Ahoj!
Dzisiaj krótko i na temat!
Kolejny pierwszy raz, otóż po raz pierwszy w życiu dostąpiłam tego zaszczytu i dostałam od Wydawnictwa Harper Collins kolorowankę. Pomyślicie sobie pewnie, że jakaś centralna ze mnie świruska, bo sprawiła sobie malowankę, co? Otóż, tym samym sprawiłam prezent bratu, ponieważ lubi Harego Pottera, a to poniekąd się z tym filmem łączy.
W kolorowance znajdziemy czarno białe sceny z filmu, przedmioty, których używał magik. A może lepiej będzie, jeśli przepiszę to, co jest na odwrocie kolorowanki:
"Odkryj świat filmu 'Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć' w przepięknie ilustrowanej czarno-białej galerii scen i postaci oraz projektów użytych w filmowej produkcji. W środku znajdziesz tętniące życiem ulice i budynki Nowego Jorku z 1926 roku, mieszkanie Tiny i Quennie oraz zagadki MACUSy. Pokoloruj wszystko tak, jak zechcesz - nawet to, co Newt ma w walizce! Na stronach kolorowanki spotkasz także liczne rekwizyty i artefakty, w tym różdżki, znaki i symbole, a może nawet któreś z fantastycznych zwierząt..."
Miałam przyjemność malowania kredkami Colorino, które świetnie się prezentują, zresztą zaraz zobaczycie sami. Ty razem pokusiłam się o inną markę, ponieważ bambino już mi się przejadło.
Taka kolorowanka, to idealny pomysł na odstresowanie, czy zajęcie się w czasie gdy potwornie się nudzimy i nie mamy na nic ochoty. Można się wyżyć, stron jest wiele, na pewno każdy znajdzie dla siebie choć stronę do pomalowania. A poza tym, kolorując, cofamy się w czasie. Do beztroskiego dzieciństwa. Ah, jak ja je miło wspominam! Jedynie z kolorowanką kojarzy mi się zerówka, kiedy dzień przed skakałam przed domem wujka po płytach, niefartownie upadłam i złamałam prawą rękę. I nauczyłam się malować lewą ręką! Pamiętam, że siedzę za domem, mam kredki i patyk, którym drapałam się pod gipsem, bo było lato i okropnie mnie swędziało. :D
A Wy, jakie macie wspomnienia z dzieciństwa? Czy kojarzycie lata, kiedy malowaliście i nie myśleliście o niczym innym? Czy i teraz kolorowanki Wam towarzyszą? Jestem tego bardzo ciekawa!
A za miłe doświadczenie dziękuję
Nigdy nie lubiłam kolorować, rysować czy malować i raczej tego nie polubię.
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam *.*
UsuńJest co kolorować jak widzę.
OdpowiedzUsuńOj tak ;)
UsuńTeż ja mam i jest ekstra, ja kocham kolorować ;) T malowankę też przejęła moja siostra :D
OdpowiedzUsuńhttp://justboooks.blogspot.com/
Hahaha, rodzeństwo coś ma z podkradania kolorowanek ;D
UsuńŚliczne te kolorowanki ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam. ;)
UsuńKiedyś raczej wolałam coś kolorować niż rysować, bo rysować nie umiem. Zostało mi to do teraz :)
OdpowiedzUsuńA te kolorowanki są obłędne :)
Buziaczki! ♥
Zapraszam do nas 😍
Świat oczami dwóch pokoleń
Rysować to i ja nie potrafię. ;d
UsuńCudna jest :D
OdpowiedzUsuńW ogóle kolorowanki te są mega :D
A film trzeba obejrzeć *-*
Film to pewnie w pierwszej kolejności brat obejrzy, ;d
UsuńZaopatrzyłam się w kolorowanki niemalże hurtowo i... leżą. Czasem coś ruszę, ale po prostu brak mi na nie czasu. Dziecko się cieszy, bo te większe obrazki (mniej szczegółowe) koloruje z przyjemnością. Nic się nie marnuje, a na resztę przyjdzie czas :)
OdpowiedzUsuńMasz tutaj rację. ;) Ja też przyznam się szczerze mam bardzo mało czasu i gdybym tak chciała częściej kolorować - niestety nie mam na to czasu. ;)
UsuńJuż dawno wyrosłam z kolorowanek, które niegdyś ogromnie kochałam. Po dziś dzień pamiętam, jak siostra uczyła mnie różnych sztuk uzupełniania barwami narysowanych postaci... Ale motyw fajny i - jak widać - bardzo dobrze się przyjął. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
#Ivy z Bluszczowych Recenzji
O, to miłe ze strony Twojej siostry ;)
UsuńKolorowankę mam w planach hihi ja maluje od hmm,.. zawsze? :D
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam. ;d
Usuńehh, ja nie mam żadnych uzdolnień do rysowania czy kolorowania ale jak tak patrzę to trochę mi przykro, że nie zamówiłam tej kolorowanki. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZawsze możesz domówić w tym miesiącu. ;)
UsuńPiękne dzieła zaczynasz tworzyć! Kolorowanki to powrót do dzieciństwa i odwieczne aspiracje, aby nie wyjść za linię xd
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
Tak, mnie zawsze chwalono, że za linie nie wyjeżdżam. ;d
UsuńBardzo lubię kolorowanki, chociaż nie mam ostatnio zbyt dużo czasu na kolorowanie. Mam u siebie dwie książki-kolorowanki Harry'ego Pottera. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Dominika z BOOKS OF SOULS
O, Harrego uwielbia mój brat, może mu kupię na prezent na święta? :)
UsuńO, jaka prześliczna kolorowanka! ;) Chętnie bym taką przygarnęła. ;)
OdpowiedzUsuńKieruj się do Harper Collins. ;D
UsuńW dzieciństwie częściej malowałam niż kolorowałam kolorowanki, choć wychodziło mi to okropnie.
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze jeszcze nie miałam żadnej kolorowanki z serii Haryy'ego Pottera a słyszałam, że są niesamowite.
Książki jak narkotyk
Może warto się zaopatrzyć i poprawić się z przeszłości? :D
UsuńKolorowanki nie są dla mnie, ale fajny pomysł :D
OdpowiedzUsuńRozumiem. ;)
UsuńJa mam dwie kolorowanki z tych antystresowych :P Ale nie z HP :P
OdpowiedzUsuńChyba mniej więcej kojarzę, o które ci chodzi. ;)
UsuńA kto powiedział, że kolorowanki są tylko dla dorosłych?
OdpowiedzUsuńCudowny, świetny, niesamowity itd.! Jest to najlepszy prequel na świecie, nie mówiąc o cudownej kontynuacji w świecie Harry'ego Pottera :)
Jak tylko dorwałam kolorowankę Fantastycznych zwierząt w sklepie, nie wypuściłam jej z rąk, dopóki za nią nie zapłaciłam i nie schowałam w swojej torebce :) Uwielbiam kolorowanki, chociaż przyjemniej jest tworzyć coś własnego.
Zapraszam na www.the-books-in-the-rye.blogspot.com, gdzie znajdziesz recenzję innych publikacji dotyczących Fantastycznych zwierząt :)
Wow, to super. Hm, już zaglądam. ;)
Usuń