środa, 30 października 2019

Cecelia Ahern - PS Kocham cię na zawsze

Witajcie!
Przychodzę do Was z recenzją książki, która chwilę musiała odczekać, by móc napisać na jej temat kilka słów. Dlaczego? Otóż wywarła na mnie tak wielkie wrażenie, że po prostu nie mogłam zebrać swoich myśli. A więc... do dzieła.

Cecelia Ahern - do sławy wyniosła debiutancka powieść PS Kocham Cię, na której podstawie nakręcono cieszący się ogromnym powiedzeniem film. Jej kolejne powieści urzekły czytelników w 46 krajach.

Cecelia Ahern - PS Kocham cię na zawsze
Akcja „PS Kocham Cię na zawsze” rozpoczyna się siedem lat po śmierci Gerry’ego. Jego żona Holly Kennedy poukładała swoje życie na nowo. Ma stabilną pracę i zamierza zamieszkać ze swoim nowym partnerem, Gabrielem. Ciara, siostra Holly, namawia ją do udziału w podcaście, w którym miałaby opowiedzieć o swoich doświadczeniach po śmierci Gerry’ego i o listach, które jej zostawił. Ta jednak obawia się powrotu do traumatycznych wydarzeń, które zostawiła już za sobą…

Zaczynając od okładki, muszę stwierdzić, że jest oryginalna. Nie ma na niej ludzi, zakochanych czy smutnych. Są kolorowe ciapki, białe tło dominuje nad czarnymi, niebieskimi kropkami i maziami. Dzięki temu wygląda specyficznie i wyróżnia się na tle wydawanych wciąż coraz to nowszych powieści. Przed sobą mam egzemplarz recenzencki, nie mam więc pojęcia, czy będzie miała skrzydełka czy nie. Jednak wiem, że ma kremowe strony, dzięki którym lepiej się czyta. Dodatkowo odstępy między wersami zostały zachowane, tak jak i marginesy. Literówek brak.

"Nad rozpaczą nie sposób zapanować, przez większość czasu masz wrażenie, że to ona kontroluje ciebie. Jedyne, co możesz, to to, jak sobie z nią radzisz."

Przyznaję się bez bicia, że bardzo dawno nie miałam w ręce książki tej autorki. Tak jakoś po prostu wyszło, że nie miałam okazji się skusić i czegoś przeczytać. Ale gdy tylko pojawiła się możliwość przeczytania dalszych losów Holly, postanowiłam nadrobić zaległość. Nigdy nie miałam przeciwwskazań do pióra pisarki. Styl, jakim posługuje się Ahern jest lekki, przyjemny, nie sprawiający blokad. Można z łatwością się zaczytać, w tym, co zaprezentowała nam pisarka. Tym razem, połykałam dosłownie stronę za stroną. Myślę, że wielu z Was jej pióro może przypaść do gustu. Wszyscy, którzy lubią lekkie powieści, ale z przesłaniem to mocno zachęcam już teraz do sięgnięcia po tom drugi.

"Chcemy mieć kontrolę nad naszą śmiercią, nad naszym pożegnaniem ze światem, a jeśli nie możemy jej mieć, możemy przynajmniej kontrolować, co zostawimy po sobie." 

Przesłanie... Ta książka to jeden, wielki przykład jednego ze scenariuszy, jakie pisze życie. Wydawać by się mogło, że jest on niesamowicie przykry, negatywny... Ale jednocześnie dzięki temu uczy nas, że nawet w najtrudniejszych chwilach trzeba walczyć o swoje, nie poddawać się. Tutaj mamy styczność ze śmiercią, której nikt nie jest w stanie ominąć.
Nikt nie lubi wracać do przeszłości, prawda? Tym bardziej do takiej, która rani. Która jest przykra. O takiej, o której chcielibyśmy zapomnieć. Rzadko kiedy zdajemy sobie sprawę z tego, że akurat NASZ przypadek, mógłby pomóc innym, prawda? Bo nie chcemy wracać, nie chcemy roztrząsać. Bo i po co? Aby ponownie cierpieć? Niestety, nasza bohaterka chcąc nie chcąc, kilka lat po śmierci męża, musi się na nowo zmierzyć z pustką po drugiej osobie...

