Witajcie!
Przychodzę do Was z krótką recenzją książki, która... Zaskoczyła mnie. Niesamowicie. Ale czy w taki sposób, w jaki tego oczekiwałam? Jest to trzeci tom serii Laleczki. Naprawdę, nie spodziewałam się, że coś jeszcze może mnie zdziwić. A jednak. Autorkom się udało. Przejdźmy jednak do moich wrażeń.
K.Webster - autorka
kilkudziesięciu powieści. Jeśli nie spędza czasu z mężem i dziećmi, to
aktywnie działa na mediach społecznościowych. Jej pasją oprócz czytanie
jest projektowanie graficzne i oczywiście czytanie. Nie może się
doczekać ekranizacji którejś ze swojej powieści.
Ker Dukey - bycie mamą jest dla
niej najważniejsze, ale uwielbia również chodzić na koncerty ze swoja
siostrą, twierdzi, że są jak dwa groszki w kapsule. Jej pasja było
opowiadanie historii przez teksty piosenek czy przez opowieści z jej
siostrzyczkami. Kiedy nie gubi się w świecie przez siebie wykreowanym,
lubi spędzać czas ze swoją rodziną.
Ker Dukey & K.Webster - Nowa laleczka #3
BENNY POWRÓCIŁ!
Benny – złamany, samotny, obolały,
stracił ukochaną laleczkę, dom swój i dobytek cały.
Zraniony, choć wciąż żywy, na nowo się odradza,
poznaje kogoś innego, przyjaźń życie mu osładza.
Uczy się świata raz jeszcze, o przyszłość podejmuje walkę,
lecz jedno jest oczywiste – pora znaleźć nową lalkę.
Wtem ze starego cierpienia potworne myśli nadchodzą…
Benny chwyta za nóż. Koszmary znów się odrodzą.
Czy kiedykolwiek zdarzyło ci się zatracić tak bardzo, że zostałeś jedynie cieniem?
Czyham w ciemności, nie żyję. Egzystuję w tle, gdzie nikt nie zdoła mnie dostrzec.
Moja laleczka mnie zdradziła. Zabiła mnie na więcej sposobów, niż może to sobie wyobrazić.
Ja jednak wciąż czekam. Obserwuję. Pragnę.
Pewnego dnia powrócę, a ona odda to, co mi odebrała.
To zabawne, jak życie się czasem układa…
Benny – złamany, samotny, obolały,
stracił ukochaną laleczkę, dom swój i dobytek cały.
Zraniony, choć wciąż żywy, na nowo się odradza,
poznaje kogoś innego, przyjaźń życie mu osładza.
Uczy się świata raz jeszcze, o przyszłość podejmuje walkę,
lecz jedno jest oczywiste – pora znaleźć nową lalkę.
Wtem ze starego cierpienia potworne myśli nadchodzą…
Benny chwyta za nóż. Koszmary znów się odrodzą.
Czy kiedykolwiek zdarzyło ci się zatracić tak bardzo, że zostałeś jedynie cieniem?
Czyham w ciemności, nie żyję. Egzystuję w tle, gdzie nikt nie zdoła mnie dostrzec.
Moja laleczka mnie zdradziła. Zabiła mnie na więcej sposobów, niż może to sobie wyobrazić.
Ja jednak wciąż czekam. Obserwuję. Pragnę.
Pewnego dnia powrócę, a ona odda to, co mi odebrała.
To zabawne, jak życie się czasem układa…
Okładki tej serii utrzymane są w bardzo podobnej do siebie szacie graficznej. Znów czerń, szarość, czerwień i biel. To takie standardowe kolory przy Laleczkach. Tutaj widzimy dziewczynę w krótkiej sukience, z pluszakiem w ręce. Zapowiada się dość ciekawie patrząc na samą okładkę. Książka posiada skrzydełka, które chronią dodatkowo przed uszkodzeniem mechanicznym. Na jednym z nich widzimy patronów medialnych, a na drugim przeczytamy kilka słów na temat tej książki.
Kremowe strony, duża czcionka, która ułatwia czytanie. Odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. Literówek brak. Jestem pewna, że gdy położę ją w swojej biblioteczce obok dwóch poprzednich tomów, będzie się prezentować rewelacyjnie. Jednak najpierw trzeba zorganizować miejsce... :)
Jest to moje trzecie spotkanie z pisarkami. Nie czytałam powieści, które napisałyby same. Ograniczyłam się do laleczek i jak narazie mi to wystarczy. Czyta się szybko, lekko. Niekoniecznie przyjemnie, bo to, co jest w środku nie jest przyjemne. Jest okropne. Obrzydliwe i wiem, że nie każdy z Was byłby w stanie poznać kolejny, bardzo brutalny i pozbawiony jakichkolwiek ludzkich odruchów tom... Benny pokazuje swoją prawdziwą naturę. Więc uprzedzam, że nic tutaj słodyczą się przecieka. Tu mamy krew, przemoc i wiele innych, bardzo złych rzeczy. Szczerze? Nie spodziewałam się aż tak po*ieprzon*j książki. I jestem nadal w szoku. Wiem, że czytając moje brwi były cały czas uniesione w zdziwieniu i dopiero gdy skończyłam, odetchnęłam z ulgą. Ale szybko ją przeczytałam, zajęła mi około dwóch popołudni.
