Autorka powieści na Krakowskich Targach Książki, gdy siedziałam pełna pozytywnych emocji obok, powiedziała mi, że jest to smutna historia. I gdy czytałam ją, jej słowa obiły się echem w mojej duszy. Nie mogłam powieści przeczytać od razu, bo jak wiecie, lektury, terminy biblioteczne, goniły mnie. Ale i też moja koleżanka pytała, czy to moja własność, bo chciała by pożyczyć. A ja powiedziałam, że przeczytam i to zrobię. Mam mieszane uczucia, że sięgnęłam po powieść, ale o tym na samym końcu recenzji.
Magdalena Witkiewicz - bestsellerowa pisarka. Już prawie 100 000 tysięcy czytelnikom poprawiła humor i dała motywację by żyć. Po prawej stronie w rubryczce z autorami, znajdziecie klikając w Panią Magdę, kilka innych recenzji jej powieści. A wierzcie mi, jest ich kilka ;)
Magdalena Witkiewicz - Po prostu bądź
Paulina - ot dziewczyna ze wsi, którą usilnie pilnują rodzice, nie chcą by poszła na studia, pragną zaś wybudować jej dom nad jeziorem oraz by wyszła za Adriana. Przecież do siebie pasują! Jednak oni nic do siebie nie czują, są dla siebie przyjaciółmi i to dzięki niemu Pola zbiera siłę na to, by się zbuntować i pójść na studia architektoniczne. Nie wie jednak, że to właśnie tam, pozna kogoś, kto przewróci jej życie do góry nogami i.., właśnie, i co? O tym dowiecie się koniecznie czytając tą powieść. To wręcz obowiązek!
Wydawnictwo Filia. Na Targach oczywiście stosowane promocje. I jako ja, że byłam 30 osobą, kupując ten egzemplarz, dostałam fioletową bransoletkę, której od tamtej chwili nie zdejmuje. Miałam możliwość zamienienia kilku słów z pisarką, podpisała mi powieść, zrobiła sobie ze mną zdjęcie. Co więcej? Byłam szczęśliwa. A ta powieść udowodniła mi tylko, że warto było czekać na ten moment. Oczywiście z okładką spisało się fantastycznie, od razu moje oczy zauważyły, że jest inna od reszty. Ma w sobie coś, co wzbudza we mnie odczucie zafascynowania. No cóż, piękne kwiaty, biała sukienka w tle.. I ten delikatny róż. Nie, żebym była zwolenniczką różu, ale taki mi odpowiada. Jest śliczny. Nie ujrzałam żadnej literówki, a czytało mi się świetnie.
Z Panią Magdaleną nie spotykam się po raz pierwszy.. Jak dobrze liczę, jest to 7 powieść. Nie muszę chyba mówić, że każda kolejna jest jeszcze lepsza od poprzedniej? Zdecydowanie tak jest. Pióro autorki jest lekkie, szybko się czyta, taka uwaga - za niedługo Pani Magda chyba będzie musiała pisać powieści po 1000 stron, żeby za szybko się nie skończyła! ;) Na pewno nie spotkacie się z żadnymi barierami czytając powieść, bo jest ona wręcz przystępna dla każdego. Nie wymaga jakichkolwiek poświęceń, na nic. Po prostu poświęćcie jej czas, bo na to zasługuje.
"[...] - Paulinko, możesz wszystko! Pamiętaj, całe życie zależy tylko od jednej osoby. Od ciebie."
