czwartek, 31 grudnia 2015

Czy prawdziwa przyjaźń ma jakiekolwiek tajemnice?

Jak wiecie, cztery powieści zdążyłam przeczytać tej autorki i to w sumie w dość krótkim czasie. Gdy tylko zobaczyłam, że jest ona u mojej mamy w stosiku, od razu zaklepałam, że ją biorę i nie oddaję. W sensie takim, że jak ona skończy czytać to ja ją biorę do czytania. Nie wiedziałam czego dokładnie się spodziewać. Jednak wiedziałam.. czułam, że to będzie coś lepszego niż tamte cztery powieści. 

Gayle Forman - nagradzana amerykańska pisarka, autorka bestsellerowych powieści dla młodzieży. Zanim zaczęła pisać książki, pracowała jako dziennikarka, publikując między innymi w "Cosmopolitan" czy "Ellie". Odbyła roczną podróż dookoła świata w 2002r. napisała swoją pierwszą powieść. Mieszka z rodziną w Nowym Jorku. 

Gayle Foreman - Byłam tu 



Osiemnastoletnia Cody traci swoją najlepszą przyjaciółkę. Dostaje pożegnalnego mejla. Od razu dzwoni do jej rodziców z pytaniem, czy też go dostali. Wszyscy są w szoku, że Meg popełniła samobójstwo. Przecież nic nie mówiła Cody, nie przejawiała nic, co można uznać jako stan prowadzący do samobójstwa. Jednak bohaterka nie zostawi tej sprawy. Zacznie podążać tropem Meg. To nic, że będzie narażać się na niebezpieczeństwa. Czuje, że musi to zrobić. Dla Meg, jej rodziców i dla siebie. 


Okładka jest na tyle ładna, że przyglądając się jej praktycznie wszystko możemy spotkać w powieści. Czy miało to taki charakter? Czy właśnie miało być ta podpowiedzią? Nie mam pojęcia, jednak wiem jedno, że moje wrażenia są.. mało do opisania. Bo są tak wielkie, że będę miała niemały problem z napisaniem tej recenzji. 
Autorce już zaufałam i jak czytaliście recenzje dwóch serii, były one mocno pozytywne. Była pewna zależność, ale tutaj mamy tylko jedną część, chyba, że czegoś nie wiem. W tym przypadku, autorka dała z siebie wszystko. Zdecydowanie 200% albo i więcej. Po tych kilku zdaniach już pewnie zdążyliście się domyślić, że jestem książką wręcz zachwycona. I to jeszcze jak. Ostatnio miałam filmowego kaca, po filmie "Pamiętnik" na podstawie powieści Nicholasa Sparksa. Nie dość, że jeszcze do końca nie wyleczyłam się z ekranizacji, bije mi kolejny kac, po właśnie tej powieści. Przewrócił moje myśli do góry nogami, czy to nie mało? 

"Wygląda na to, że chce się ode mnie uwolnić tak bardzo, jak ja od niego. Tyle dobrego, że czujemy podobnie."

Bohaterowie. A w sumie to jedna główna postać, na tropie swojej zmarłej przyjaciółki. Przyjaciółka. Kolejne słowo klucz. A w tej powieści jest ich zdecydowanie sporo. Jednak przechodząc do Cody. Jest ona przedstawiona jako dość odważna młoda kobieta. Sama popadając w zadumę po skończonej lekturze rozmyślałam, czy ja miałabym na tyle siły, by zmierzyć się z tym wszystkim. Czy miałabym siłę non stop nie płakać, stykając się z rzeczami osoby, która nie wróci? Która była częścią naszego życia, nieodłączną jak w relacji bliźniaczej? Nie wiem, jedyne co wiem, że byłoby to ogromnym wyzwaniem, które z pewnością prędzej czy później musiałabym pokonać. Dziewczyna jednak doznaje szoku, bo spotyka się z tym, o czym tak naprawdę nie miała pojęcia. Wiadome jest to, że że przyjaciółki mówią sobie wszystko, prawda? To tutaj niektóre rzeczy po prostu zostały pominięte. Znam to z autopsji, niestety należącej już do czasu przeszłego. bardzo polubiłam Cody i wiem, że jest to postać, która na dłużej pomieszka w mojej pamięci. 

Oczywiście byli jeszcze inni bohaterowie, którzy wcześniej obracali się w towarzystwie Meg, a których musi poznać główna bohaterka. W większości również byli dość sympatyczni jednak nie zwracałam na nich większej uwagi. Był Ben, Alice, był Upalony Richard, rodzice Meg, czy matka Cody. Jednak całą uwagę poświęciłam temu, co autorka przez powieść chce przekazać mnie, jako czytelnikowi.

"- Czemu myślisz, że miałbym stracha?
- Miastowe dupki zawsze mają stracha. 
- Skąd wiesz, że jestem miastowym dupkiem?
- Znajdujemy się w mieście. I przecież jesteś dupkiem, czyż nie?"