"Miłość jest czymś wątłym i kruchym. Czymś, co należy cenić i pielęgnować, i pokazywać wszystkim, a nie chować ją do szafki albo się jej wstydzić."

Holly to kobieta, której każda mogłaby zazdrościć miłości, jaką miała. Wydawać by się mogło, że Garry to był facet idealny. Dla niej idealny, mimo iż nie był pozbawiony wad. Jednak ona żyje nowym życiem. Garry zmarł, a ona musi żyć dalej. Ma nowego partnera, z którym trzyma się nieco na dystans. Gdzieś tam z tyłu głowy jest jej poprzedni mąż...
Każdy z bohaterów, szczególnie ci z klubu PS. Kocham Cię przypadli mi do gustu. Ginika stała się moim numerem jeden w tej historii i niesamowicie za nią tęsknię...
Każdy z postaci jest inny, ale każdy z nich jest realny. Oni wszyscy są tacy jak my - i za to należą się wielkie gratulacje i podziękowania - za rzeczywiste postacie, takie, jakie możemy spotkać w codziennym życiu.

Gdy poznacie tę historię, na pewno zrozumiecie, że nie sposób jest o niej wszystko napisać. Że czegoś brakuje w danej recenzji, a w Waszych odczuciach to jest. Sama pisząc teraz do Was wiem, że nie wspominam o wszystkim. Część muszę ominąć, by nie zaspoilerować, a część naprawdę musicie poznać sami.
Akcja według mnie ma szybkie tempo, w niedługim czasie pochłonęłam ją całą. Gdy czytałam, strona umykała mi za stroną. Aż doczytałam do końca i już mi brakowało tej historii... Może kiedyś pojawi się trzeci tom?

"Życie ma korzenie, a śmierć... Też je zapuszcza."

Emocji jest tu naprawdę wiele. Podczas lektury towarzyszyły mi non stop i cieszę się, że się pojawiły. Dzięki temu, książka ta jeszcze mocniej przypadła mi do gustu. I z całą pewnością, szybko jej nie zapomnę...

Mogłabym Wam tu jeszcze wiele napisać, niemniej jednak uważam, że jest to zbyteczne. Tę książkę trzeba po prostu przeczytać i nie ma na to innej rady. Polecam ją Wam gorąco! Wszystkim ciekawym, wszystkim, którzy mają za sobą pierwszą część. Polecam tym, którzy lubią książki z przesłaniem, a ta niewątpliwie ma ich naprawdę wiele. Zdecydowanie polecam z całego serca.

Skusiłam Was chociaż troszkę? Znacie pióro autorki? A tom pierwszy? A może mieliście już okazję poznać recenzowaną dziś lekturę? Jak wrażenia? :)

Za możliwość lektury dziękuję wydawnictwu 

6 komentarzy:

  1. Super wpis! Ja ostatnio coraz wiecej cytatow zaczelam sobie drukowac i zbierac, aby nie zapomniec :) Znalazlam fajna drukarnie we Wroclawiu - reprotechnika.pl. Maja oferte bardzo fajna!

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam możliwość zrecenzowania... Ale jakoś niespecjalnie mnie ta książka kusi, więc odmówiłam. Tom pierwszy czytałam bardzo dawno 😅 był fajny, pełen wzruszeń... Tak mi się kojarzy przynajmniej,ale ten już tak mnie nie przekonuje. Wolałam na nim poprzestać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsza część bardzo mi się podobała, więc tę również chętnie przeczytam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam pierwszego tomu. Możliwe, że za jakiś czas nadrobię tą serią, ale podejmę do nich z dystansem, gdyż czytałam różne opinie o niej.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękna książka, czytałam ją już dwa razy:)

    OdpowiedzUsuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)