Sięgnęłam po tą powieść bo lubię motyle. Jednak ten był specyficzny. Bo połowę jego skrzydełka było zniszczone. Po przeczytaniu opisu wiedziałam, że lektura nie będzie należała do najprzyjemniejszych. Jednak pomimo to, sięgnęłam po nią. Skusiłam się i nie będę owijać w bawełnę. Spodobała mi się. Dopiero co odkryłam, że jest to ta sama książka, którą wielokrotnie widywałam w empiku, jednakże w innym, nowym wydaniu. To drugie wydanie też ma przyjemną okładkę, jednak ta bardziej do mnie przemawia.
Lisa Genova - amerykańska autorka oraz doktor nauk medycznych w dziedzinie neurobiologii. Jest felietonistką stowarzyszenia National Alzheimer's Association. Mieszka wraz z rodziną w Massachusets.
Lisa Genowa - Motyl
Jest to historia Alice, która pracuje na Harvard'zie. Ma pięćdziesiąt lat, męża i trójkę dzieci. Gdy jednak pewnego dnia na codziennej ośmiokilometrowej trasie, którą lubiła biegać traci orientację. Kolejno, zapomina jednego słówka na ważnym wykładzie. Gdy takie lub podobne małe rzeczy zdarzały się coraz częściej, Alice poszła do lekarza. Co się okazało, po dogłębnych badaniach, że jest chora na Alzheimera. Jej życie diametralnie się zmienia. Traci wspomnienia, traci siebie. Ale jak będzie wyglądało życie głównej bohaterki? Czy będzie miała wsparcie? Jak długo będzie wszystko pamiętać? Czy demencja pozbawi jej wszystkiego?
Okładka. Po części skojarzyła mi się z moim wisiorkiem, który kupiłam bardzo dawno temu no i został nieco uszkodzony z czasem, 9 lat temu go kupiłam, w Biskupinie. Bardzo podobny nawet kolorystycznie był. Mniejsza. Jak wspominałam w pierwszym akapicie, jest on jakby przedzielony na pół. Możemy go porównać do życia Alice. Lewa strona do momentu pierwszego zapomnienia i dezorientacji. A druga połowa od momentu wiadomości o Alzheimer'ze. Za motylem jest twarz. Równie dobrze moglibyśmy powiedzieć, że jest to twarz bohaterki. Na ustach nie gości uśmiech. Twarz jest szara, bez jakichkolwiek najdrobniejszych uczuć. Może i przez samą autorkę chciano nam powiedzieć, że powieść nie będzie lekka. Zawiera wiele opiń innych, najpewniej fragmenty recenzji. Widać, że szanują tą lekturę. Ja też ją szanuję, bo na to zasługuje.
Z wydawnictwem również jest to pierwsze spotkanie, nie widziałam literówek, nic co mogłoby mi uniemożliwić czytanie.
"Przeprosi go za to, że ostatnio była taka nadwrażliwa i humorzasta. Położył ciepłą dłoń na jej biodrze i przyciągnął ją bliżej siebie. Jego oddech na karku dawał poczucie bezpieczeństwa i sprawił, że zapadła w głęboki sen."
Powieść jest podzielona na rozdziały. A te rozdziały są miesiącami. zaczynając od września 2003 roku, kończąc co prawda na wywiadzie, ale kończy się we wrześniu 2005 roku. Czyli dwa lata. Tyle trwa nasza akcja. O ile możemy tak to nazwać. Pomimo dość dużego czasu trwania, czyta się niesamowicie szybko. Jest to wielka zasługa autorki, ponieważ to ona stworzyła na tyle ciekawą powieść, że potrafi na tyle zaczarować swojego czytelnika, że całość przemknie mu jak odcinek najlepszej telenoweli. Z problemem choroby Alzheimera, jak zresztą raczej na pewno wiecie, jakie są objawy, mieliśmy do czynienia w Pamiętniku - Nicholasa Sparksa. Tam zaś Allie, cierpiała na tą chorobę. Nie jest ona zwyczajna jak przeziębienie. Ta choroba zabiera nas, naszą świadomość, nasze życie ze sobą zostawiając pustkę i każąc żyć dniem, którego i tak nie będziemy pamiętać..
"Coś w nim pękło. Zauważyła to. Możliwość, iż mówiła prawdę, przeciekała przez mur jego niedowierzania, rozrzedzając jego przekonanie."
