wtorek, 8 marca 2016

Małopolska Szkoła Baristów ZAPRASZA!

Witajcie!
Dzisiaj przychodzę z nieco innym postem nie związanym ściśle z książkami. Chociaż można, a nawet czasem wskazana jest kawa do książek, czyż nie tak? ;) 
Uczęszczam do Małopolskiej Szkoły Gościnności w Myślenicach, a tylko w tej jedynej mojej szkole odbywają się zajęcia z.. baristyki. Oczywiście przekraczając mury szkoły po raz pierwszy byłam całkowicie "zielona" - nie wiedziałam o co chodzi. W pierwszym roku nauki udało mi się iść na kurs baristyczny, również w Małopolskiej Szkole Baristów, którą dziś rekomenduję. Może krótko o tym, kto prowadzi te zajęcia, kursy.. Otóż. 


Prowadzi to wszystko nikt inny jak Renata Lebiedzka. Uczy w szkole, uczy na kursach, jest w pięciu miejscach na raz. Tak, to jest możliwe. Jak to ostatnio powiedziała na naszej lekcji "Jak ja nie dam rady, to kto ją da? Trzeba umieć sobie radzić w życiu". Czy jakoś podobnie. Uwierzcie mi, że lepszego specjalisty nie znam, a trochę już ich poznałam, dzięki praktykom, które odbyłam w minione wakacje. Miałam Wam przekleić trochę tekstu ze strony, jednak.. jeżeli będziecie chcieli poznać więcej informacji, to sami wejdziecie w link, który będzie podany na dole postu. Jedynie mogę wtrącić, że nie 16 lat, a 20, czy tam 21.. jakoś tak. Już nie pamiętam dokładnie. Kobieta ma doświadczenie, a pomysłów na najnowsze wzorki z czekolady nie mają końca. A my, uczniowie trzeciej klasy technikum czerpiemy nauki z najlepszego źródła, jakie mamy. Mogę się pochwalić, że po kilku miesiącach nauki, a tak naprawdę zaczęliśmy w październiku, a do ekspresu zaczęliśmy podchodzić coś pod koniec listopada, początek grudnia, jakoś tak. Sporo czasu zajęło nam czasu zrobienie idealnego espresso, aż w końcu zaliczyłam go na -6. Byłam taka dumna! A ostatnio z latte art dostałam 6! Może jeszcze nie umiem robić idealnego serduszka ze spienionego mleka, ale jednak! Udało mi się parę razy i nie wiecie jaka to jest radość, jak wychodzi - w końcu. Bądź co bądź, to wcale nie jest takie proste, jak mogłoby się wydawać. 
Na stronie internetowej znajdziecie wszystko, co potrzebne - dowód istnienia Małopolskiej Szkoły Baristów, panią Lebiedzką, oraz kontakt do niej. Możecie śmiało dzwonić i rezerwować szkolenia dla szkół i tym podobne. Naprawdę się opłaca! Jestem pewna, że nie żałowalibyście obecności na takim kursie. Owszem, najpierw trzeba ogarnąć teorię, ale żeby zacząć ćwiczyć, trzeba co nieco wiedzieć o kawie. ;) 

Zatem nie będę nudzić, tylko zachęcam do zaglądania na stronę Szkoły Pani Renaty, każde wejście jest radością dla Pani Profesor, a więc im więcej Was kliknie i poczyta tym lepiej. ;)

A oto wspominajka z kursu moje pierwsze serduszko, dwa lata temu oraz pierwsze latte macchiato - chyba dlatego najbardziej ubóstwiam tą kawę. :) Wiem, że to serduszko nie przypomina serduszka, no, ale to było pierwsze, pierwsze ;D



Ostatnie moje nowości już z tego roku ;) 


















TAKŻE SERDECZNIE ZAPRASZAM WAS DO KLIKNIĘCIA W STRONĘ PANI RENATY LEBIEDZKIEJ I NAWET ZAPRASZAM NA WIRTUALNY SPACER! 





18 komentarzy:

  1. Bardzo miło, że możesz polecić taką szkołę. Aż żałuję, że nie mieszkam bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem po kursie baristycznym i muszę przyznać, że to świetna sprawa. Żałuję, że nie trwał dłużej - było to tylko 48 godzin podczas których zrobiliśmy każdy punkt o którym piszesz. ;) Po bariście mieliśmy jeszcze kurs barmański, który był równie fajny :) Dobrze korzystać z takich możliwości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też miałam tak krótki kurs, ale teraz mam zajęcia od października. ;)
      A co do barmańskiego - jeszcze przede mną. ;)

      Usuń
  3. Osobiście zatrudnię Cię w naszej restauracji. Goście byliby zachwyceni tym faktem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo, zacznę się jeszcze bardziej przykładać! Żeby goście byli bardziej usatysfakcjonowani! ;)

      Usuń
  4. Super. Z chęcią napiłabym się takiej pysznej kawy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow! Świetna sprawa! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Już raz miałam okazję zrobić sobie taki kurs, ale skoro nie potrafię narysować prostej linii (nawet z pomocą linijki bywa kiepsko), to zrezygnowałam z tego pomysłu. Ale takie promocje są świetne! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh, no ja też linijką się posługiwać nie umiem. :D Ale praktyka czyni mistrza! ;)

      Usuń
  7. Świetna sprawa, ale średnio mnie pociąga :) to nie dla mnie.

    pozdrawiam,
    http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. wow wow wow zawsze mnie zastanawiało jak sie robi takie cuda kształtne na kawie <3
    http://happinessismytarget.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Boże mieszkam tak blisko i nawet nie wiem że na tym terenie takie cuda sie dzieją ? :D
    Fajne :d

    OdpowiedzUsuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)