Dzień dobry Moi Kochani!
Z tego co widzę, zawsze udziela się 3/4 kobiet na moim blogu, więc stwierdziłam, że coś dla Was, moje drogie kobietki, na odstresowanie mogłabym przygotować. Jak dobrze wiecie z fp bloga, miałam studniówkę 7 stycznia. Nie miałam pomysłu na paznokcie, ale wiedziałam, że muszę je zrobić. Poszczęściło mi się, ponieważ moja kuzynka jest specem od takich rzeczy. Czemu nie powierzyć i swoich paznokci, by nabrały wyglądu na ten szczególny dzień?
Kamila, to Pani kosmetolog z wielką pasją. Lubi wyzwania, więc jeżeli masz pomysł na wymarzone paznokcie, zgłoś się do niej, a z pewnością spełni Twoje oczekiwania. Manicure & pedicure hybrydowy nie jest dla niej straszny, tak jak i przedłużanie metodą żelową. I tutaj muszę Wam powiedzieć, że wzorki, jakie proponuje ta dziewczyna są rewelacyjne. To się nazywa talent. :)
Chciałam przedstawić Wam kilka propozycji, jakie jak dotąd pojawiły się na jej fp. Nie wiem, czy są to wszystkie wykonane pazurki, ale jest ich dość sporo. Do koloru, do wyboru... A więc.
Jeżeli lubisz delikatne kolorki, lubisz jak się błyszczy, mieni, to efekt syrenki byłby dla Ciebie idealny! :)
A może chcecie na paznokciach folię transferową pomieszaną z frenchem? To da się zrobić!
A może koroneczka lub zdobienia ręcznie zrobione?
Przepiękne, delikatne ślubne pazurki pasują jak ulał!
Metal Manix
Ale to zaledwie maleńka część, tego, co Kamila potrafi zrobić z paznokciami. Gdyby ktoś był chętny, stacjonuje w Rącznej, jest to województwo małopolskie. Po resztę informacji, gdybyście jednak byli chętni do zrobienia sobie cudów na paznokciach, oczywiście zapraszam na Facebook, gdzie Kosmetyczne kaaeer ma swoją stronę. Zapraszam również wszystkich do polubienia jej strony, bowiem na pewno każda z Was znajdzie inspirację dla siebie, bo wybór jest przeogromny, a co najlepsze - nowe wzory, nowe odcienie wciąż się pojawiają. :)
Chciałabym tutaj zadać pytanie Wam, Moje Drogie Panie, czy pozwalacie sobie na taką przyjemność? Bo w sumie ja zrobiłam to pierwszy raz i jestem bardzo zadowolona. Ze słabą kondycją paznokci, jak się okazało zresztą nie były aż takie złe, pozwoliłam sobie na chwilę wytchnienia od ciągłego malowania zwykłymi lakierami, gdzie po kilku dniach, nawet dwóch, lakier odpadał mimo iż był nowy. Za takie paznokcie płaci się więcej, owszem, ale trzymają się zdecydowanie dłużej. :)
Kolejne pytanie, jak często robicie sobie paznokcie? Bardziej okolicznościowo, czy też może regularnie? Ja zaczynam się zastanawiać nad regularnym, ale chyba to będzie ciężko utrzymać, bo jestem przeważnie bardzo aktywna fizycznie na lekcjach wf i boje się, że szybko je połamię. Ale najgorszym bólem, jaki może Was spotkać (młode Panie ze szkół), to wbicie i drapanie takimi paznokciami. Zostawiają blizny (czego ja sama jestem dowodem) i to nie jest dobre.
Czy macie jakiś swój ulubiony typ? Chodzi mi o to, jakie tutaj przedstawiłam, a raczej maleńką część. Czy matowe, czy super błyszczące, czy efekty tłuczonego szkła, syrenki? Bo ja w sumie jak tak patrzę, to nawet podobają mi się te metal manix, ale chyba za bardzo by mnie drażniły gdybym je miała na paznokciach. Jednak chyba najbardziej mnie rozkochały z efektem szronu... Termiczne z misiem (takie słodkie) również nie wyglądają źle, no i sweterkowe również.