Bohaterowie, a w głównej mierze Allice, to bardzo silna kobieta. Wręcz wojowniczka. Kobieta, która mocno stąpa po ziemi, pełna obowiązków, wykształcona i inteligentna. Niczego jej nie brakuje, no może trochę za mało czasu spędza z mężem. Ale takie jest życie, jeśli jest się kimś odpowiedzialnym za coś ważnego. Nie ma się na nic czasu, ani dla nikogo nawet jeżeli mieszka się w jednym domu. Dla niej demencja jest tragedią. Zniszczenie całego życia. Domyślam się, że i dla nas w tak młodym wieku, bo mając pięćdziesiąt lat, można robić wszystko, a tu taka choroba, która niszczy całe nasze życie, niszczy nas. Co jest ciosem poniżej pasa. Jej dzieci, mąż muszą się nauczyć cierpliwości, opanowania żyjąc z kobietą, która jest w stanie wstać w nocy i chodzić po domu szukając czegokolwiek, nawet samej nie wiedzieć czego, ale jednak uparcie mimo to szukać. Cała świadomość się ulatnia i to jest chyba najgorsze. Jest to niewdzięczna choroba, której nawet największemu wrogowi bym nie życzyła. Nigdy.
"- Nadal chcesz poznać wyniki?
- Tak.
- Przykro mi cię o tym informować, ale masz pozytywny wynik dla mutacji PS1."
Powieść chwilami wydaje się, że nie ma końca. Toczy się powoli, powolutku.. Jednak w pewnym momencie przyspiesza i zmienia wszystko. Gdy bohaterka traciła orientację w terenie i mnie ogarniała panika, bo nie wiedziałam, co będzie dalej. Jest to powieść pełna sprzeczności piękna, co zazwyczaj kojarzy nam się radością, szczęściem, a tutaj jest odwrotnie. Ona jest przepełniona smutkiem. Smutkiem bijącym od każdego z osobna bo wiedząc, że ktoś straci siebie i każdego dnia trzeba będzie przypominać kim się jest.. nie będzie najprostszym zadaniem. Przerażająca historia choroby, która nas tak jakby zjada. Zjada nasze wspomnienia, najprostsze rzeczy. Ale i poruszająca widząc bezradność głównej bohaterki. To, że nie może nic zrobić. Ta desperacja, że wolałaby chorować na cokolwiek innego, by nie tracić siebie.
Książka ta należy do powieści, które dobrze byłoby poznać. Nie ma ona za zadanie nas tylko odsunąć od rzeczywistości. Ona nas uczy. Uczy jak postępować osoby właśnie z tą chorobą. Z chęcią przeczytałabym i innego tego typu książki, ponieważ wiele można się z nich nauczyć, naprawdę.
Książka ta należy do powieści, które dobrze byłoby poznać. Nie ma ona za zadanie nas tylko odsunąć od rzeczywistości. Ona nas uczy. Uczy jak postępować osoby właśnie z tą chorobą. Z chęcią przeczytałabym i innego tego typu książki, ponieważ wiele można się z nich nauczyć, naprawdę.
"Siedziała na miejscu pasażera i czekała, aż John w końcu coś powie. Jednak nie odezwał się ani słowem. Płakał przez całą drogę do domu."
Z autorką spotykam się po raz pierwszy i o dziwo nie miałam żadnych barier. Polubiłam od razu styl pisarki, rozumiałam wszystko, co napisała. No może z wyjątkiem tych spraw dogłębnych nad rozpracowywaniem choroby, te wszystkie lekarstwa, badania, próby.. Trzeba było by się dogłębniej temu przyjrzeć. Napisała tak prawdziwą historię, że nie jest się jej w stanie od razu zapomnieć. Nie pozwala o sobie zapomnieć. Teraz zapewne każdy myśli, czy u nas, w naszej rodzinie wystąpiła ta choroba. Czy ona jest w nas. Ja też się nad tym zastanawiałam zresztą niejednokrotnie. Jestem pewna, że przy najbliższej wizycie w bibliotece sprawdzę, czy znajduje się jakaś powieść Pani Genovy. Między innymi "Lewa strona życia", "Kochając syna" czy "Sekret O'Brienów". Wydają się tak bardzo ciekawe, że pewnie będę prosić, że gdyby wróciły, zostały zarezerwowane przeze mnie. Po jednej przeczytanej powieści daje zaufanie Pani Genovie i wierze, że mnie nie zawiedzie.
