czwartek, 27 kwietnia 2023

Karin Slaughter - Układanka

 Witajcie! 

Przychodzę dzisiaj do Was z recenzją pierwszego tomu z serii o Andrei Oliver. Jest to pierwszy tom, jakiś czas temu czytaliście moje wrażenia po drugiej części. Całe szczęście, że przypomniałam sobie, że mam w biblioteczce recenzowany tytuł, który odkupiłam kiedyś od jednej ze znajomych instagramerek, bo robiła czyszczenie biblioteczki. Nie jest to moje pierwsze ani drugie spotkanie z autorką, więc tym bardziej nie mogłam się doczekać tego, co dostanę na kartach pozycji. 

Karin Slaughter - autorka międzynarodowych bestsellerów, serii z Willem Trentem, Grand Country i wiele innych. Ma też powieści, które są odrębnymi, nie należącymi do żadnych serii. Jej thrillery przetłumaczono na 36 języków, a na świecie sprzedano ponad 35 milionów egzemplarzy. 

Karin Slaughter - Układanka #1

A co, jeśli osoba, którą twoim zdaniem najlepiej znałeś, okazuje się kimś, kogo nigdy nie znałeś? Andrea wie wszystko o swojej matce, Laurie. Wie, że spędziła całe życie w małym miasteczku na plaży w Belle Isle; wie, że nigdy nie pragnęła niczego więcej, niż spokojnego życia jako filaru społeczności; ona wie, że nigdy nie zachowała tajemnicy w swoim życiu. Ponieważ wszyscy znamy nasze matki, prawda? Ale wszystko to zmienia się, gdy wycieczka do centrum handlowego wybucha przemocą, a Andrea nagle widzi zupełnie inną stronę niż Laura. Ponieważ okazuje się, że zanim Laura była Laurą, była kimś zupełnie innym. Przez prawie trzydzieści lat ukrywała się przed swoją poprzednią tożsamością, leżąc nisko w nadziei, że nikt jej nie znajdzie. Ale teraz została ujawniona i nic już nigdy nie będzie takie samo. Policja chce odpowiedzi, a niewinność Laury jest na linii, ale nie będzie rozmawiać z nikim, nawet z własną córką. Andrea jest w desperackiej podróży podążając śladami przeszłości matki. A jeśli nie będzie w stanie odkryć ukrytych sekretów, dla każdego z nich może nie być żadnej przyszłości.

Okładka książki przedstawia twarz kobiety, być może widzianą w lustrze, które jest popękane... Lub w oknie? Ciężko stwierdzić. Nie posiada skrzydełek, więc nie ma dodatkowej ochrony przed uszkodzeniami mechanicznymi. Kremowe stronice, czcionka wystarczająca dla oka. Marginesy i odstępy między wersami zostały zachowane. Podzielona została na rozdziały. jest to grubasek, liczy lekko ponad pięćset stron. 

Nie tak dawno czytałam "Zapomnianą dziewczynę" i dlatego też z miłą chęcią nadrobiłam pierwszy tom dosyć szybko. Lubię kryminały napisane przez Karin Slaughter. Są to dłuższe historie, ale niezwykle dopracowane. Niczego im nie brakuje. Tutaj może za dużo było opisów, dużo więcej niż dialogów, mimo to akcja była napięta, momentami wstrzymywałam oddech przed tym, co miało się zdarzyć. Czytało się szybko i lekko, bez jakichkolwiek blokad. Co prawda momentami opisy mnie nużyły, ale nie nudziły na dłuższą metę, bo uwierzcie mi, naprawdę dużo się działo. Bardzo szybko uciekła mi ta lektura - gdyż była tak wciągająca, że z trudem robiłam przerwy. Tak naprawdę to zaczęłam ją w Wielki Piątek - niewiele przeczytałam, zaledwie dwa lub trzy rozdziały ze względu na mało czasu, obowiązki domowe mnie wykończyły, ale przynajmniej się odrobiłam. Z kolei w Wielką Sobotę już skończyłam ją całą, nie mogłam się oderwać. Dom posprzątany, ciasta i sałatki przygotowane. I tak uciekł mi dzień z Karin Slaughter. Jestem zadowolona, jak zawsze. 

Tak naprawdę powinno się zaczynać czytać serie od pierwszego tomu, a tutaj najpierw poznałam drugi, teraz pierwszy. Już poniekąd znałam główną bohaterkę, Andreę. Tutaj mogłam jeszcze bliżej przyjrzeć się jej i poznać tak naprawdę. Bo to, przez co przeszła w tej książce... To ręce opadają, naprawdę. Współczułam jej całym sercem... Zarówno to, o czym się dowiadywała, jak odkrywała karty jedną za drugą... Gdzie wierzyła w kogoś, kto okazał się zgoła kimś innym.
Znajdziecie tutaj postacie, które śmiało możecie spotkać w codziennym życiu, mijać ich na ulicy. Każdy z nich jest inny, ma inny charakter, niekoniecznie są to pozytywne osoby. Jednak każdy z nich ma jakiś cel w tej opowieści, dostarcza nam innych emocji. Są to dobrze wykreowane osobowości - nie można tego zaprzeczyć. 

Emocji było sporo, szczególnie, gdy wczuło się w odczucia Andrei. Bolało mnie serce, jak dowiadywałam się razem z nią przeszłości, przeszłości jej matki i tej dziwnej zagadki, tych wszystkich tajemnic... Fabuła jest dopracowana w każdym szczególe, więc sama pędząca akcja dostarcza nam niejednokrotnie niemalże zawału, dreszczy, wielkiego zdziwienia, gdzie szczęka opada niemal na podłogę. Dzieje się tutaj ogrom wydarzeń, są trupy więc to dla czytelników o mocniejszych nerwach. Wiem, że mam tu osoby, które nie lubią rozlewu krwi, trupów, opisów mordowania - więc ta pozycja może nie do końca Wam przypaść do gustu. Mnie tam się podobała, bo w wykonaniu pisarki wychodzi naprawdę dobra opowieść, która pochłania czytelnika od pierwszej strony. Trzyma w napięciu do ostatniej kropki. 

Uważam, że jest to pozycja, której niczego nie brakuje. Miło spędziłam z nią czas, byłam zaintrygowana. Lubię książki autorki i sięgam po nie w ciemno, nie czytając opisów - w jej przypadku nigdy. Pisarka wykonała kawał dobrej roboty, patrząc na fabułę, która jest ogromnie zagmatwana i wpływa na główną bohaterkę znacznie. A więc, reasumując - intrygująca, wciągająca, nieodkładalna i momentami niebezpieczna jeśli chodzi o opisy trupów i morderstw. TRZYMA W NAPIĘCIU! POLECAM!

1 komentarz:

  1. Według mnie - najlepszą wróżką w Polsce jest Alicja
    wróżbę online można zamówić szybko i bezpiecznie. na stronie wróżka online Wróżbę otrzymujemy do 60 - 90 minut na email. Wykonuje. również oczyszczanie energetyczne i rytuały miłosne na naprawę związku lub powrót osoby na której nam zależy. Ja zawsze zamawiam na stronie http://wrozkaalicja.pl

    OdpowiedzUsuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)