sobota, 4 grudnia 2021

Karin Slaughter - Fałszywy świadek

 Dzień dobry! 

Przychodzę dzisiaj do Was z recenzją najnowszej książki Karin Slaughter. Kilka jej powieści już czytałam i bardzo polubiłam te grubaski, dlatego nie mogłam sobie jej podarować i przeczytałam dość prędko. Znacie książki pisarki? Który tytuł według Was jest najlepszy? 

Karin Slaughter - autorka międzynarodowych bestsellerów, serii z Willem Trentem, Grand Country i wiele innych. Ma też powieści, które są odrębnymi, nie należącymi do żadnych serii. Jej thrillery przetłumaczono na 36 języków, a na świecie sprzedano ponad 35 milionów egzemplarzy. 

Karin Slaughter - Fałszywy świadek 


Czasem wystarczy jedna chwila, by na zawsze odmienić czyjeś życie.
Leigh Collier ciężko pracowała, żeby zbudować swoje pozornie normalne życie. Jest cenioną adwokatką, ma nastoletnią córkę, która świetnie radzi sobie w szkole, nawet jej rozwód przebiega w miarę kulturalnie. O takiej zwyczajności marzyła.
Pewnego dnia na jej biurku lądują akta dobrze sytuowanego mężczyzny oskarżonego o gwałt. Leigh nigdy dotąd nie miała do czynienia ze sprawą takiego kalibru – jeśli ją wygra, jej kariera zawodowa nabierze rozpędu. W trakcie spotkania z oskarżonym uświadamia sobie jednak, że nieprzypadkowo wybrał ją na swojego obrońcę. Leigh zna podejrzanego. Podejrzany zna ją. W dodatku mężczyzna doskonale wie, co zdarzyło się dwadzieścia lat temu i dlaczego Leigh od tamtego czasu ucieka. 

Na okładce widzimy kobiecą twarz z pięknymi, niebieskimi oczami. Dominuje szarość, biel i czerwień. Z dodatkiem błękitu. Nie posiada skrzydełek, więc nie ma dodatkowej ochrony przed uszkodzeniami mechanicznymi, niestety. Stronice są kremowe, czcionka mogłaby być chociaż o pół lub cały jeden rozmiar większa... Chociaż już liczy niemal pięćset stron, to gdyby czcionka była większa, byłaby o wiele grubsza... Odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. 

Powiem Wam szczerze, że Karin Slaughter to zawsze mnie czymś zaskoczy. To, co dostałam w tej powieści, to wow... Coś, co mnie po prostu zwaliło z nóg. Sama przeszłość naszej Leigh i jej siostry... Nikomu tego nie życzę, naprawdę... Już od pierwszych stron czytałam książkę z ogromnym zainteresowaniem. Z mocno bijącym sercem... Autorka ma przyjemne pióro, które się dosłownie pochłania. Fabuła jest tak dopracowana, że nie sposób się tutaj nudzić. Próbowałam zrozumieć, odczytać, ale różnie bywało z moimi myślami, a tym, co miało miejsce w książce.

Mamy tutaj bardzo dynamiczną akcję, co rusz coś się dzieje. Jest to niewątpliwym plusem, bo nie zanudzicie się podczas czytania. Ja czytałam i chciałam czytać jeszcze szybciej, by już dowiedzieć się, jaki finał będzie miała rozprawa. Jak to wszystko się skończy... I wiecie, autorka dowaliła takie zakończenie, że zbiła mnie już totalnie. Tego to się kompletnie nie spodziewałam! Więc czapki z głów i brawa dla autorki, że wciąż potrafi zaskakiwać i przy tak grubej książce czytelnik przez cały czas jest zainteresowany treścią.
Czułam tutaj napięcie razem z Leigh. Cały czas czułam ten strach, paraliżujący... Obawę jeśli chodzi o jej siostrę... To było tak realne... Te uczucia przeniesione z bohaterów na czytelnika - naprawdę godna uwagi pozycja. 

Leigh ale i jej siostra są tutaj głównymi bohaterkami. Ich przeszłość mnie zmiażdżyła. Bardzo im współczułam, nikomu, nawet najgorszemu wrogowi nie życzyłabym takiego losu... A teraźniejszość wystawia ich na próbę, kolejny raz wracając do przeszłości, o której one chciałyby zapomnieć. Odetchnąć. Jednak nie da się, muszą się zmierzyć z rzeczywistością, stawić czoła przeszkodom i jakoś sobie z nimi poradzić... A nie jest lekko.
Mamy tutaj wielu bohaterów... Dobrych, złych... Tych drugich jest znacznie więcej, razili mnie, ale na tym polegała ta książka, które jest naprawdę dobra... 

Bardzo, ale to bardzo polecam Wam tę lekturę. Mimo tego, że jest pokaźnym grubaskiem i z miękką okładką bez skrzydełek, cieszę się, że ją mam w swoich zbiorach i że pokusiłam się na jej przeczytanie. Myślę, że jeśli znacie książki Karin, to i ta Wam się spodoba. Jeśli jednak nie mieliście wcześniej do czynienia z powieściami autorki, serdecznie zachęcam, bo warto! 

To jak? Macie w planach, czy już ją przeczytaliście? Jak wrażenia? 

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu  

1 komentarz:

  1. Zachęca mnie mnogość wydarzeń i fabuła, więc będę miała ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)