środa, 5 lipca 2023

Monika Kotlarek - Depresja, czyli gdy każdy oddech boli

 Witajcie! 

Przygotowałam dzisiaj dla Was krótszy wpis o książce, która trafiła do mnie w stu procentach. Rozłożyła na łopatki, spowodowała natłok myśli, refleksji na temat wszystkiego tak naprawdę. I poraziła szczerą prawdą w oczy. Uwierzcie mi, że niewiele mam takich książek, w których znalazło by się aż tyle znaczników... 

Monika Kotlarek - psycholożka, absolwentka Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu. Należy do Australian Society of Rehabilitation Counsellors. Pracowała jako Mental Health Worker w Sydney. Aktualnie prowadzi sesje psychologiczne online, w formie wideorozmowy z pacjentami (www.psycholog-pomaga.pl), oraz blog Psycholog pisze, na którym od 2012 roku dzieli się wiedzą z zakresu psychologii i psychoterapii. 

Monika Kotlarek - Depresja, czyli gdy każdy oddech boli 


Ta książka nie zastąpi terapii. Ale może ją wspomóc
Depresja. Z jednej strony słowo nadużywane, po które sięgamy, by opisać zwykłą chandrę lub przejściowe obniżenie nastroju. Z drugiej statystyki dotyczące zachorowań na depresję bywają niedoszacowane, bo chorzy, bojąc się stygmatyzacji, nie przyznają się do swoich dolegliwości. Ale nawet według tych nie do końca wiarygodnych danych depresja to choroba, na którą cierpi 350 milionów ludzi, co czyni z niej jedną z największych plag naszych czasów. Bo czasy faktycznie jej sprzyjają, przynosząc wieczną niepewność jutra. I w sferze prywatnej, i globalnej.
Na szczęście depresję można leczyć. Inaczej trzeba ją leczyć. Ta książka nie zastąpi leków ani terapii, nie taki jest jej cel. Pozwala natomiast lepiej zrozumieć zarówno chorym, jak i ich bliskim, co oznacza życie z depresją. Wyjaśnia, jakie procesy zachodzą w organizmie w czasie choroby, podpowiada, jak można wspomóc terapię, a czego należy się wystrzegać, by nie pogorszyć stanu zdrowia. Podobnie jak poprzednia książka autorki, Borderline, czyli jedną nogą nad przepaścią, także ta jest swego rodzaju przewodnikiem po chorobie i życiu z nią, przydatnym zarówno dotkniętym nią osobom, jak i ich najbliższym, którzy często chcieliby, jednak nie do końca wiedzą jak.
Pojawia się niepostrzeżenie i ma różne oblicza. Depresja choroba, którą można i trzeba leczyć!

"To tak, jakbyś miał ciężary wbudowane w ręce i nogi. Są ciężkie i każda podstawowa czynność jest jak ciągnięcie za sobą kuli na łańcuchu, która jest dla mnie po prostu zbyt ciężka.
To tak, jakbyś krzyczał z bólu, ale nie wydostaje się z twojego gardła żaden dźwięk.
Moja depresja jest jak czarna dziura. Ale nie tkwisz w czarnej dziurze. Ty nią jesteś. Twój umysł nią jest. To straszne, że potrafi każdą emocję zamienić w ciemność i nicość."

Okładka przedstawia kobietę, która dzieli się na kawałki. Ma zamknięte oczy, i jest to grafika. Obejmuje samą siebie... Lubię takie proste w odczytaniu, a jednocześnie trudne okładki, bo wiele może nam się rzucić na myśl... I każdemu coś innego może się skojarzyć, patrząc na nią.
Posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytacie kilka słów o autorce, zobaczycie jej zdjęcie, okładkę jednej jej powieści, a na drugim zaś kilka krótkich fragmentów z lektury. Stronice są białe, czcionka wystarczająca dla naszych oczu, marginesy i odstępy między wersami zostały zachowane. Na początku mamy spis treści i podział na rozdziały - dzięki temu dowiemy się, czego się spodziewać. 

"To tak, jakby cała radość została z ciebie wyssana, w klatce piersiowej i całym ciele została tylko pustka, a ty masz poczucie noszenia całego ciężaru tego świata na ramionach. Wszystko, co kochałeś, przestaje mieć sens. Jedno, czego chcesz to wczołganie się w najciemniejszy kąt pokoju, zwinięcie się w kulkę i płacz, nawet jeśli wiesz, że płacz nie pomaga. Nie czujesz zupełnie nic."

Autorka bardzo DOKŁADNIE, ale nie przytłaczająco przedstawia nam niemal depresję od A do Z. Charakteryzuje chorobę. Pokazuje nam skąd może się brać, jakie są konsekwencje, przykłady ludzi, którzy chorują, jak się zachowują, co czują, co myślą... I co ważne, mamy tutaj OPOWIEŚCI OSÓB CHORUJĄCYCH NA DEPRESJĘ, to są prawdziwe historie. Wstrząsające. Każda inna, bolesna... Tak prawdziwa... Ta pozycja jest jedną wielką PRAWDĄ. I niejednokrotnie czytając po prostu łzy płynęły mi po policzku. To było bardzo emocjonująca przeprawa. W dodatku mamy rozdziały opisywane z depresją niemal KAŻDEGO DNIA, gdzie ona rozbija człowieka i doprowadza na skraj... 

Nie będę się zbytnio nad tym rozwodzić, po prostu MUSICIE ją przeczytać, bo jest WARTA WASZEJ UWAGI! Ja się konkretnie posypałam przy niej, ale dzięki niej uzmysłowiłam sobie wiele rzeczy, otworzyła mi oczy... Uświadomiła... Spowodowała wyrzut refleksji i myśli. 

POLECAM. KAŻDEMU Z WAS. NIE JEST WAŻNE, CZY JESTEŚ KOBIETĄ, CZY MĘŻCZYZNĄ. MUSISZ JĄ PRZECZYTAĆ. Nie jest to prosta opowieść, przyjemna, wręcz przeciwnie. JEST NIESAMOWICIE WAŻNA. POLECAM!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)