poniedziałek, 11 września 2023

Graham Masterton - Wybryk natury

Witajcie!

Przychodzę do Was z recenzją książki jednego z autorów horrorów tak pokręconych, nierealnych... Ale jednak mają one w sobie coś, co sprawia, że czyta się się z zaciekawieniem. :) Mam nadzieję, że znacie twórczość Grahama Mastertona? 

Graham Masterton - pracował jako reporter i redaktor w czasopismach "Mayfair" i "Penthouse". W roku 1976 debiutował horrorem Manitou, który stał się światowym bestsellerem. Napisał ponad 100 książek, które przełożono na 19 języków i wydano w 27 milionach egzemplarzy. Jego powieści otrzymały wiele nagród, między innymi: Edgar Allan Poe Award. Oprócz horrorów pisze również thrillery, powieści historyczne, romanse i poradniki seksuologiczne.

Graham Masterton - Wybryk natury 


Czwarta – po Wirusie, Dzieciach zapomnianych przez Boga i Ludziach cienia – część cyklu o przygodach Jerry’ego Pardoe i Dżamili Patel, detektywów policji londyńskiej, którzy specjalizują się w nietypowych sprawach.
W okolicach Lavender Hill dochodzi w krótkim czasie do serii brutalnych zabójstw i napadów. Łączy je coś bardzo osobliwego – świadkowie utrzymują, że przestępcy byli częściowo niewidzialni. Jeden z nich nie miał stóp, drugi – głowy, a kolejnemu brakowało całej prawej połowy ciała. „Pogromcy duchów”, Patel i Pardoe, szybko ustalają, że siły nadprzyrodzone nie mają z przestępstwami nic wspólnego. Natrafiają też na trop człowieka o niezwykłych zdolnościach, który popełnia zbrodnie od naprawdę bardzo dawna i nie ma najmniejszego zamiaru przestać…

Okładka jest utrzymana w ciemnych kolorach, z głową laleczki na środku. Przerażającą głową... Matowa w dotyku z wytłuszczeniami. Nie posiada skrzydełek, które mogłyby chronić przed uszkodzeniami mechanicznymi. Stronice są kremowe, czcionka wystarczająca dla oka. Odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. Kilka literówek występuje w tekście, ale nie było ich zbyt dużo i nie przeszkadzały zbytnio w lekturze. 

Moje kolejne spotkanie z Grahamem wypadło świetnie! Dosyć dawno nie czytałam jego książek, więc dałam się wkręcić w ten chory, wykreowany świat, który po prostu momentami powoduje ciarki na skórze. Ma on specyficzne pióro, które szokuje, ale jednocześnie tak wciąga, że nie sposób się oderwać. Czasami musiałam sobie robić przerwy, nie byłam w stanie czytać ciągiem, bo mi się z głowy kopciło. Tyle tam się działo... I te wydarzenia... Przeskoki czasowe są tutaj świetnym zabiegiem. Bardzo dobry pomysł na książkę, ale czego innego się spodziewać można po autorze z takim dużym stażem pisarskim? Dla mnie rewelacja. Ale żebyście nie myśleli, nie jest to moja ulubiona książka czy gatunek, bo było obrzydliwie, technicznie, że tak ujmę jest bardzo dobra. :D 

Mamy tutaj ponowne spotkanie z detektywami Patel i Pardoe, których znam dobrze z pozostałych książek czytanych od pisarza w ostatnim czasie. Fajnie było znów o nich poczytać, śledzić ich losy i nieco prawdy jest w tym, że jeśli sprawy wydają się nierealne, fantastyczne, to tylko oni będą w stanie to wszystko rozwikłać. Lubię ich, ale osób z przeszłości... Zdecydowanie nie. Trup ścieli się tu gęsto, są ohydne obrazy masakry ich ciał, więc jest to lektura tylko dla odważnych, którzy nie boją się czytać o takich scenach, bo może się to później śnić po nocach. Więc raz jeszcze podkreślam TYLKO DLA ODWAŻNYCH I LUBIĄCYCH OBRZYDLIWE SCENY I DOSYĆ... MASAKRYCZNE. Jest sporo krwi. 

Akcja ma odpowiednie tempo, nie brakuje jej niczego. Z pewnością nie uśniecie podczas lektury. Ja czytałam z zainteresowaniem, aczkolwiek musiałam sobie dawkować, nie dało się tego ciągiem czytać ze względu na niektóre fragmenty, które naprawdę powodowały ciarki na skórze. Mimo tych makabrycznych momentów, to lektura ta naprawdę jest świetnie skonstruowana. 

Polecam ją fanom autora, lubiących mocniejsze powieści z gatunku horroru i na pograniczu realności z fantastyką. Ja jestem zadowolona i lubię od czasu do czasu przeczytać nierzeczywistą historię, jakie pisze tylko Masterton. A Wy? Czytacie horrory? 

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)