"- Nie, John, to zabija mnie, nie ciebie. To mnie się pogarsza, bez znaczenia czy jesteś przy mnie w domu, czy tez ukrywasz się w pracy.Tracisz mnie. Ja się zatracam."
O czym jest powieść? Przez pewien moment o życiu idealnym, w którym jest się szczęśliwym człowiekiem mając przy sobie najbliższych i wszystko to, czego potrzebujemy. O determinacji, walce pomimo wszystko. Działaniu na przekór chorobie, jednak wiedząc, że nie ma na to lekarstwa, jedynie odsunięcie w czasie. O cierpieniu nie tylko osoby chorej, ale tych, którzy otaczają tą osobę. Musimy pogodzić się z tym, że ta osoba będzie zanikać i już nigdy nie będzie sobą. Ta historia jest jak najbardziej przepiękna, choć nie jest najlepsza. Ale ma w sobie to coś, co stawia ją wysoko nader wszystkie inne. Bo zawiera te wartości, które warto poznać bo kto wie, może kiedyś będą nam potrzebne.
"- Tęsknię za sobą.
- Ja też za tobą bardzo tęsknię, Ali.
- Nie chciałam tego.
- Wiem."
Reasumując stwierdzam, że jest to powieść niezwykła, którą KAŻDY z Was, powinien przeczytać. Autorka pozwala nam być pełnym obserwatorem i nawet po skończeniu książki, będziecie o niej rozmyślać. Ona Was zaczaruje. Jest to jedna z powieści, które powinny znajdować się na liście wyjątkowych. Bo ta, bez żadnego gadania taka jest. GORĄCO POLECAM. WSZYSTKIM.
Czytałam i się zgadzam z Tobą, przepiękna powieść.
OdpowiedzUsuńPrawda? I jeszcze uczy. Rewelacyjna jest.
UsuńGdzieś ją widziałam, tylko teraz zastanawiam się gdzie i oby to była biblioteka bo mam ochotę! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://coraciemnosci.blogspot.com/
Mam nadzieję, że będzie to biblioteka! ;)
UsuńWstyd mi. Dorwałam ją kiedyś w Tesco za 1,99 i od tego czasu leży na półce i cierpliwie (jeszcze) czeka na swoją kolej. Twoja recenzja jest kolejną niezwykle pozytywną recenzją tej powieści co tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że w końcu muszę się za nią zabrać. Czas, żeby przestała czekać. Tematyka niezwykle trudna... ale warta poznania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ksiazki-inna-rzeczywistosc.blogspot.com
ZA 1,99!? OMG. Dlaczego ja nie miałam takiego szczęścia?! :( Oczywiście, że ważna . Warta poświęcenia kilku godzin.
UsuńMignęła mi gdzieś w jakimś markecie, ale nie wiedziałam, że jest aż tak dobra. Będę się rozglądać :))
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że cię zachęciłam. ;)
UsuńRównież czytałam tę książkę i mam takie samo zdanie jak Ty. Trudna ale piękna i poruszająca historia. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Geek of books&tvseries&films
Słuchajcie nas -0 dobrze na tym wyjdziecie, hehe ;)
UsuńMamy ją dopiero w planach. Mam nadzieję, że wpadnie w nasze ręce jak najszybciej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy gorąco i zapraszamy do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Oby tak było ;)
UsuńSłyszałam coś o tej powieści, ale nie za wiele, ponieważ fabuła nijak mi w głowie nie świta, a szkoda, bo powieść zapowiada się naprawdę dobrze. Lubię takie bohaterki jak Alice, silne i inteligentne, to chyba najbardziej mnie przekonuje:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńIch perspektywy
To trzeba nadrobić zaległości i skusić na poczytanie lektury. Bo naprawdę warto ;)
UsuńByć może się skuszę.
OdpowiedzUsuńSerdecznie zachęcam ;)
UsuńSkoro polecasz to myślę, że się skuszę. To moje klimaty.
OdpowiedzUsuńUważam, że bardzo ci się spodoba. ;)
Usuńpowieść wydaje się bardzo interesująca:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://blog-ksiazkiimy.blogspot.com/
I taka jest ;)
UsuńTa powieść musi być piękna, historia wydaje się niełatwa w odbiorze, a widać, że autorka postarała się o prostotę i łatwość czytania. Z dużą chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńA ja tylko zachęcam by jak najszybciej nadrobić zaległość ;)
UsuńAh, tak mnie zasmuciła ta książka. Ale to dobrze. Nie byłam świadoma, jaka STRASZNA jest ta choroba. Bo jest... Sama historia i jej sposób przedstawienia bardzo mi się podobał, więc z wielką chęcią sięgnę w przyszłości po inne książki autorki (to też była moja pierwsza).
