Dzień dobry,
dzisiaj chciałabym napisać Wam kilka słów o książce, która jest kolejną częścią serii. Wiem, że czytam ją nie po kolei, ale świetnie sobie radzę w odnajdywaniu się między tomami i naprawdę Wy również nie powinniście mieć z tym żadnych problemów. Uważam również, że jest to seria kryminalna, pomimo iż polskiego autora - jest fenomenalna. Ale czy każdy tom oddziałuje na nas tak samo? Jak było w tym przypadku ze mną?
Katarzyna Puzyńska - urodziła się w 1985 roku i z
wykształcenia jest psychologiem. Kilka lat nawet pracowała na wydziale
psychologii, jednak pasja przewyższyła i oddała się pisaniu, co nawet bardzo
dobrze jej wychodzi. Pochodzi z Warszawy, ale sporo czasu spędzała w
niewielkiej wsi pod Brodnicą, gdzie toczy się akcja powieści.
Katarzyna Puzyńska - Trzydziesta Pierwsza #3
Grudzień to czas świąt, odpoczynku i spotkań z rodziną. Ale czy w Lipowie będzie na tyle spokojny, że policjant Daniel Podgórski będzie mógł cieszyć się magicznym czasem? Oczywiście, że nie. Nadchodzi dzień, w którym z więzienia wychodzi mężczyzna, którego szczerze nienawidzi. I nie tylko on. Ale całe Lipowo. Dlaczego? Ponieważ podpalił dom, w którym zginął ojciec tego funkcjonariusza i nie tylko jego. Jednak ostatnim, czego by się spodziewał to fakt, że ogień znów zabłyśnie.
Zaczynając jak zwykle od okładki, muszę wspomnieć, że jest specyficzna i łączy się z tym, co znajdziemy w środku. Uwielbiam wydawnictwo za to, że stworzyło niepowtarzalny wygląd tej serii. Okładki pomimo iż są proste, zwyczajne, a wręcz minimalistyczne sprawiają, że mają w sobie to "coś", co mnie urzeka.
Kolejnym plusem jest to, że okładka posiada skrzydełka. Chronią one okładkę przed zniszczeniami, a dodatkowo na jednym ze skrzydełek widzimy dwa poprzednie tomy tej serii, a na drugiej notatkę biograficzną samej pisarki, oraz kolejny tom w przygotowaniu.
Nie dojrzałam błędów w druku, czcionka, odstępy między wierszami i marginesy są świetnie dopasowane i uważam, że lepiej być by nie mogło. Jest idealnie.
Kolejnym punktem zaczepienia jest sama autorka. To moje trzecie spotkanie z pisarką i nie żałuję. Pani Katarzyna pokazuje, na co ją stać. Udowadnia nam, że potrafi pisać, ma o czym pisać i ma to kto czytać. Często zachodząc do biblioteki jak jest chociaż jakiś jeden tom z całej serii, to jest święto, ponieważ ciągle ktoś wypożycza te kryminały. A to oznacza, że cieszy się ta seria popularnością, a za tym idzie to, że ja po pierwszej zresztą książce mam ochotę na więcej. I więcej. Styl sprawia, że od pierwszych stron znikamy z naszego realnego świata i zatapiamy się w świecie policjanta Podgórskiego, do Lipowa. Tam ciągle coś się dzieje. Pióro pisarka ma wyćwiczone, co sprawia, że niczego tej książce nie brakuje. Dosłownie niczego nie brakuje. Cieszę się, że skusiłam się kiedyś na jej powieść, bo teraz wiem, że było warto i z wielką nadzieją będę oczekiwać, że gdy zajadę do biblioteki, książki Pani Kasi będą dostępne. Chociaż jeden tom... :)
Następnie może przejdę do odczuć, jakie zostały mi po skończonej powieści. Na pewno należy do nich niedosyt. Zapytacie się pewnie w duchu, dlaczego? Jak przecież nic jej nie brakuje. Bo nie brakuje, ale Wasza ciekawość nie została do końca zaspokojona, bo przecież nie czytaliście kolejnych tomów, czy tych, których Wam brakuje do skończenia całości i czekania na kolejny tom, a okres oczekiwania - jest najgorszy. Otóż po odłożeniu książki na bok, już na po ostatniej stronie, moje policzki mnie piekły. Rumieńce były lekko widoczne, chociaż ciepło, które czułam w środku dosłownie mnie parzyło. O czym to świadczy? O tym, że lektura okazała się na tyle wciągająca, że jak zaczęłam czytać od około 300 strony, tak musiałam doczytać prawie drugie tyle. Nawet rozdzwaniający się telefon nie przeszkodził mi w czytaniu. Nic. Ciekawość non stop popędzała mnie i chciałam jak najszybciej dowiedzieć się, kto zabił, kto spowodował to czy tamto. Sama pisarka w ma w swoim piórze coś takiego, za co czytelnicy powinni ją okrzyczeć. A mianowicie jest to ucinanie wątku, gdy już mamy na to pełną wnet odpowiedź. To jest najgorsze.
