W ciągu roku 2015 udało mi się przeczytać bądź też jak to można ująć pochłonąć 106 książek. Tematyka była różnorodna, lektury, powieści obyczajowe, dla młodzieży, poniekąd historyczne, kryminalne. Jednak stwierdziłam, a w sumie pomysł poddała Ami, żeby zrobić coś takiego u siebie.. A więc.. Kurczę, będzie mi ciężko wybrać te najlepsiejsze. Pasowałoby też wybrać jakąś ilość. A więc.. 5? Nie, to za mało.. 15? O wiem, 20! Do dzieła!
To moje najlepsiejsze, ukochane okładki, które towarzyszyły mi w tym roku. A czy z mojej listy, któraś z powyższych skradła serduszko? Zrobicie takową listę u siebie? Już czas, ostatni dzwonek! :)
A już jutro recenzja powieści, na która serdecznie Was zapraszam! :*
"Ekstrakt z kwiatu orchidei" i "Przypadkowe szczęście" mają piękne okładki i może nawet skuszą mnie nimi w bibliotece - jeszcze żadnej nie czytałam. Z pięknych okładek tego roku przychodzi mi jeszcze do głowy okładka "Nieskończoności", jest taka delikatna i magiczna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O tak, właśnie zerknęłam na nią i muszę przyznać Ci rację ;)
Usuń"Dotyk Julii" oraz "Książyc nad Bretanią" najbardziej mi się podobają z tych podanych przez Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńJa bym nie mogła tego zrobić u siebie, bo nie umiałabym się zdecydować (tak to jest jak się wybiera książki do czytania po okładkach...) :)
Z perspektywy czytelnika
Czasami tak jest, czasami nie. Ale po jakimś czasie zafascynowanie przechodzi, uwierz ;)
UsuńPrzyznam szczerze, że żadnej nie czytałyśmy. Ale od czego jest rok 2016?! Czas nadrobić! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i zapraszamy do nas:
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Oczywiście, że tak ;)
UsuńTak, te okładki zdecydowanie mają w sobie jakiś urok. Z powyższych okładek najbardziej podobają mi się "Ekstrakt z kwiatu orchidei", "Księżyc nad Bretanią" oraz "Przypadkowe szczęście". Ja też mam zamiar wstawić na bloga podobne zestawienie, jednak pojawi się one w serii postów "TOP 7" :)
OdpowiedzUsuńA, okejka. Z chęcią zajrzę ;)
UsuńCzytałam z książek tylko Dotyk Julii, wszystkie okładki z tej serii są cudowne! :D Mnie urzekły jeszcze te serii Delirium, a także książek Ricka Riordana. ;) Ogólnie nie wiem, czy mogłabym wybrać tylko 20 :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ta mnie najbardziej urzekła - pierwsze wydanie. Reszte takie.. normalne są ;)
UsuńŚwietny wynik, jestem pod wrażeniem. Zaczytanego Nowego 2016 Roku!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie ;)
UsuńDotyk Julii <3
OdpowiedzUsuńNo tak ;))
UsuńCiekawe zastawienie, jednak nie znam żadnego tytułu. Piękny wynik gratuluję pochłonięcia :)
OdpowiedzUsuńCzas nadrobić w przyszłym roku ;)
UsuńCzytałam 4 książki z tego zestawienia:)
OdpowiedzUsuńPłaski wybrałaś bardzo ładne,widać aże mamy podobny gust. Czy będę robić top żołądek nie wiem, ale wszelkie podsumowania u mnie będą w styczniu i będzie ich kilka.
Oczywiście, że zajrzę na Twoje podsumowania Ejotku!
UsuńTak sobie oglądam zestawienia najlepszych okładek na różnych blogach i moja lista ulubionych okładek jest już zdecydowanie zbyt długa. No, ale jak tu się nie zakochać w takich cudownościach? :)
OdpowiedzUsuńZ wielkim bólem wybrałam 20 najlepszych ;)
UsuńA mnie szczerze mówiąc nudzą już te wszystkie okładki z losowymi dziewczynami czy parami. Jak są jakoś ładnie wkomponowane w tło, to jeszcze jakoś ujdą, ale takie perfidne zbliżenia na twarz i nic więcej... dla mnie nuda. :P W każdym razie życzę szczęśliwego nowego roku, a przede wszystkim jeszcze więcej przeczytanych książek w 2016 :)
OdpowiedzUsuńCóż, nie każdemu musi się wszystko podobać, każdy ma inny gust, a o gustach się nie dyskutuje ;) Serdecznie dziękuję :*
UsuńMega *-*
OdpowiedzUsuńDorzucę jeszcze Hopeless, Maybe Someday, Czerwona królowa *-*
Hopeless może jeszcze tak i Czerwona Królowa również, no, ale ja ich nie czytałam niestety to nie ma ich tutaj ;)
UsuńCzytałam książkę Ahern, "Bezdomną" i "Pierwszą na liście". Kilka wskazanych przez Ciebie powieści ma naprawdę piękne okładki :)
OdpowiedzUsuńJa z Twojej listy przeczytałam "Dotyk Julii" i "Jeżynowa zima". T druga spowodowała, że stałam się wierną fanka Pani Sarah Jio.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja też tak miałam, a gdy dorwałam Dom na plaży to już całkiem przepadłam! :)
UsuńZabawne, jest nawet przysłowie nie oceniaj książki po okładce, ale ja przynajmniej tak mam, że nie zainteresuję się nawet książką o brzydkiej, nieciekawej okładce :D Dotyk Julii jest faktycznie jedną z najpiękniejszych okładek w Twoim zestawieniu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pierwsze wydanie jest po stokroć lepsze od pozostałych ;)
UsuńWg mnie najlepsza okładka to ta Gayle Forman. Ale fajny pomysł. Jeszcze nie widziałam takiego wpisu u nikogo ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/
No tak, ta okładka ma coś w sobie. ;)
Usuń