Zabrałam się za drugą część szczerze mówiąc dzięki Adriannie, mojej jakże jednej z niewielu wspaniałych blogerek. Gdy zobaczyłam, że pochłonęła je bardzo szybko, ja sobie przypomniałam, że przecież mam tego ebook'a zgranego na telefonie, więc w drodze do Krakowa podczytywałam sobie, a kolejno skończyłam ją w szkole. Nie żeby coś, ale niezbytnio lubię elektroniczne książki. Mimo iż nie zajmują miejsca na półce, a tylko w telefonie, wygodniej mi jest czytać w papierowej wersji. Także rzadko kiedy pojawi się tutaj jeszcze recenzja książki w takiej wersji. Całkowicie tego nie wykluczam, ale tez nie obiecuję, że będę takowe czytać.
Marta W.Staniszewska -
zadebiutowała w 2014 roku erotykiem "Nigdy cię nie zapomniałam". Nie
długo po pierwszej części doczekaliśmy się i kontynuacji losów
bohaterów. Z pewnych źródeł wiemy, że autorka pracuje nad kolejną
powieścią.
Marta W.Staniszewska - Nigdy nie pozwolę Ci odejść #2
Sophie po wstrząsającym porwaniu przygotowuje się do najważniejszego dnia w swoim życiu - ma poślubić swojego ukochanego Aleksa. Nie zdaje sobie sprawy, ile spraw stoi na przeszkodzie ich szczęścia. Zawirowania, podstępne intrygi pewnego dnia burzą ich spokój. Jednak jest jeszcze coś, co zataja każde z nich. Jednak czy któraś z tych spraw wyrządzi krzywdę ich szczęściu? Czy ceremonia dojdzie do skutku?
Kolejna niegrzeczna okładka, która przyciąga wzrok. Uważam, że są one dość hipnotyzujące i nawet sporo mówiące o samej treści tej historii.
Tutaj muszę przyznać, ze zostałam całkowicie zaskoczona. I to pozytywnie! Po pierwszej części wręcz pragnęłam, by ten tom był rozbudowany, wątki również i dostałam to, co chciałam! Wartka akcja pozwoliła mi na chwilę zapomnieć o rzeczywistości. Jeden wielki minus - za krótka książka, chciałabym więcej! Jednakże do rzeczy. Czytało mi się powieść dość szybko, co oznacza, że styl jakim pisze autorki nie sprawia nam najmniejszych trudności ze zrozumieniem. Ilość stron większa niż w pierwszej części, chociaż jak dla mnie to i tak za mało, bo z chęcią bym jeszcze poczytała o losach głównych bohaterów, naprawdę. Dialogi, opisy wszystko rozdzielone idealnie, że nie miałam żadnych zastrzeżeń, kompletnie.
"– Oddycham tylko dzięki tobie i tylko dla ciebie, Sophie."
Sięgając po tą serie, możecie się spodziewać zmian. Zmian, bo w drugiej części mniej było tego całego erotyzmu, a akcja toczyła się dość szybko. Skupiono się na innych wątkach, za co serdecznie dziękuję. Bo sprawiła, że całość nabrała nieco emocji i co najważniejsze nie była płytka, a nie lubię pustych, wyuzdanych słów, tylko po to, by można było je później nazwać książką.
Także nudy tutaj nie zaznacie. Jeżeli autorka jest Wam obca, polecam sięgnąć po pierwszą część, żebyście wiedzieli na czym stoicie. Jestem pozytywnie zaskoczona, bo takich drastycznych zwrotów akcji się nie spodziewałam.
Przechodząc kolejno do bohaterów, nie ma do nich również najmniejszych zastrzeżeń. A to dlatego, że nieco poznałam ich bardziej, ale też nie za wiele... Znalazłam kolejno powiadomienie do Trylogii Greya - hasło bezpieczeństwa, użyte w całkiem innej sytuacji, co jest dość intrygujące. Jakże czasami mi się wydawało, że główny bohater stał się pantoflem! Oj tam, czasami trzeba słuchać kobiet! Zresztą, co ja piszę! Wy, faceci - zawsze musicie nas słuchać, bo zawsze mamy rację. :D
Dostałam tutaj karuzelę emocji, szczególnie serduszko biło mi szybciej, jak działo się i to DZIAŁO SIĘ! Nie, nie chodzi mi tu o sceny erotyczne, a wydarzenia, które spotkały postacie. Tego najbardziej brakowało mi w poprzedniej części. Śmiało mogę stwierdzić, że autorka się mocno poprawiła i kiedyś z przyjemnością sięgnę po jej kolejne utwory jak tylko się pojawią.
