykle bez najmniejszych wad, literówek, czegokolwiek, co utrudniałoby mi czytanie kolejnych stronic książki.
Przechodząc stopniowo do autorki, również muszę pochwalić Pani McKenzie. Tak bardzo czaruje swoim stylem, że przez chwilę poczułam się jak w świecie bohaterów, że byłam obecna. Owszem, mogłaby bym tym powietrzem, ale byłam, widziałam wszystko na własne oczy! I to jest piękne, że gdy czytając jesteś w stanie wczuć się w sytuację i poczuć to, co czują bohaterowie. Że odcinasz się od całej rzeczywistości, problemów.. Tak, książki są lekarstwem, szczególnie takie jak te. Mimo iż nie są zbyt obszerne, mimo to czyta się z niezwykłą prędkością ze zwykłej ciekawości, a co dalej, co dalej - no po prostu muszę wiedzieć. I takim oto sposobem dzieje się tak, że nim się obejrzysz, czytasz ostatnie zdanie. Taki ból, bo wiesz, że musisz trochę poczekać nim dostaniesz kolejny egzemplarz. Gdy go będziesz mieć w swojej kolekcji mimo to, że nie masz już gdzie go upchać.. Hm, powracając do autorki, a raczej jej stylu. Jest lekki, prosty, bez słów, które skłaniałyby nas do czytania powieści wraz z encyklopedią. Autorka mnie oczarowała swoim światem i mimo, iż nie czułam całej gamy uczuć - powodowała, że z wypiekami na twarzy śledziłam kolejne losy River i Flynna.
"- Jasne. - Przepełniała mnie złość, przerażenie i rozpacz. Odwróciłam się i poszłam w górę ulicy za innymi. Nie obejrzałam się, żeby zobaczyć, czy Flynn idzie za mną. Jaki to miało sens? Jeżeli on nie potrafi mi zaufać w każdej sprawie, bez względu na to, co się stało, to nasz związek był fikcją."
A propos tej dwójki. Jak wiecie, polubiłam ich. Mocno im kibicowałam. Jednak musicie wiedzieć, że nie jest to związek idealny. Dlaczego? Ponieważ tych dwoje mocno się różni. Charakterem, temperament niestety może spowodować, że mogą się nieco pogubić, czego z całego serca im nie życzę. Czytając tą powieść, wyobrażałam sobie, że ta para istnieje naprawdę. Że może gdzieś wśród nas żyje taka River o innym imieniu tak jak jej sympatia. I na mojej twarzy wynikł ni to uśmiech, ni to smutek. Chciałabym mieć ich jako przyjaciół. Miło by było mieć takich temperamentnych przyjaciół, aczkolwiek wiem, że więcej byłoby z nimi kłopotu niż to wszystko warte. Chociaż po części być może istnieje w moim życiu taka właśnie podobna dwójka osób. Ale do rzeczy. Myślę, że gdyby Flynn faktycznie nieco się zmienił, może by wszystko było inaczej. Ale Pani Sophie miała inny pomysł. Nie czytałam podobnej książki, więc nie mogę powiedzieć, że jest schematyczna. Owszem, można gdzieś coś dopatrzeć, ale nie całkowicie, więc uważam, że jeśli ktoś nazwie tą serie schematem, to ja się z tym nie zgodzę. Sympatia do tej dwójki w ogóle się nie zmieniła, wręcz jeśli się dało, to polubiłam ich jeszcze bardziej. Mimo wszystko chciałam im pomóc i szukałam wszystkich możliwych rozwiązań. Gdyby się dało, zmieniłabym kilka rzeczy, ale książka wtedy za szybko by się skończyła, a nie zapominajmy o kolejnych dwóch tomach. Także uważam, że nie jest się w stanie nie polubić bohaterów. Odebrałam ich jako parę nastolatków, którzy może nieco się odróżniają mimo wszystko są tacy, że da się ich polubić. Bez żadnego marudzenia.
"- Brzydzę się tobą! - krzyknęła mama. - Ty mała głupia...
- Proszę się do niej tak nie odzywać! - Słowa Flynna spadły na nią jak grom z jasnego nieba."
