Dzień dobry,
miałam nie czytać już nic od tej autorki... Niemniej jednak moja klientka przyniosła mi drugą książkę Maciągowej, więc głupio mi było odmówić. Zabierając się za nią, nie nastawiałam się w ogóle, wiedziałam, że różnie może być, a najpewniej po prostu będę się męczyć... Ciekawi jesteście mojej opinii?
Agnieszka Maciąg - Polska modelka, aktorka i dziennikarka Polsat Cafe. Ukończyła Liceum Sztuk Plastycznych w Supraślu k. Białegostoku. Studiowała dziennikarstwo na UW oraz psychologię i kulturoznawstwo na SWPS w Warszawie. Wspomaga organizacje i wydarzenia charytatywne (min.Hospicjum Dziecięce w Białymstoku, Fundację Dziecięcą Fantazja, Synapsis). W roku 2008 została ambasadorem fundacji World Food Programme (Światowa Organizacja Żywienia) działającej przy ONZ, która zajmuje się walką z głodem w krajach trzeciego świata.
Agnieszka Maciąg - Dobrostan
Od wielu lat pielęgnuję w sobie świadomość, że wszystko, co
mnie w życiu spotyka, jest darem. Zarówno rzeczy dobre, jak złe czy trudne mają
wielką wartość i ukryty sens. Za każdą ciemnością ukrywa się mnóstwo światła –
wiem, że to ja muszę je odkryć, a moje nastawienie jest ważnym elementem
uzdrowienia i samoleczenia. Taka postawa otwiera na cenne dary, które
procentują przez kolejne lata.
Kiedy narzekasz, nie słyszysz. Kiedy Twój umysł jest
spokojny, odbiera ważne wskazówki. Niektórzy jednak za wszelką cenę pragną
zatrzymać czas i tkwią w przeszłości. Nie chcą doświadczyć przebudzenia,
przemiany, dobrostanu – który nie jest stanem posiadania, ale wyznacznikiem
tego, jak dobrze czujesz się w swojej pracy w swojej skórze, w swoim życiu i w
swojej skórze. Tego uczucia nie da się kupić za żadne pieniądze.
Dobrostan to poczucie wolności, a prawdziwa wolność to
wolność od potrzeby robienia wrażenia na innych ludziach. To swoboda, spokój,
czas, intymność, czyste powietrze, przestrzeń, bliski kontakt z naturą.Pragnę, aby ta książka wniosła do Twojego życia nową
świadomość, by dała Ci wiedzę, praktyczne wskazówki i motywację i by stała się
talizmanem, który przyciągnie do Twojego życia mnóstwo dobra i pomyślności.
Wyrusz ze mną w kolejną podróż ku pięknej, niezwykłej
przemianie!
Z miłością
Agnieszka
Książka ta również jest większa formatowo, w twardej oprawie. Chroni się doskonale przed uszkodzeniami mechanicznymi, zagięciami itp. Stronice są białe, przeplatane zdjęciami, kolorowymi stronami. Czcionka jest duża, dzięki czemu czyta się szybko. Ma ponad trzysta stron, a wygląda, jakby miała ich dużo więcej. Podzielona na części, tak jakby rozdziały. Zawiera afirmacje, z których my, czytelnicy możemy skorzystać, dzięki instrukcji krok po kroku.
Moje drugie spotkanie z Agnieszką Maciąg, przebiegło nieco lepiej. Owszem, przez początek było mi ciężko przebrnąć, męczyłam się niesamowicie. Dopiero gdzieś dalej coś puściło i czytało się dużo lżej, bez blokad. Odnoszę wrażenie, że ta lektura była nieco bardziej skierowana do mnie. W kilku rzeczach zgadzałam się z autorką i to było takich rzeczy więcej niż w przypadku pierwszej czytanej książki pisarki. Myślę, że kiedyś, jakbym po nią sięgnęła, jeszcze inaczej bym na nią spojrzała, może bardziej by do mnie dotarła? Całkiem możliwe. Niemniej jednak wciąż nie czuję się targetem tej pisarki. Nawiązuje nieco do sytuacji, jaka nas ogarnęła dwa lata temu - pandemii. Radzi, jak można sobie w tym czasie pomóc, jak ktoś mógł to przeżyć i jak teraz zadbać o samego siebie. Często spotykamy się tutaj z dobrymi radami, jednak nie są one dla każdego. Zdając sobie sprawę z uczuć ludzi po pandemii, część z nich nie pomoże sobie taką pozycją, a potrzebna jest terapia dla głowy, a następnie dla ciała, nawet w postaci jogi, czy medytacji. Każdy może mieć inne zdanie na ten temat, z czego zdaje sobie sprawę. Mamy też ciągłe nawiązanie do poprzednio napisanych książek - no okej, autoreklama super, ale wystarczyło o tym raz napisać, a nie kilka razy przewijać, jeśli chcesz poczytać o tym, przeczytaj to. O tym to pisałam tutaj, weź przeczytaj. Nie o to chodzi. Sporo pisze o samej sobie, o swoim przykładzie, nie skupia się na ludziach, którzy mogą mieć nieco ciężej, wtedy takie porady nie mają najzwyklej w świecie sensu, bo nie pomogą, albo w bardzo małym stopniu...
Reasumując, nie jestem wciąż przekonana do poradników tej autorki. Po prostu do mnie nie przemawiają i nie wyciągam z nich tyle, ile bym tak naprawdę chciała. Odpuszczam, no chyba, że klientka znów przyniesie mi jej książkę, ale raczej nie planuję podróży po meandrach życia pani Maciąg kontynuować. Wiem jednak, że wiele osób jest zadowolonych z literatury pisarki, więc jeśli lubicie i czujecie to, co przedstawia, to sięgnijcie i nie zrażajcie się przez moją opinię. Ja po prostu nie czuję się targetem tych książek, mimo iż ten egzemplarz nieco bardziej do mnie przemówił niż "Twoja wewnętrzna moc".
Czytacie poradniki? Agnieszka Maciąg jest dość popularną osobą, może mieliście okazję trzymać w dłoniach jakąkolwiek pozycje od niej?
Tego rodzaju książki motywują na pewno do działania.
OdpowiedzUsuńCzytałam "Słowa mocy", ale jej nie dokończyłam, chyba to nie był jej czas. "Dobrostan" mam też na półce, ale jeszcze nie czytałam. Chętnie zaś sprawdzę, co w sobie kryje, bo dość długo już leży na półce.
OdpowiedzUsuń