Jest podzielona na dwie części: Przedtem oraz Potem. A te części podzielone są na rozdziały. W pierwszej części widzimy wszystko tylko z punktu widzenia głównej bohaterki, Poli. W drugiej już pojawia się kolejna osoba, która również jest główną postacią. Oh, muszę wtrącić. Słucham teraz piosenkę Kayah - Prócz ciebie nic. Dobra, zaraz Wam wytłumaczę. A więc. Rozdziały nie są długie, nie za krótkie - idealne. Pojawiają się mejle, smsy, czasem nawet liścik.. Wszystko to buduje tą powieść. Pokazuje, że autorka się nie ogranicza. Tak jak z tą piosenką. Uważam, że to ona w głównej mierze zostanie mi z tą książką na bardzo długi czas. Nie jestem jakąś tam wielką fanką Kayah, ale ta piosenka jest przepiękna. A z tą historią.. łączy się wręcz idealnie. I tak ma być, zostać. I już. Otóż, tymi oto dziwnie pozlepianymi zdaniami chciałam Wam powiedzieć, że przy każdym kolejnym rozdziale pojawiają się cytaty piosenek i jej tytuły wraz z wykonawcami. Zapomniałam dodać na wstępie, że ta recenzja będzie nieco chaotyczna, ponieważ.. autorka tak mną wstrząsnęła, wywołała tyle uczuć.. jak ostatnio żadna inna. Brakowało mi pióra autorki. Bardzo. Nasyciłam się, ale wiem, czuję, że muszę znów dostać jakąś powieść Pani Magdy. Nie obejdzie się bez tego.
"- Czasem życie jest gorzkie. Jak piwo bez soku. - Głośno myślałam: - Wstrętne, jak czysta wódka. Ale mimo to żyjemy dalej. I cieszymy się życiem, prawda?"
Bohaterowie. Paulina, Pola - główna bohaterka. Czy to mało, jeśli powiem, że polubiłam ją od samego początku? Zaskarbiła sobie moją sympatię jak mało kto. Poczułam się czytając książkę, jak jej przyjaciółka. Byłam jakby jej powierniczką, ale taką, o której istnieniu nawet nie wie. Jej charakter, serce.. Oraz czyny - to wszystko, a zarazem nic, pokazało jak bardzo jest wartościową osobą i zasługuje na szczęście. Oraz dwaj mężczyźni, a raczej trzej. Trzech muszkieterów, najważniejszych w życiu Poli. Mogę Wam zadać tylko pytania, ale to Wy musicie na nie odpowiedzieć. Ja Wam nie zdradzę treści, nie zespoileruję, co to, to nie! Mam nadzieję, że szybko się skusicie na książkę. Reszta postaci jest równie wyraźnie wykreowana, są dopieszczeni pod każdym względem. Za to również uwielbiam pióro Pani Witkiewicz. Dzięki temu mogę poznać bohaterów, mogę przewidywać jak postąpią..
"To były najpiękniejsze chwile.
Nie zapomnę ich. Nigdy." - Oddział Zamknięty "Obudź się"
Jednak jedno jest pewne. Zaskoczenie, zdziwienie jakie się pojawiło na mojej twarzy, gdy przeczytałam pewien fragment. Nie spodziewałam się tak dosłownego przebiegu zdarzeń. Do tej pory nie mogę się otrząsnąć, niestety. Dzięki temu też mogę potwierdzić, że powieści nie brakuje niczego. Jest nieskazitelna. Genialna. Rewelacyjna. Najlepsza, z najlepszych. Dopracowana pod każdym względem. Szczerze mówiąc, spodziewałam się, że lektura będzie mocno inspirująca. I postawiła wysoko poprzeczkę. Ale co na to autorka? Przeskoczyła ją wyżej, o wiele niż sądziłam. Jestem pewna, że nie raz sięgnę by ją przeczytać. W szczególności na początku każdego nowego roku.
"Nie zdradzamy, co nas boli. Nawet przed tymi, których kochamy. A przecież chyba zależy nam na sobie? Zapominamy, że słowa nie służą tylko temu, by ranić. Są po to, b y nas jeszcze bardziej do siebie zbliżać."
O czym jest powieść? O sile przyjaźni, miłości.. O życiu. O byciu. Które niby nie znaczy nic, a jest tak bardzo ważne. O tym, że ze wszystkim można nauczyć się żyć. Że nie zawsze zamarzamy na kamień. Pani Magda poprzez słowa napisane w Po prostu bądź nauczyła mnie jednego, żeby mówić sobie wszystko, nie ma, że zaboli drugą osobę. Trzeba mówić, dzielić się tym, co czujemy, bo te niedopowiedzenia rujnują, nawet nie wiemy jak często. Ja będę się starać to zmienić, małymi kroczkami, ale jednak. Wartościowa, pełna ciepła, ale i rozdzierająca serce. Jestem pewna, że nie pożałujecie ani minuty przeczytanej powieści. Gwarantuje Wam to.
