poniedziałek, 21 grudnia 2015

Historia miłości, która nigdy nie umarła

Tak dawno nie czytałam tej powieści, że aż poczułam wielką chęć poszukania tej powieści w kiosku, jak szła kolekcja właśnie tego autora. Ona ma w sobie to coś, co.. przyciąga. Kusi. Boże jest to tak strasznie fajne, że.. Aż się.. popłakałam.. 

 



PAMIĘTNIK / THE NOTEBOOK 

Reżyseria: Nick Cassavetes
Scenariusz: Jan Sardi, Jeremy Leven
Gatunek: Melodramat
Produkcja: USA
Premiera: 20 maja 2004 (ŚWIAT) 1 października 2004 (POLSKA)





Starszy mężczyzna czyta chorej kobiecie pamiętnik, o miłości dwojga osób, która była nie realna. Ona z dobrego, bogatego domu, a on był jej całkowitym przeciwieństwem.


Może zacznę od głównych bohaterów. To.. Bardzo przypadli mi do gustu właśnie Allie i Duke w wersji starszej. Szkoda było mi tej kobietki, ale to, co robił mężczyzna (James Garner) w stosunku do swojej ukochanej (Gena Rowlands) było.. czyste? Przepiękne? Fantastyczne? Po prostu takie, że aż zapierało dech w piersiach. Nie tylko my młodzi umiemy pokazać miłość. Starsi też to potrafią. Czasami nawet lepiej od nas.. 

Przechodząc do opowiadanej historii, główni bohaterowie spisali się wręcz świetnie. Wielokrotnie widywałam gify, obrazki i różne takie, a teraz już wiem, że to było z Pamiętnika. Kiedyś czytałam tą powieść i.. cóż. Bardzo mi się podobała. Już dziś próbowałam odkopać w kioskach pierwszą część, ale nie było. Została mi jeszcze połowa miasta, może akurat mi się uda. A więc, główni bohaterowie.. Tak.. Byli świetni. Wczuli się w swoje role, a szczególnie podobała mi się Allie. Jak biegła to tak.. specyficznie, że uśmiech pojawiał się na moich ustach. Taka wygadana, zawsze musiała się odezwać. Rachel McAdams wraz z Ryan'em Gosling zgrali się idealnie. Zaczynam się zastanawiać, czy nie jest to lepsza produkcja niż Bezpieczna przystań.. 
Uwierzycie? 


Jakie argumenty za? Zdecydowanie bardziej wartościowy, sprawił, że autentycznie płakałam. Ale tak, by moja druga połówka tego nie widziała. Jak to dobrze leżeć na Jego ramieniu. 
Chociaż film jak inne wyciskacze łez - możecie powiedzieć. Jednak nie do końca. Bo.. żaden film nie sprawił, że miałam FILMOWEGO KACA. Żaden z nich nie sprawił, że gdy się skończył moje serce.. płakało? Gdy telefon został schowany pod poduszkę, a w pokoju zrobiło się ciemno z oczu trysnęły mi łzy. Pół nocy nie spałam,bo moje myśli wędrowały do tej wspaniałej historii. Nie było jeszcze takiego filmu, który wywołał we mnie tyle uczuć. Owszem, są produkcje dobre i lepsze, ale to jest jedyne w swoim rodzaju. 


Byłam w stanie wejść w życie bohaterów i czuć się obserwatorem. Podobało mi się to. Chociaż serce mi się rozrywało na strzępy jednak.. cały czas byłam z nimi. Ja wiem, że większość z Was może uznać film za kicz, czy coś podobnego. Ale trzeba go najpierw zrozumieć by następnie stwierdzić, czy się podoba, czy nie.. 


Pięknych chwil nie brakuje, szczególnie zapamiętywana jest ta, gdzie wypłynęli na jezioro, i znaleźli się wśród łabędzi. To było takie magiczne.. A następnie burza - idealnie. Dzięki Ryanowi i Racheli zobaczymy, jak wygląda miłość. Zdecydowanie skłonią nas do refleksji pod wieloma względami. 


Wielkie brawa i oklaski dla scenarzysty, reżysera dla wszystkich, którzy pracowali nad tą adaptacją. Nad filmem, który miał powstać i miał być idealny jak książka. I wiecie co? Udało im się. Takie jest moje zdanie. 

Reasumując po prostu polecam. MUSICIE GO OBEJRZEĆ.

18 komentarzy:

  1. Widziałam wcześniej tylko fragmenty, ale zaciekawił mnie :)
    Obejrzymy na pewno! :)

    Pozdrawiamy!
    rodzinne-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę. Mam nadzieję, że i Wam się spodoba równie mocno jak mnie ;)

      Usuń
  2. Nigdy ani nie czytałam ani nie oglądałam adaptacji :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam. Wspaniała powieść, polecam wszystkim.

    OdpowiedzUsuń
  4. nie znam tej powieści może kiedyś:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam tego filmu,aczkolwiek Twój post bardzo mnie zainteresował. Póki co przeczytałam tylko "Dla Ciebie wszystko" tego autora i nawet mi się podobała ta powieść.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oglądałam ten film jeszcze gdy byłam singielka :) Na serio zapada w pamięć, bo po 8 latach nadal sobie go czasem przypominam... Muszę drugi raz obejrzeć, ale z chlopakiem ;)
    No i powieść przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oglądałam, wzruszenia było dużo, polecam i ja :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie podoba mi się film, książki nie czytałam, ale dla mnie film jest za bardzo taki ckliwy? Nie bardzo wiem nawet jak to nazwać :P No w każdym razie nie mój typ :P
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudny film. Mam ochotę obejrzeć go jeszcze raz :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ja również mogłabym oglądać praktycznie cyklicznie co jakiś tam dany okres czasu. ;)

      Usuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)