piątek, 26 stycznia 2024

Estelle Maskame - Wróć, jesli masz odwagę

Witajcie! 

Przychodzę dzisiaj do Was z książką, którą prawdopodobnie wymieniłam na jednej z książkowych akcji w sieci, ale nie dam sobie za to ręki uciąć. Już od dawna leżała na mojej półce i przyszedł czas, by w końcu zapoznać się z treścią. 

Estelle Maskame - dorastała w rodzinie rybaków w małym miasteczku w północno-wchodniej Szkocji i póki co nie planuje wyprowadzki. Jest absolutnym molem książkowym, uzależnionym od książek młodzieżowych. Najbardziej na świecie lubi książki, gorącą czekoladę z bitą śmietaną i piankami, wycieczki, nowe ubrania, przyjaciół i nuggetsy. Nie znosi złych kierowców, śniegu, dentysty i ludzi, którzy budzą ją przed dziesiątą rano. 

Estelle Maskame - Wróć, jeśli masz odwagę

Czasami wydaje ci się, że twoje życie jest poukładane - masz wspaniały dom i przyjaciół, odnosisz sukcesy w szkole, a na sobie czujesz spojrzenia rozmarzonych chłopców. Mimo to wiesz, że z twoim życiem jest coś nie tak. Ciąży na nim skaza. Może to uczucie do chłopaka, w którym nie powinnaś się zakochiwać? A właściwie - dlaczego nie powinnaś? Bo zazwyczaj wtedy, kiedy już myślisz, że jesteś na dobrej drodze i w końcu będzie idealnie, dzieje się coś nieoczekiwanego, co odziera cię ze złudzeń.
Co robisz? Najłatwiej się schować, ukryć albo odejść. Wiesz o tym, bo robiłaś to już wiele razy. Ale czy tamto uczucie pozwoli o sobie zapomnieć? Los znów krzyżuje wasze drogi, a ty musisz wybrać!
Nie uciekniesz już przed samą sobą, ale teraz jest jeszcze trudniej. Drogę do szczęścia blokuje ktoś jeszcze. Czy masz odwagę, by wrócić?

Okładka książki przedstawia roześmianą parę. Jest satynowa w dotyku, moja ulubiona. Jednak takie szybko się brudzą, dzięki tym kolorom nie było tych zabrudzeń znać. Posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytacie kilka zdań o autorce, a na drugim fragment książki. Stronice są kremowe, czcionka wystarczająca dla oka. Marginesy i odstępy między wersami zostały zachowane. Rozdziały nie są ani za długie, ani za krótkie. 

Moje czwarte spotkanie z piórem autorki, ale zdecydowanie po wielu latach. Cieszyłam się, że mogłam nadrobić zaległość i sprawdzić, czy nadal czuję to samo co przy poprzednich powieściach. I tak, nadal posługuje się lekkim, przyjemnym piórem, które wciąga od samego początku. Dostałam niezobowiązującą początkowo opowieść, która jednak niosła ze sobą wiele... Przede wszystkim emocje i wartości, które cenie sobie niesamowicie. Jest to jedna z przyjemniejszych historii, które pochłania się bardzo szybko i jej treść na pewno na dłużej zostanie w mojej głowie... 

Głównie za sprawą emocji, które czułam razem z bohaterami. Może nie sponiewierały mnie, tak wiecie, doszczętnie, ale czułam to, co oni i chwilami było mi smutno, przykro... I inne uczucia mi towarzyszyły. Druga najważniejsza sprawa to ta, że autorka chwyta się trudnych tematów - śmierci, odejścia, żałoby, uzależnienia, wyrzutów sumienia... Co czyni ją wyróżniającą się na tle pozostałych historii. Jest to książka, warta uwagi każdego czytelnika, młodszego czy starszego nie ma tutaj jakichś blokad, które by nie pozwalały po nią sięgnąć.
W tej powieści nie ma czasu na nudę, autorka co rusz zaskakuje nas wydarzeniami, plot twistami, które sprawiają, że wszystko zamiera, my również! Miałam kilka takich momentów, gdzie bałam się rozpocząć nowy rozdział, czy przewrócić stronę dalej. Zaskakuje nas nie raz, czyniąc pozycje niezwykle dynamiczną. Fajny pomysł na fabułę, który w pełni został rozwinięty i wykorzystany. Uważam, że lepiej być nie mogło. Tym bardziej, że tematyka nie jest łatwa, a pisarka z nich świetnie wybrnęła i są to zazwyczaj tematy tabu, których ludzie unikają. Bo są niewygodne, trudne... A jednak. 

Nasza główna bohaterka, Kenzie, jest dziewczyną, której z początku nie polubiłam. Jej zachowanie wydawało mi się okropne i nie mogłam zrozumieć, dlaczego odsunęła się od kogoś, kto był jej niemal najbliższy. Dopiero później się dowiedziałam, niemniej jednak to nie usprawiedliwia ją w stu procentach od zachowania i czynów. Przykro mi było Dani i Jadena, którzy o wiele bardziej przypadli mi do gustu. Rodzeństwo, które straciło bezpowrotnie poczucie bezpieczeństwa, kogoś, kogo kochali nad życie. Musieli jednak się podnieść i iść dalej, by jak najszybciej czas szkoły minął i uciec, daleko...
Postacie są wykreowane dobrze, niczego im nie brakuje. Każdy z nich jest inny i naprawdę, to Dani i Jaden zyskali moją sympatię, a nie Kenzie, nasza główna bohaterka. Czasami popełniała takie głupstwa, że zastanawiałam się, jak tak można... 

Reasumując uważam, że nie będziecie się nudzić podczas czytania tej książki. Znajdziecie w niej wiele akcji, wiele scen, które zrobi na was wrażenie, ja przynajmniej nie raz musiałam się za trzymać i zastanowić nad własnym życiem, bo tak wiele z tego, co spotkało tę trójkę, spotkało i mnie... I uwierzcie mi, że sama miałam taki moment w życiu, że ktoś, na kogo liczyłam był przy mnie raz, kiedy świat mi się zawalił. Ale kiedy znów nadeszło po jakimś czasie coś trudnego, ta osoba, tak jak Kenzie, odsunęła się, odeszła, zaczęła ignorować. I to niesamowicie bolało. Ale pogodziłam się z tym. Mimo iż mamy teraz kontakt, to już nie jest to, co było kiedyś... Bo raz zawiedzione zaufanie nie jest tak łatwo odzyskać. Oj nie...

Zdecydowanie Wam polecam, jest to taka powieść, nad którą warto pochylić głowę i poświęcić czas. Jeśli oczywiście lubicie powieści obyczajowe, romanse - z wartościami i emocjami. POLECAM!

1 komentarz:

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)