Podzielona na rozdziały powieść znów opowiadana z punktu widzenia River. Żałuję, że nie jest jeszcze dodany Flynn. Myślę, że to byłoby bardziej intrygujące i czytałabym z jeszcze większymi wypiekami, ponieważ ten chłopak nie jest zwyczajnym chłopakiem, jakiego spotykamy na co dzień na ulicy. Jest to specyficzna postać, która chciałabym bardziej poznać. Poznać myśli i emocje jakie go przepełniają. Jeszcze dwie części przede mną, kto wie, może się doczekam? Warto wspomnieć również to, że wielką zaletą książki jest to, że czas nie stoi w miejscu. Wręcz biegnie non stop do przodu, nie zatrzymując się. I to dosłownie BIEGNIE. Za to cenię też te dwa tomy, które udało mi się przeczytać - że się nie nudzę i zawsze coś się dzieje. Że nie jest mi przeznaczone usnąć nad tą książkę, lecz wręcz przeciwnie. Z tego co widziałam, dość przychylnie komentowaliście poprzednią recenzje pierwszego tomu. Mam nadzieję, że ta recenzja zadecyduje, czy faktycznie warto zaryzykować i zacząć zagłębiać się w historię dwojga młodych ludzi - zakochanych w sobie do szaleństwa. Podając swój krótki opis do książki, palce same dyktowały mi słowa. Dyktowały słowa, które skojarzyły z piosenką, którą również znam od dawna i w sumie na pamięć. Jest piękna. Może nie odnosi się adekwatnie do tego tomu, ale myślę, że mogę do umieścić na samym dole postu. Taka.. odskocznia. ;)
"- Tak, proszę pana - odparł potulnie Flynn.
Wtedy policjanci aresztowali go."
Powieść o młodzieńczej miłości, która często jest wulkanem, bombą. Wszystkim, co się delikatnie dotknie to zaraz wybuchnie. Tak, nie tylko Flynn taki jest. Ten związek jest taki. Po prostu istna mieszanka wybuchowa, która bez siebie nie jest w stanie stworzyć kompletnie nic. O uczuciach, które towarzyszą nam za dnia. O sprawach, przesądach i braku asertywności tylko pójściem za tłumem, nie znając kompletnie sytuacji i osoby. O trudnych wyborach, decyzjach, które bohaterowie Płomiennej namiętności muszą podjąć.
"Odwróciłam się i pobiegłam na górę do mojego pokoju.
Nie miałam tak naprawdę wyboru. Nie miałam już życia.
Bez Flynna nie da się żyć."
Reasumując uważam, że jest to lekka lektura dla wszystkich - nie ma ograniczeń. Jest lekko napisana, ale chwilami ledwo jest się w stanie nabrać powietrza do płuc, bo tak się wszystko podzieje. Taki kunszt autorki, nie lubi tracić czasu i lubi nas wprowadzać w wir wydarzeń, który ciągnie za sobą pewne sprawy, które przynoszą czasem skutki nie do pozamiatania, że się tak wyrażę. Jedna z lepszych książek, a raczej serii. ;) Polecam każdemu - nic Wam nie zaszkodzi, a może nawet i się spodoba? Bo mnie bardzo. ;)
Serdecznie dziękuję Pani Joannie z wydawnictw Akapit Press za możliwość przeczytania tego egzemplarza :)
Książka bierze udział w wyzwaniu:
52 książki w 2016 roku: 29/52
Czytam, ile mam wzrostu: 1,9 cm
Lubię literaturę młodzieżową, wiec i po tę książkę chętnie sięgnę. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo mi miło, że mogłam cię przekonać. :)
UsuńJakoś nie jestem do końca przekonana do tej książki, ale z pewnością poczytam jeszcze o niej :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
Mam nadzieję, że się przekonasz. ;)
UsuńNie czytałam tej książki, jak i poprzedniej, do której nawiązujesz, ale zachęciłaś mnie, szczególnie dlatego, że to moje klimaty. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
Bardzo mnie to cieszy ;) To wybieraj się do empiku, albo do biblioteki, pożyczaj i czytaj ;)
UsuńNie czytałam poprzedniej części tej historii i nic nie zapowiada, aby to się zmieniło. :) Nadal nie czuję magnetyzmu między mną a dziełami tej autorki.
OdpowiedzUsuńSzkoda. :(
UsuńNie czytałam jeszcze pierwszej części, więc wszystko przede mną.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że tak .;)
Usuńo książce słyszę po raz pierwszy, najpierw zapoznam się z pierwszą częścią, a później sięgnę po kontynuacje ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy . ;d
Usuńnie czytałam tej książki, ale czemu by po nią nie sięgnąć ? :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam.
Pozdrawiam.
http://nacpana-ksiazkami.blogspot.de/
Oczywiście, że warto ;)
UsuńKurcze intryguje i koniecznie muszę się z nią zapoznać ;D
OdpowiedzUsuńDopisuję do listy <3
I bardzo dobrze ;)
UsuńTwoja recenzja jest bardzo zachęcająca, a takie lektury często czyta się z przyjemnością. Jak się zdecyduję, zacznę od początku serii. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością poznam Twoje zdanie na temat serii ;)
UsuńPodejrzewam, że przeszłabym obojętnie obok tej książki, ale napisałaś o niej tak ciekawie, że rozejrzę się za nią w bibliotece!
OdpowiedzUsuńI to mi się podoba! :D
UsuńNie moja tematyk, ale potwierdzam, że taki związek to dosłownie taka tykająca bomba czuła na najmniejszy dotyk :D
OdpowiedzUsuńChociaż w jednym się zgadzasz ;d
UsuńŚlicznie tu u Ciebie. Na razie będę się rozglądać.
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaproszenie.
Miło mi! Dziękuję. :)
Usuń