Reasumując krótko w jednym zdaniu - najlepsza jaką do tej pory czytałam powieść autorki, wartościowa, pełna uczuć - dostarcza nam wszystkie możliwe emocje, po prostu grzechem by było, gdybyście jej nie przeczytali. Polecam ją wszystkim. Bez wyjątku.
"-Cii, Pola. - Przytulił mnie. - Wtul się w jego sweter. Śpij. Z każdym dniem powinno być coraz lepiej.
Pokręciłam głową.
Nigdy nie będzie lepiej."
Dlaczego mam mieszane uczucia? Bo z jednej strony chciałabym ją mieć na swojej półeczce - jako do przeczytania. A z drugiej strony, cieszę się, że poznałam wreszcie historię Pauliny. I - nie żałuję. Jestem z siebie dumna, że mam ją w swojej biblioteczce. Że zostaje ze mną na zawsze i nic mnie z nią nie rozdzieli i będę mogła ją przeczytać. MOJA PEREŁKA.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
52 książki w 2016 roku: 4/52
Czytam, ile mam wzrostu: 2,5cm
A B C czytania: P
Wspaniała powieść, urzekła mnie bardzo. Magda jak zawsze w formie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. Trzeba postawić pytanie: Kogo nie urzekła ta powieść? :)
UsuńLubię twórczość tej autorki choć dopiero 1 książkę przeczytałam to na te mam ochotę i mam nadzieję, że nie długo się to uda :D
OdpowiedzUsuńBuziaki
http://coraciemnosci.blogspot.com/
Niedługo? Musisz to szybko nadrobić! :D
UsuńTyle wspaniałych recenzji, a ja nadal nie poznałam twórczości autorki. Coś czuję, że po sesji w końcu sięgnę po "Po prostu bądź" ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że sesja pójdzie po Twojej myśli i w końcu będziesz miała chwilę oddechu na przeczytanie powieści autorki ;)
UsuńDzięki za odwiedziny :) Świetny blog, będę zaglądać, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie ma za co. ;) Bardzo dziękuję i uprzejmie zapraszam! ;)
UsuńDotychczas spotkałam się z Panią Witkiewicz w opowiadaniu z Siedmiu życzeń. Ale od dawna chcę przeczytać jej "pełną" książkę. Może i za tą zabiorę się najpierw :) Ciekawe, jak ja odbiorę Paulinę - to miłe uczucie, kiedy czuje się taki związek z bohaterem :)
OdpowiedzUsuńA ja nie miałam jeszcze "do czynienia" z Siedmioma życzeniami. Bardzo miłe! Mam nadzieję, że tak jak ja - będziesz zachwycona jej twórczością. ;)
UsuńO Autorce nie słyszałam, aczkolwiek nie wykluczam możliwości zapoznania się z nią :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję za wizytę u siebie!
