Witajcie!
Przychodzę dzisiaj do Was z recenzją książki z gatunku fantasy, która zaintrygowała mnie opisem i okładką. Gdyby nie wiadomość od samego autora, pewnie nigdy bym na nią się nie natknęła. Mamy tyle książkowych premier, że mnóstwo z nich ginie w tłumie. :( Chciałabym dzisiaj przedstawić Wam trochę tę pozycję. Klikając w zdjęcie na końcu postu przeniesiecie się na stronę internetową autora.
Adrian Kluza - miłośnik adrenaliny, którego twórczość jest ujściem pomysłów. Inspiracje czerpie z przyrody, mitologii, muzyki. Poza pisaniem, interesuje się grą na gitarze i pianinie, zdobywaniem górskich szczytów i biwakowaniem na dziko
Adrian Kluza - Szept lasu i prastara krew
Gdy pradawne moce budzą się do życia, a las pochłania
niewinnych, Mira - młoda zielarka - zostaje wciągnięta w wir magii i
niebezpieczeństw.
Pod opieką tajemniczego Welesa, wyrusza w podróż, by odkryć
swoje przeznaczenie.
Słowiańska opowieść pełna czarów, tajemnic i istot, które
nigdy nie powinny się obudzić.
Okładka książki prezentuje się ciekawie, a w szczególności jej kolorystyka przyciąga wzrok. Zainteresowałam się tym szmaragdowym/zielonym odcieniem. Na samym środku widzimy kobietę w długiej sukni, która w rękach trzyma kosz. Możemy przypuszczać, że to Mira.
Niestety nie ma skrzydełek, więc nie ma dodatkowej ochrony przed uszkodzeniami mechanicznymi. Stronice są kremowe, czcionka wystarczająca dla oka, literówki i drobne błędy gdzieś się zdarzyły, ale nie przeszkadzały w odbiorze. Odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. Powieść została podzielona na rozdziały.
Niestety nie ma skrzydełek, więc nie ma dodatkowej ochrony przed uszkodzeniami mechanicznymi. Stronice są kremowe, czcionka wystarczająca dla oka, literówki i drobne błędy gdzieś się zdarzyły, ale nie przeszkadzały w odbiorze. Odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. Powieść została podzielona na rozdziały.
Jest to moje pierwsze spotkanie z autorem, gdyby nie wiadomość od niego, pewnie nigdy nie trafiłabym na jego książkę. Trudno jest zadbać o to, by coś niszowego, a w szczególności debiut był mocno rozpowszechniony. Oczywiście, są tacy którym się udaje, ale są też tacy, którzy giną w tłumie. Muszę przyznać, że pióro, jakim posługuje się Pan Adrian jest przystępne i lekkie. Dzięki temu czyta się szybko i bez przeszkód. Nie ma tu niezrozumiałych zwrotów, a dzięki ciekawej historii śledzimy ją z zainteresowaniem. Dodatkowo chciałabym zaznaczyć, że mimo debiutu, mamy tutaj wyważone dialogi i opisy, co jest ważne. Ważne po to, by nas nie zanudzić.
Mira to młoda zielarka, która ma misję, o której wkrótce się dowie. Gdy zostaje sama, bez bliskich jej sposób myślenia i zachowanie - zmieniają się.
Mamy tutaj wielu bohaterów - Dobromira, który sprawia, że uśmiech często gości na naszych twarzach. Welesa, który przyprawia nas o ciarki swoją tajemniczością. Jest Latawiec, którego ostatecznie jest mi tak bardzo żal... Są postaciami dobrze wykreowanymi, których możecie polubić. Nie są papierowi i na jedno kopyto.
Akcja ma odpowiednie tempo, dzięki czemu nie będziecie narzekać na nudę. Jest tu wiele zdarzeń, które was zszokuje. Niejednokrotnie nagle ma miejsce coś, co sprawia, że akcja nabiera jeszcze szybszego tempa. Oczywiście jest to duży plus.
Fabuła jest ciekawie napisana, uważam, że dopracowana. Śmiało poprowadziłabym tę serię dalej, bo ma potencjał.
Zostajemy wrzuceni do lasu, w którym dzieje się wiele dziwnych rzeczy. A w szczególności moce - które są niezwykle interesujące.
Jeśli jesteście bardzo wrażliwymi duszami to uprzedzam - mamy ofiary. I jest ich kilka. Mamy trochę przemocy - dobro walczy ze "złem", chociaż nie w każdym przypadku.
Reasumując uważam, że autor stworzył ciekawy świat, dobrych bohaterów, dzięki czemu fabuła zyskuje na wartości. Ja zbyt często nie sięgam po fantastykę, jednak te historię czytało mi się dosyć dobrze. Myślę, że kilku z Was może przypaść do gustu. Jak na debiut jest na prawdę dobrze! Trzymam mocno kciuki za dalszą twórczość autora, bo jest potencjał. A Was zachęcam do zapoznania się z książką! Polecam!
Post powstał przy współpracy z autorem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥
Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)