A może znajdzie się osoba, która jest całkowicie przeciwna takim pazurkom? Może któraś z Was po prostu nie lubi malować paznokci? Zdaje sobie sprawę, że jest tutaj wielu blogerów, którzy woleliby kupić sobie książkę niż pomalować paznokcie, jednak mimo wszystko za przyjemności trzeba płacić. :D
Zdaję sobie również z tego sprawę, że nie każdego takie paznokcie potrafią się trzymać i chyba tą osobą jestem między innymi ja. :D Część lakieru mi odprysła, ale to pewnie dlatego, że gdzieś na studniówce przydudniłam w ścianę, nawet wiem, w którym momencie, ale to było w obronie własnej, taki unik. Lepiej było nie oberwać - przez przypadek, ale jednak. No i niestety przy otwieraniu termosu również część mi odpadła, ale nie na tyle, bym musiała zrywać całą warstwę, więc spiłowałam paznokcia i jest krótki. :D Ale całe szczęście jest sporo po studniówce, a za niedługo trzeba będzie to ściągnąć ponieważ odrosty dają się powoli we znaki . ;) Zawsze mam pecha, więc to chyba tylko ja jestem tak udana i moje paznokcie takiego zabiegu nie tolerują. :(
Zdaję sobie również z tego sprawę, że nie każdego takie paznokcie potrafią się trzymać i chyba tą osobą jestem między innymi ja. :D Część lakieru mi odprysła, ale to pewnie dlatego, że gdzieś na studniówce przydudniłam w ścianę, nawet wiem, w którym momencie, ale to było w obronie własnej, taki unik. Lepiej było nie oberwać - przez przypadek, ale jednak. No i niestety przy otwieraniu termosu również część mi odpadła, ale nie na tyle, bym musiała zrywać całą warstwę, więc spiłowałam paznokcia i jest krótki. :D Ale całe szczęście jest sporo po studniówce, a za niedługo trzeba będzie to ściągnąć ponieważ odrosty dają się powoli we znaki . ;) Zawsze mam pecha, więc to chyba tylko ja jestem tak udana i moje paznokcie takiego zabiegu nie tolerują. :(
Chcę również dodać, że gdybyście znaleźli się u mojej kuzynki, to pełna profesja i miła atmosfera jest obecna. Przy kubku ciepłej kawy lub herbaty, miło spędzi się czas. Oczywiście wszystko zależy, czy robi się przedłużane, czy nie. No i też od zdobień, im więcej - tym dłużej, ale to chyba jest logiczne. Ogólnie jestem zadowolona i cóż, jestem przekona, że jeszcze nie raz zawitam do mojej kuzynki i wiem, że wyjdę zadowolona. Szeroki wybór, szczerze mówiąc - aż takiego wyboru się nie spodziewałam i ciężko było mi się zastanowić nad wzorkiem na paznokcie. :D
Jeżeli Wy macie znajome kosmetyczki, które chociaż w części robią tak świetne paznokcie dajcie mi znać w komentarzu, z przyjemnością je odwiedzę. :)
Kosmetyczne kaaeer na Facebook: KLIK
A oto moje paznokcie, kiedy były w całości, i jednej długości (nie licząc prawego wskazującego, który w mini odprysku jest po prostu krótszy i kształt ma bardziej owalny, a nie tak jak reszta, trochę szkoda, ale nic na to nie poradzę). Z własnoręcznie malowanym wzorkiem. :) Zakochałam się w nich, bo są przepiękne, prawda? :)
Wszystkie zdjęcia pochodzą z fp Kamili, proszę więc ich nie kopiować i nie udostępniać bez jej zgody.
Kolory i wzory idealne na karnawał.
OdpowiedzUsuńDawniej miałam zawsze zrobione paznokcie, zresztą nawet rękę miałam wyćwiczoną. Niestety poszłam do pracy i trzeba było obciąć moje długie zadbane paznokcie. Od 3 lat maluje bardzo okazjonalnie, a trwalsze u mnie nie mają sensu, bo się po prostu nie opłaca. I tak oto zniszczyła się moja kolekcja około 80lakierów, a moje paznokietki są krótkie i naturalne
OdpowiedzUsuńOh, szkoda. Ale rozumiem.
Usuńnajbardziej podobają mi się koronkowe <3 nigdy nie miałam jeszcze takich paznokci, nie lubię malować swoich :D moja pielęgnacja paznokci sprowadza się do picia oleju z dyni (bardzo dobrze działa na pazurki i włosy) o piłowania. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOlej z dyni? Nie wiedziałam, ale dziękuję za tak cenną informację! Będę się za tym olejem rozglądać, mam nadzieję, że jest smaczny...