~ Muśnięcie Śmierci
http://marzenieliterackie.blogspot.com/
Nie ma za co. ;) Mam nadzieję, że skusisz się na jakąś lekturę autorki ;)
UsuńGdzie nie spojrzeć tak dobre opinie do tej książki bez bicia przyznaje , że nie znam twórczości autorki ale teraz wiem, że musi się to zmienić :)
OdpowiedzUsuńCzas najwyższy! ;)
UsuńRównież czytałam i jak dla mnie była to jedna z lepszych książek wydanych w 2015 roku ;)
OdpowiedzUsuńNo i super, że się ze mną zgadzasz . ;)
UsuńNie czytalam tej ksiazki ale slyszalam duzo dobrych opinii, a o ksiazkach polskich autorow rzadko slysze dobre opinie wiec mam w planach przeczytac ta ksiazke. Zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńhttp://wswiecieksiazeek.blogspot.com/2016/01/cjdaugherty-zbuntowani.html
Super! Właśnie jest niewielu tak fantastycznych polskich autorów, więc warto pogłębiać swoją ciekawość o pozostałe powieści pisarzy polskich. ;)
UsuńNie miałam jeszcze okazji czytać prozy Magdaleny Witkiewicz, lecz zamierzam to nadrobić. Z dużą chęcią przeczytam, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy, nawet nie wiesz jak bardzo! ;)
UsuńPrzepiękna okładka, a opis też bardzo ciekawy zaciekawiłaś mnie jak tylko gdzieś na nią wpadnę to na pewno pomyśle nad jej kupieniem :) pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńhttp://wiktoriaczytarazemzwami.blog.pl/
Bardzo, ale to bardzo mnie to cieszy ;) Jest naprawdę godna uwagi każdego czytelnika! ;) A mieć tą powieść w swojej biblioteczce to świętość prawie, że ;d
UsuńZapowiada się na intrygującą historię. Z chęcią się z nią zapoznam. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Geek of books&tvseries&films
Bo taka jest ;) Mam nadzieję, że Ci się spodoba. ;)
UsuńMnóstwo czytelniczek jest zachwyconych książkami pani Witkiewicz, a ja nadal ich nie znam. Muszę koniecznie sięgnąć po "Po prostu bądź".
OdpowiedzUsuńW pierwszej kolejności! :)
UsuńNamówię moją kolporterkę książek na zakup tej powieści
OdpowiedzUsuńSuper, to będzie dobry zakup ;)
UsuńPięknie napisałaś o tej książce :). Uwielbiam "Po prostu bądź". To była moja pierwsza książka Witkiewicz jaką przeczytałam i naprawdę byłam zachwycona. Bardzo emocjonalna i wzruszająca lektura.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę. Moim zdaniem też bije wszystkie na głowę. ;)
UsuńNie czytałam, ale jeśli spotkam ją w bibliotece to chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTo super! Bardzo mnie to cieszy ;)
Usuńczytałam wiele pozytywnych opinii, ale nie miałam jeszcze styczności z autorką.
OdpowiedzUsuńNajwyższa pora by nadrobić i dać się ponieść! ;)
UsuńA ja jeszcze nie słyszałem o tej powieści, jednak bardzo chętnie bym się w nią zagłębił :) Ogólnie rzecz biorąc tytuł kojarzy mi się z piosenką Maanamu, co tym bardziej zachęca mnie do sięgnięcia... Choć zabieg ten pewnie nie był zamyślony :D
OdpowiedzUsuńO, Maanam! Kojarzę, znam. ;) Nie był, ale cieszę się, że cię zainspirował do sięgnięcia po powieść! :)
UsuńJestem ciekawa tej pozycji :) to może być coś wartego uwagi :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że jest! ;)
UsuńChętnie bym do niej zajrzała :)
OdpowiedzUsuńTo czekam na Twoją recenzję ;)
UsuńKsiążka wydaje się genialna. Przyznam się szczerze, że nie słyszałam o niej jeszcze. Muszę koniecznie ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem, jak mogłaś o niej nie słyszeć. Ale polecam!
UsuńOkładka jest świetna i chociaż nie lubię za bardzo polskich książek to na tą się chyba skuszę :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że miałaś możliwość pogadania z autorką i jeszcze ci książkę podpisała! To z pewnością jest niesamowite przeżycie :)
Chyba?! Raczej na pewno musisz ;d Dokładnie, aż miło było mieć w sobie tyle radości ;)
UsuńZachęciłaś mnie recenzją :)
OdpowiedzUsuńBardzo się z tego cieszę ;]
UsuńZazdroszczę Ci spotkania z panią Magdaleną, mam nadzieję że kiedyś i ja zobaczę ją na żywo :-) Co do książki, ja również jestem zwolenniczką twórczości tej pisarki i również zaliczam ją do najlepszych, jakie dotąd stworzyła. Pisarka ma niezwykły dar tworzenia historii które choć nas samych nie dotyczą, dogłębnie nas dotykają. Pozostaje życzyć sobie więcej takich książek :-)
OdpowiedzUsuńNa pewno kiedyś będziesz miała okazję się z nią spotkać, na jakiś targach czy coś. ;)
Usuń