Myślę, że jeżeli poznaliście dwa pierwsze tomy z serii i już mieliście dość, to nie sięgajcie po ten, bo go po prostu nie doczytacie. A jeżeli przypadły Wam do gustu - to zachęcam, pisarki na pewno Was zaskoczą tak jak i mnie. A dla zainteresowanych - polecam czytać od początku, nie od końca bo będziecie w niemałym szoku.
Benny to nasz główny bohater. To na nim skupiamy się w tej części najbardziej. To jego poczynania obserwujemy. Wnikamy w psychikę... I wiecie? Nie wiem, czy ja tego do końca chciałam. Jak poznawałam jego myśli. Gdy obserwowałam co wyczynia... Naprawdę poczułam niechęć. Same negatywne emocje i mam nadzieję, że ludzi takich jak on na naszym świecie nie ma w ogóle, albo bardzo mało... Po prostu nie mieści mi się to w głowie. Ani trochę...
Oczywiście, że go nie polubiłam. Nawet wspomniana Jade z poprzednich tomów nie sprawiła, żeby ta powieść z bohaterami kojarzyła mi się choćby w najmniejszym stopniu dobrze.
Nie przeczę temu, że bohaterowie są rewelacyjnie nakreśleni. Ale z tym Bennym, to chyba trochę przesada, chociaż z drugiej strony cieszę się, że ujrzałam jego prawdziwe oblicze. Ale że wywołało na mnie aż tak ogromne wrażenie...
A więc pomysłowość na szóstkę z plusem, ale nie chcę takich postaci w naszym codziennym życiu.
Emocji jest tu co nie miara, ale w moim przypadku same negatywne. Nie potrafiłam odczytać jej inaczej i tylko modliłam się, żeby bohaterowie, którzy byli w porządku, lub choć trochę okej, żeby nie spotkało ich coś złego. I z jednej strony bardzo chciałam poznać treść następnej strony, ale niesamowicie się bałam. Bałam się psychozy Bena i niemal wstrzymywałam oddech marząc, by nic się złego nie stało...
Ta książka jest okrutna. Musicie o tym wiedzieć. Dzieje się tutaj okropnie wiele zła. Nie jest to lekka historia, mimo że lekko się czyta, bez blokad. Te wszystkie czyny Bena nie są ludzkie i może dlatego zareagowałam tak, a nie inaczej.
Z drugiej strony jest tak, że ta powieść jest dobra. Bo czy ktoś inny napisał coś takiego? To jest oryginalne i dzięki temu zasługuje na uwagę, ale tych najodważniejszych czytelników. O słabych nerwach odsyłam do czegoś innego.
Tempo jest odpowiednie. Nie ma przerostu dialogów czy opisów, wszystko jest w umiarkowanym stopniu. Szczerze mówiąc, gdy sięgałam po ten tom,nie spodziewałam się aż tak pokręconej historii. Myślałam, że będzie o wiele łagodniejsza, a natura Bena nie będzie taka okropna, no ale... Jednak była.
Reasumując uważam, że jest to intrygująca lektura, lecz niezwykle trudna jednocześnie i wiem, że osoby ze słabą psychiką, i tych, którzy nie lubią czytać o scenach +18, niech lepiej nie sięgają, bo mogą ją szybko wyrzucić w kąt. Kontrowersyjna to najlepsze określenie tej historii.Czy ostatecznie mi się podobała? Owszem, zaskoczyła mnie, byłam jej ciekawa, ale nie raz oczy prawie wyszły mi z orbit. To powieść dla ODWAŻNYCH. :)
A Wy jesteście już po lekturze? Lubicie pióro autorek? Czytacie ich samodzielne powieści?
Za możliwość przeczytania dziękuję
Czytałam pierwszą część I bardzo mnie poruszyła, także kolejne na pewno również przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuńCzytałam wcześniejsze tomy. Teraz jakoś nie śpieszy mi się z poznaniem treści tej książki.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Nie znam poprzednich części,nie wiem po tej recenzji czy jestem gotowa sięgnąć po tę książkę...
OdpowiedzUsuńNie znam poprzedniej części, więc na razie odpuszczam :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ♥♥
Nie oceniam po okładkach
Ładny wiersz zachęca mnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie się zapowiada, będę musiała sama sprawdzić.
OdpowiedzUsuńOj coś w sam raz dla mnie:)
OdpowiedzUsuń