"Czerń i pustka.
Cisza.
Panika.
Cisza.
Czerń."
Nie będę również ukrywać, że bardzo brakowało mi w tym tomie Klementyny. Jej stylu wypowiedzi... Bardzo mi brakowało. Dlatego też nie mogę doczekać się kolejnej części, aż je przeczytam. To taki mój must read znajdujący się w 100 książkach, które chciałabym przeczytać. Jednak nie wybrzydzajmy. Postacie wykreowane w tej historii, są bardzo zróżnicowane, co sprawia, że powieść jest urozmaicona pod niemal każdym kątem. Wiele osób kojarzę z dwóch pozostałych tomów (II i IV). Daniel Podgórski jako Młodszy aspirant prezentuje się dość ciekawie. Dostaje ofertę awansu - spełnienia jego marzeń. Jednak nie jest na tyle zdecydowany, czy jednak się zgodzić, czy nie... Lipowo wydaje się być ciekawsze. I w sumie tak myślę, że raczej się nie przeniesie, ale zobaczymy, co Pani Puzyńska nam zgotowała w dalszych perypetiach tej postaci.
Pojawia się również przeszłość z przyszłością Daniela, o której jeszcze nie wie, a ja już wiem (czytałam IV tom), dlatego niektóre informacje nie były dla mnie zaskoczeniem. Mimo to były czarne charaktery idealnie zamaskowane oraz byli Ci, tak jak na przykład Daniel, lubię.
Z kolei muszę przyznać, że pisarka lubi nami manipulować. Zapędzać nas w kozi róg. Po prostu uwielbia to robić. Raz, że ucina wątki w najciekawszych momentach i powraca do nich dużo później, to podaje nam kilka poszlak, za którymi ślepo błądzimy i wychodzimy do ślepej uliczki. To jest najgorsze, co może być, naprawdę.
Jak zwykle powieść dzielona jest na części, rozdziały, oraz wspominki przeszłości. Oczywiście przy każdym nowym rozdziale jest miejsce, dzień i mniej więcej określona pora dnia akcji. To mi się podoba, bo widzimy ile trwa całe śledztwo, do jakiego czasu cofamy się w przeszłość. To dobry zabieg i mocno z mojej strony zachwalany za każdym razem.
Reasumując jest to powieść kryminalna, która nie stoi w miejscu, a wręcz gna przed siebie. Tutaj brak zaznaczonych cytatów, prócz jednego świadczy o tym, że lektura na tyle mnie zaciekawiła, że nie zatrzymywałam się tylko czytałam dalej - tak bardzo mnie ta książka inspirowała. Cieszę się, że miałam okazję poznać kolejny tom z tej serii. Chciałabym ją Wam polecić, niezależnie od tego czy czytaliście jakikolwiek już tom, czy też nie. Jest naprawdę łatwo rozeznać się, że tak powiem w terenie i zrozumieć związki między bohaterami. Akcja nie śpi, co sprawia, że jeszcze szybciej pochłaniamy tę książkę. Polecam ją fanom powieści kryminalnych oraz wszystkim zainteresowanym. Jest po co sięgać, naprawdę.