OdpowiedzUsuńNo widzisz. Ja jestem centralnie zakręcona na punkcie autorki i pragnę poznać więcej jej książek.
UsuńDla mnie nie toczyła się powoli. Od razu mnie ciągnęła i bardzo mocno mnie poruszyła. Muszę w końcu obejrzeć film na jej podstawie.
OdpowiedzUsuńJest film? Nawet nie wiedziałam.
UsuńJeśli tak to przeczytam... moze i obejrzę ;)
OdpowiedzUsuńCoś pokombinuję, bo warto!
Oj warto, naprawdę.
UsuńCzytam opis i nagle buch. Przecież ja skądś znam tę historię. Brzmi jak jeden z moich ulubionych filmów - "Alice"! Nawet nie wiedziałam, że jest książka. Muszę ją koniecznie przeczytać. Historia jest naprawdę NIESAMOWICIE WZRUSZAJĄCA. ksiazkowa-przystan.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTak, ja zaś muszę nadrobić film ;)
UsuńJuż od dłuższego czasu okładka tej książki mnie "prześladuje" i przyznaje że czuję się zachęcona przez Ciebie> Dziękuję.
OdpowiedzUsuńWidzę też że czytasz teraz "Jedyna" Kiera Cass - czekam na komentarz bo też mam na nią ochotę.
pozdrawiam
Cóż, Jedyna pojawi się 30 stycznia dopiero, ponieważ mam tyle postów przed. ;) A do Motyla mogłabym cię długo przekonywać ;)
UsuńŚwietna recenzja, ale mi apetytu narobiłaś
OdpowiedzUsuńOto mi chodziło ;)
UsuńMam mieszane uczucia co do tej powieści. Przez chwilę miałam nadzieję, ze to thriller medyczny, no ale cóż Alzhaimer i powolna akcja jakoś nie są obecnie w kręgu moich zainteresowań.
OdpowiedzUsuńNo szkoda, że nie do końca cię przekonałam.. Ale i tak uważam, że każdy powinien się skusić na powieść.
UsuńPamiętam, oglądałem kiedyś taki film. Bohaterka, też z Alzhaimerem, chodziła po mieszkaniu i mówiła: "Gdzie jest moja stopa?", wprawiając w tym w osłupienie męża. Potem się okazało, że szukała rajstop. Teraz, po tych komentarzach, zastanawiam się, czy to nie było na podstawie tej właśnie książki...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Bartek
http://bartosz-po-prostu.blog.pl
PS. Dziękuję, że mnie odwiedziłaś :)
Nie ma za co. ;)
UsuńO, możliwe. Musze obejrzeć ekranizację Motyla! ;)
Na mojej liście od dawna, niestety nie miałam jeszcze okazji po nią sięgnąć. Cieszę się, jednak że warto :)
OdpowiedzUsuńNo pewnie, że warto! Zachęcam cię, byś jak najszybciej nadrobiła zaległość ! :)
Usuńłał! książka ma zupełnie inną tematykę niż się spodziewałam. Czytając tytuł myślałam, że chodzi o jakąś anorektyczkę, bo one chyba siebie motylkami nazywają czy jakoś tak. Jestem zaskoczona, ale pozytywnie. Fajnie, że pisarze poruszają różne wątki, bo taka choroba może dopaść każdego. Może nie koniecznie taka sama, ale równie ciężkie do zmagania się z nimi. Dobrze, że ktoś zwraca uwagę na takie rzeczy. Jakoś za specjalnie jednak nie jestem zainteresowana tą książką, dlatego raczej jej nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Szkoda, ale może pokuś się o film na podstawie książki. I ja mam go w planach. A co do Twoich słów zgadzam się z tym, że warto poruszać takie tematy. ;)
UsuńPrzeczytałam ją w ubiegłym roku i uważam, że jest jedną z najlepszych powieści, jakie czytałam do tej pory. Taka... niezwykle prawdziwa! Muszę sięgnąć po inne książki tej autorki.
OdpowiedzUsuńJa również. Jednakże wszystko jest pożyczone.. ;(
Usuń