UsuńBardzo fajne prace <3 Ja do swoich nie mam po prostu cierpliwości. Przy zwykłych lakierach kończyło się to ich rozdwajaniem, a hybrydy ma moja siostra, nie ja i jakoś jeszcze nie było czasu, by mi je zrobiła na próbę XD Poza tym zawsze robię to krzywo, zalewam skórki itd. Co do ulubionego typu - nie mam takiego, ale jeśli obejrzysz najnowszy filmik Maxineczki będziesz wiedziała na co mam w tym momencie ochotę :D
OdpowiedzUsuńdrewniany-most.blogspot.com
Aha, okej, już zaglądam. ;d
UsuńJa osobiście uwielbiam robić sobie od czasu do czasu hybrydy. Wszystkie poznokcie jakie znalazły się u Ciebie są naprawdę wspaniale wykonane i pomysłowe, aż zachciałam sobie znowu strzelić coś w tym stylu :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
http://happy1forever.blogspot.com/
Super, cieszy mnie to, że cię zainspirowałam. ;)
UsuńJa robię sobie hybrydę od ok pół roku- sama. To nic trudnego a mam spokój co najmniej przez dwa- trzy tygodnie (potem odrosty zbyt mocno rażą w oczy. Paznokcie nie łamią się i udało mi się zapuścić mega długie :D Co w ojej pracy o nie lada wyczyn :D
OdpowiedzUsuńNo to super, cieszy mnie to. Sama zastanawiam się, nad robieniem tego sama, ale najpierw trzeba mieć środki, by zakupić to, co potrzeba. ;d
UsuńPazurki bardzo lubię, kiedyś jeździłam do kosmetyczki. Teraz sama sobie robię. Z jednej strony fajnie bo w domu i w ogóle, ale czasem fajnie było się wyrwać i mieć tę chwilę na "robienie się piękną" :)
OdpowiedzUsuńOj tak. ;)
UsuńSzczerze powiedziawszy, gdyby nie moje lenistwo już dawno zrobiłabym coś z moimi paznokciami, ale mnie nie chce się nawet wstać z łóżka i wyjść gdzieś. Wstyd! Muszę coś ze sobą zrobić i z moimi paznokciami, w sumie to mnie do tego zmotywowałaś <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ♥
http://sleepwithbook.blogspot.com/
Cieszę się, że stałaś się motywacją. ;d
UsuńKiedys malowałam. Od zawsze mam krótkie paznokcie, ale i tak je malowałam na różne kolory. Pamiętam jak furorę zrobił kolor czerwony.Nigdy potem nie kupiłam takiego lakieru. A teraz to już nie maluję, choć powinnam, choćby sama dla siebie.
OdpowiedzUsuńJa na czerwono kiedyś tez lubiłam, ale teraz jest taki szał na ten kolor więc też jak widać, skusiłam się na inny. ;)
UsuńJa zdecydowanie wolę krótsze, niż takie długie, jak na niektórych zdjęciach, bo nie wyobrażam sobie robienia czegokolwiek takimi szponami. XD I maluję raczej bezbarwnym z odżywką, a kolory goszczą u mnie na paznokciach jedynie okazyjnie. ;)
OdpowiedzUsuńWcale nie są takie długie. ;d Przynajmniej nie moje. ;)
UsuńRozumiem. ;)
Ja mam przyjemność malowania hybrydą za 15-20 zł, bo moje dwie koleżanki się tym zajmują :D Wrzucałam na swój profil moje paznokcie studniówkowe - robiła mi je jedna z koleżanek :D Zwykłe lakiery też mi odpadają, bo mam tłustą płytkę, mogę ci polecić TOP Coat z Hebe, z tej ich wyłącznej marki, nie pamiętam teraz jak się nazywa, ale jest w takiej srebrnej fioleczce. I nawet tydzień mi się z nim zwykły lakier trzyma :D
OdpowiedzUsuńLubię hybrydę, bo ma słabe paznokcie, a w hybrydzie są twarde i się nie łamią. Gorzej, że potem nigdy nie chce mi się jej iść zdjąć :D
Właśnie ze zdjęciem jest problem. :D
Usuńja hybrydy noszę od lat, a teraz marzy mi się kurs w akademii semilac żeby móc samemu robić <3
OdpowiedzUsuńOoo, to dobry pomysł. ;)
UsuńMi na wf nie przeszkadzały długie paznokcie, nic im się nie działo. Dosyć często coś zmaluję. Najbardziej lubię ręczne wzory, pastelowe kolory lub mocne kontrasty. Przy większości zdobień używam farb, świetnie urozmaicają stylizacje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Oj tak, Rapidograf do wzorków jest świetny. Sama za niedługo kupuję lampę, ogólnie zestaw i zacznę się bawić w robienie jak na początek hybryd. Wczoraj na zwykłym białym lakierze, stworzyłam efekt syrenki i jestem mega zadowolona - syrenka jest świetna. ;)
UsuńRaz byłam u kosmetyczki na paznokciach - przed studniówką. Poza tym sama lubię malować je - zwłaszcza na wiosenne kolory, kolorowo najlepiej :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja. ;)
UsuńNo są piękne, nic dodać nic ująć :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŚwietnie przygotowany artykuł!
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;)
UsuńStrasznie podobają mi się wszystkie Twoje prace - zarówno te, gdzie położono wyłącznie kolor, jak i te, gdzie wykorzystano folię transferową. Jak długo ćwiczyłaś, nim doszłaś do perfekcji? :-) Ściskam gorąco!
OdpowiedzUsuńTo prace mojej kuzynki. ;) Ja swoich tutaj nie zamieszczam. ;)
Usuń