Dzień dobry!
Przychodzę dzisiaj do Was z recenzją/opinią książeczki dla dzieci, która jest moim patronatem medialnym. 🐶
Ogromnie jestem wdzięczna za zaufanie, literatura dziecięca stała się od maja zeszłego roku obowiązkowym elementem w ciągu dnia. Mało kiedy bywa, że nie czytam bajki mojej córce albo jej nie choćby nie przeglądamy. Mam nadzieję, że gdy będzie starsza, będzie doceniać wartość słowa jak mama. :)
Rafał Michalski - z wykształcenia i zawodu jest informatykiem. W wolnym czasie tworzy w głowie nowe światy. W myśl zasady „keep moving forward” postanowił w końcu spełnić swoje marzenie, aby urzeczywistnić swoje wymysły. Właściciel wydawnictwa Mapa Światów.
Rafał Michalski - Misia typu Liniuch
Misia to miła i potulna suczka, która mieszka z Agnieszką i Jurkiem. Na co dzień jest grzeczna i posłuszna, ale czasem potrafi nieźle nabroić!
Misia Typu Liniuch – Włosy! Wszędzie Misiowe włosy! Pieski linieją i muszą radzić sobie z konsekwencjami wypadającej sierści. Jaki sposób ma na to Misia Typu Liniuch.
Książeczka nieco różni się od poprzedniej części. Wydanie pierwsze również zostało poprawione i pojawiło się na nim moje logo! Jestem taka szczęśliwa z tego powodu! Ma cienkie kartki, jest to oprawa zeszytowa, ale jakość papieru jest lepsza niż przy pierwszym druku pierwszej części. Pojawiło się nazwisko autora, mamy również w środku nieco inną aranżacje - moim zdaniem zdecydowanie na plus.
Powracamy do Misi, Agnieszki i Jurka. Tym razem, nasz piesek ma problem z... Sierścią, której jest wszędzie pełno! Suczka szuka sposobu na to, by było jej mniej. Prosi o radę znajome pieski, jednak nie jest do końca usatysfakcjonowana odpowiedzią.
Mama Agnieszka ma na to sposób... Czy Misia będzie z tego zadowolona? Dowiecie się, czytając książeczkę.
Nie jest to obszerna lektura, ma niewiele stron, mało tekstu, a same zdania są proste, pozbawione trudnych wyrazów. Myślę, że grafiki współtworzone przez sztuczną inteligencję nie są złe, chociaż wiem, że niektórym może to przeszkadzać. Ja uważam, że takie rozwiązanie jest niecodzienne, ale wiadomo, autorem grafik jest AI więc autor nie ma do nich praw do zastrzeżenia.
Delikatna, nie rażąca kolorystyka, w dodatku minimalistyczność, nie ma zbyt wielu rzeczy, zbędnych na tych obrazkach, więc pozwala maksymalnie się dziecku skoncentrować. Obrazki są spójne z tekstem, co ma ogromne znaczenie.
Z ogromną niecierpliwością czekam na kolejne tomy tej serii. Myślę, że niejedno dziecko będzie zadowolone, w szczególności to starsze. Moja szesnastomiesięczna córka gdyby się dorwała samodzielnie pewnie by stargała egzemplarz, ale starsze na pewno ją uszanują.
Mieliście okazję poznać Misię? Co uważacie o tej książeczce? Podoba się Wam i Waszym dzieciom?
Współpraca barterowa z wydawnictwem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥
Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)