środa, 30 lipca 2025

A.K. Benedict - Kapturek musi zginąć

 Dzień dobry! 

Przychodzę do Was z recenzją książki, która zrobiła na mnie duże wrażenie. Oczywiście wielkie brawa należą się Pani Pawlik, która przekładała powieść na nasz język. 

A.K. Benedict - studiowała anglistykę na Cambridge i kreatywne pisanie w Sussex. Pracowała jako wokalistka, aktorka, kompozytorka i wykładowczyni. Jej świąteczne kryminały wydawane pod nazwiskiem Alexandra Benedict stały się międzynarodowy bestsellerami. 

A.K. Benedict - Kapturek musi zginąć 

Okładka książki jest dosyć minimalistyczna. Na środku widzimy domek, ramkę z róż i kolców. Dominuje biel, czerń i czerwień. W dotyku jest matowa z wytłuszczeniami. Ma skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytacie kilka zdań o autorce. Stronice są kremowe, czcionka wystarczająca, odstępy miedzy wersami i marginesy zostały zachowane. Literówek brak. Została podzielona na części i rozdziały. Mamy również graficzne stawki w rozdziałach. 

Szczerze mówiąc, gdy dostałam propozycję zrecenzowania tej książki, chwilę się zastanawiałam. Wydawało mi się, że może mi przypaść do gustu, ale czy na pewno? Już dawno temu podjęłam decyzję, że starannie będę dobierać współprace i tutaj miałam zagwozdkę. Nie byłam do końca pewna, ale... Zaryzykowałam. I dobrze, że to zrobiłam. Ponieważ czytało się bardzo szybko. Strona za stroną uciekały, jak tylko zabrałam się za jej czytanie. Świetny styl i lekkie, przystępne pióro pozwoliło mi wpaść do wykreowanego świata i podążać za bohaterami. Fabuła jest tak dopracowana, że należą się za to oklaski. I raz jeszcze wspomnę, że tłumaczka zrobiła świetną robotę! Ciężką, ale za to jak satysfakcjonującą. Dotychczas nie spotkałam się z takimi powieściami, które opierają swe zagadki na baśniach czy bajkach. Zdecydowanie jestem zadowolona i polecam! 

Detektyw Lyla jest dosyć interesującą postacią. Policjantka z przeszłością, na którą Wilk zarzuca haczyk. Ale czy to tak na prawdę wilk? A może... Ktoś inny? Czerwona peleryna i koszyczek czekają na nią w lesie... Dostała naprawdę trudną sprawę do prowadzenia, a tym bardziej przez wzgląd na przeszłość. Kilkanaście lat wcześniej zaginęła jej przyjaciółka, którą kochała całym sercem. Gdy podczas śledztwa natrafia na przedmioty ukochanej osoby, wszystko zaczyna wracać i nabierać innego znaczenia. Jest jeszcze Katie, która budzi się w nie swoim łóżku, a na słomie. W miejscu, którego nie zna... Pisarka porwana i zamknięta dostaje zadanie, które na pierwszy rzut oka wydaje się banalne. Reasumując, postacie są dobrze wykreowane, niczego im nie brakuje. Wręcz przeciwnie - są na tyle dobrzy i świetnie się maskują, że czasem trudno jest ich rozgryźć.

Fabuła jest tak dobrze skonstruowana, że niejednokrotnie się w tym wszystkim... Pogubiłam. Miałam niemal pewność, że już wiem, co się wydarzy dalej, a tu klops - niespodzianka i zwrot akcji. Niejednokrotnie tak było i za każdym razem czułam, jakby pisarka śmiała się ze mnie, że daję się nabrać. Akcja ma dobre tempo. Raz wolniejsze, ale jak już nabierze rozpędu, to aż trudno nadążyć... Wiele zwrotów akcji zapewni Wam wiele emocji! Ja to chwilami chciałam już zacząć do siebie mówić, bo pomyślałam, że może jak zacznę na głos dedykować wszystko, to może dojdę do rozwiązania. Nic bardziej mylnego... 

Nawiązanie do baśni i porównanie ich z przestępstwami to naprawdę dobry pomysł na historię. Tym bardziej, że autorka wykonała kawał dobrej roboty. Napisała coś niezwykle oryginalnego, wciągającego. Nie widzę w niej wad, a wciąż podziwiam. Myśląc o niej, wciąż jestem w szoku - ale jak to? Jak to możliwe? Nie mieści mi się w głowie... Oczywiście chcę uprzedzić, że nie jest to lektura dla każdego. Mamy śmierć, można powiedzieć, że i przemoc. Dlatego jeżeli nie czujecie się na siłach, lepiej nie sięgajcie. 

Reasumując uważam, że jest to jedna z lepszych książek, na które warto zwrócić uwagę. Nie ma wad, a wciągnąć Was może niebezpiecznie szybko. Zdecydowanie polecam dla odważnych czytelników, szczególnie lubiących kryminały i niecodzienną fabułę. 

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)