O czym jest powieść? Niewątpliwie o odnajdywaniu samego siebie podczas podróży w życiu zmarłej osoby. Odkrywania jej prawdziwego ja, które nigdy nie zostało tak dokładniej ujawnione. O tajemnicach, które już dawno temu powinny wyjść na jaw, i były logiczne do całej powieści. Jednak nikt nie chciał powiedzieć prawdy i to jest główny problem ludzi żyjących w XXI wieku. Wielu z nas kłamię, by zrobić tym lepszy efekt, a zdarza się, że wychodzi jeszcze gorzej. Że zamiast pomóc, robi coś całkiem odwrotnego. Powieść o akceptacji, zrozumieniu przez tragedię. Miłość przyjaźni, miłość mężczyzny do kobiety, zło czające się w internecie z pozoru nic nie znaczącego, ale jednak. Ta powieść jest o wszystkich. Równie dobrze mogłaby i dotyczyć nas wszystkich. Nikt nie wie, co ukrywają nasi najbliżsi i jeżeli oni nam tego nie powiedzą, to nikt tego nie zrobi.

"To jeszcze inny rodzaj pożegnania. Spod uśmiechniętej emotki przegląda ból złamanego serca, poczucie odrzucenia i porażki. Rzeczy, których nigdy nie skojarzyłabym z Meg Garcią."

W wielu chwilach po prostu musiałam odłożyć książkę. Było tyle uczuć, emocji, które kazały mi wręcz odłożyć ją na bok i pomyśleć. Pomyśleć o swoim życiu, o tym, co mnie w nim spotkało, co może spotka i jak jest? I czy można to w jakikolwiek sposób zmienić. Nie uważam to jako mankament. Uważam to za okropnie wielki plus na korzyść Pani Forman. Zmusiła mnie poprzez swoją powieść do wielkiego zaczęcia porządkowania i szufladkowania o ile mogę to tak nazwać - swojego życia. Niewielu pisarzom się to udaje, a Pani Gayle przyszło to bez problemowo. Poczułam się bardzo emocjonalnie przywiązana do lektury, jednocześnie chcąc odegnać te czarne chmury ze swojego życia. Jednak wiem, że ja zrobiłam wszystko co mogłam, byleby dotrwać w całości do 15 stycznia, bo wtedy to będzie dzień przełomowy i wszystko wyjdzie na jaw, rozjaśni się i każdy już będzie wiedział w którą stronę ma podążać. 

Jest to powieść nieco smutna, bawiąca się w podchody z nieco niebezpieczeństwem w powietrzu, O ryzyku, jakie warto poświęcić dla kogoś kogo kochało się równie mocno jak samego siebie. Dbałość, zażyłość.. Postępować dla własnego spokoju, ale i po to, by dowiedzieć się "DLACZEGO?" Autorka pokazuje nam, dlaczego warto żyć i jak wygląda przeprawa, niebezpieczna nić między życiem, a śmiercią. Opisała to tak bardzo idealnie, że książka jest po prostu fantastyczna. 

"- Nie wiedziałam - szepczę. 
- My też nie - przyznaje Sue i zaczyna płakać. 
Była moją najlepszą przyjaciółką. Gdybym trwała przy niej, podczas ferii czy w roku akademickim - wiedziałabym. O jej depresji, o tym, jak fatalnie się czuła. Wszystko mogłoby być inaczej. Ona mogłaby tu być."

Reasumując polecam ją każdemu czytelnikowi, obowiązkowo komuś, kto stracił swoją przyjaciółkę, przyjaciela, kogoś ważnego. Książka nie będzie tryskać radością, ale jest mimo to przepiękna. POLECAM. NAPRAWDĘ. To moja.. Perełka.

17 komentarzy:

  1. Uwielbiam Gayle Forman, tak więc, gdy tylko zobaczyłam tę książkę w księgarni, postanowiłam kiedyś po nią sięgnąć. Co prawda, nie miałam do tej pory wystarczająco dużo czasu, ale w Nowym Roku zamierzam po zrobić... :) Szczególnie, że swoją recenzją bardzo zachęciłaś mnie do sięgnięcia po "Byłam tu". :)
    Pozdrawiam
    A.

    http://chaosmysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś nie mogę się przekonać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj sobie czas na zastanowienie i poczytaj u innych na temat tej książki, może jednak ;)

      Usuń
  3. Nie wierzę, że jeszcze nie czytałam nic, co napisała ta autorka. Muszę to w końcu nadrobić! Lubię książki młodzieżowe, które wnoszą do naszego życia jakieś wartości, a czuję, że powieści Gayle Forman właśnie takie są :)

    PS. Udanego sylwestra i szczęśliwego nowego roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ją w planach jeśli się uda :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka już czeka na mojej półce. Niebawem będę ją czytać.

    OdpowiedzUsuń
  6. łał! tematyka książki jest świetna! Kolejna książka do dodania na półkę "chcę przeczytać" :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Fabuła ciekawa. Lubię powieści z odroboną tajemnicy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyczuwam coś idealnego na wieczór. Cytaty są świetne, a Gayle Forman pisze bardzo przystępnie ;)

    Zapraszam do siebie
    http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)