A może już czytaliście coś Pani Puzyńskiej? Napiszcie w komentarzu co to była za część. A może macie swoją ulubioną? A może ktoś nie zamierza czytać tychże kryminałów, niech napisze dlaczego. Z miłą chęcią poznam KAŻDE Wasze zdanie. :)
Kurcze, już drugi rok z rzędu planuję zapoznać się z twórczością autorki, ale zawsze coś, zawsze ktoś wypada i brakuje czasu :(
OdpowiedzUsuńSporo dobrego słyszałam o tej rodzimej autorce, często porównywanej do Katarzyny Bondy. Jeżeli tylko pojawi się czas, to na pewno się z nią zaznajomię :)
Pozdrawiam
I feel only apathy
A ja z kolei Bondy jeszcze nie tknęłam. ;d
UsuńJestem właśnie po lekturze "Więcej czerwieni" i już nie mogę się doczekać, kiedy w moje ręce trafi "Trzydziesta pierwsza" :)
OdpowiedzUsuńZnam to uczucie. ;)
UsuńKoleżanka mnie molestuje bym zaczęła ją czytać, Nawet pożyczyła mi Motylka. :D
OdpowiedzUsuńNo i jestem jej ciekawa, ale brak czasu nie pozwala mi po nią sięgnąć.
No i super, koniecznie się zabierz za te lektury, są warte uwagi. ;)
UsuńJeszcze nie znam twórczości autorki - to jeden z moich czytelniczych wyrzutów sumienia. Wszystko przede mną, spróbuję na pewno :)
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze, że to Twój wyrzut sumienia, niech cię dręczy dopóki nie zaczniesz przygody! :D
UsuńTo prawda, Klementyny bardzo brakuje. Książkę czytałam, więc zabieram Ci herbatkę :)
OdpowiedzUsuńHihi ;)
UsuńMuszę poznać CAŁĄ serię o Lipowie, a nie tylko pierwszą część! :)
OdpowiedzUsuńJa też muszę złapać jeszcze cztery tomy. ;)
UsuńKocham książki pani Puzyńskiej. Są niesamowicie wciągające :) Pani Puzyńska bardzo lubi nami manipulować. A i Klementyna jest rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, a mi Klemci brakuje. ;)
UsuńJeszcze nie miałam okazji czytać żadnej książki tej autorki, ale widzę, że polskie kryminały chyba przechodzą właśnie swoje najlepsze czasy. Tyle mamy obecnie lubianych autorów z tego gatunku, że chyba czas nadrobić chociaż po jednym tytule każdego z nich. ;)
OdpowiedzUsuńOj mają swój czas, mają. ;) To jest ich dłuższe pięć minut. ;)
UsuńZ chęcią poznałabym twórczość tej autorki, tak z ciekawości! Jest ona bardzo rozpoznawana :)
OdpowiedzUsuńBardzo. ;)
UsuńMam w planach książki tej pisarki.
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoje recenzje. ;)
UsuńO kryminałach się nie wypowiadam, ale widzę, że czytasz "Gusa" i jestem ogromnie ciekawa jak Ci się spodoba!
OdpowiedzUsuńJak narazie jest okej. ;)
UsuńOd jakiegos czasu przyglądam sie tej autorce ale przyznaje jeszcze po nią nie siegnelam
OdpowiedzUsuńTo koniecznie musisz nadrobić !
UsuńNie znam autorki :(
OdpowiedzUsuńhttp://justboooks.blogspot.com/
Koniecznie musisz to zmienić. ;)
UsuńNie czytałam nic tej autorki, ale mam ją w planach. Szczególnie, że to polka :)
OdpowiedzUsuńObowiązkowo! :)
UsuńSzkoda. ;(
OdpowiedzUsuń