Kolejno mitologia znowu dla mnie nieco zdegustowała, na moje oko jest tam zbędna. Powieść podzielona na rozdziały, a z kolei narracja jest prowadzona z punktu widzenia Sophie i Aleksa, a mnie taki zabieg się podoba, więc jestem zdecydowanie na tak. :)
Jest to lektura dla dorosłych, z przekleństwami - bo jak zauważyłam, pisarka się nie czai i idzie z grubej rury do czytelnika. I tym swoim całkiem banalnym stylem trafia do czytelnika, porywając go do poznania wykreowanej historii. Uważam jednak, że nie wnosi jakichś głębszych wartości, więc nie jest to arcydzieło, a naprawdę fajna książka.
Reasumując szczerze ją polecam odważnym osobom, które są dorosłe i lubię taką literaturę. Oczywiście nie jest porównywalna z osiągnięciami trylogią E.L.James, jednak wiem, że nie jest ona beznadziejną książkę. Jak wspominałam nie wnosi niczego nowego do naszego życie, jednak fajnie jest się oderwać na chwilę od pozostałych powieści i przeczytać coś niezobowiązującego, a ta książka właśnie do takich należy.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Czytam, ile mam wzrostu: 1,3 cm [po przeliczeniu internetowym]
Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Psychoskok za udostępnienie tego egzemplarza recenzenckiego
Pamiętam Twoje rozgoryczenie, po części poprzedniej. To jest chyba seria, którą trzeba przeczytać, aby samemu wyrobić sobie opinię :)przeraża mnie forma ebooka :)
OdpowiedzUsuńKsiążka dostępna jest także w druku :)
UsuńTak, to była masakra po pierwszej części. Dokładnie, jest w formie ebook'a, ale że mnie nie stać to dostałam w formie elektronicznej . ;)
UsuńCiesze sie,ze finalnie ksiazka przypadla Ci do gustu no i,ze przeczytalas ja dzieki mnie :)) buziaki!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci. ;)
Usuńno to teraz muszę sięgnąć po tę serię :)
OdpowiedzUsuńNie masz wyjścia. ;)
UsuńChociaż jestem dorosła (i w swoim mniemaniu baaardzo stara), to jednak ten gatunek literacki mnie nie kręci. Dowód? Od ponad trzech lat trzymam na półce całą trylogię Greya, a czytali ją tylko ci, którym ją pożyczyłam. Ja sama jeszcze jej nie ruszam. A tej serii podziękuję. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
#Ivy z Bluszczowych Recenzji
Rozumiem. Chociaż szkoda, no, ale wątpię, ze byłabym w stanie cię przekonać. ;)
UsuńNie mam nic do takiej tematyki, ponieważ czasem dobrze przeczytać coś lekkiego i niewnoszącego do życia ;)
OdpowiedzUsuńTak, więc może nadszedł dla Ciebie czas serii z Panią Martą ? :)
UsuńLubie siegac po takie książki kiedy nie mam sił na coś "opasłego"
OdpowiedzUsuńWięc serdecznie zapraszam! :)
UsuńCzasami mam ochotę na coś takiego lekkiego. Taka lektura mnie odpręża.
OdpowiedzUsuńNie zostaje mi nic innego jak życzyć ci miłej lektury. :)
UsuńNa pewno chętnie przeczytałabym taką lekką lekturę. Opis zaciekawił mnie, więc na pewno będę miała na uwadze 1 tom. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Zapraszam serdecznie! :)
UsuńPrzyznam, że zastanawiałam się czy nie przeczytać, ale w międzyczasie dostałam masę innych książek.
OdpowiedzUsuńOh, rozumiem. Wielka szkoda. :(
UsuńPodoba mi się to! :D
OdpowiedzUsuńPrzekonałaś mnie muszę ją przeczytać ♥
Ty już to dawno miałaś przeczytać. ;d
Usuń