Dzień dobry!
Przygotowałam dla Was recenzję najnowszej powieści od Ilony Gołębiewskiej. Jeśli czytacie mojego bloga regularnie to wiecie już, że lubię powieści autorki. Tym bardziej nie mogłam się doczekać lektury i wrażeń.
Ilona Gołębiewska - urodzona w 1987, w wieku pięciu lat postanowiła, że w przyszłości będzie uczyć oraz pisać książki... i słowa dotrzymała. Mieszka w Warszawie, ale gdy pisze, ucieka do starego drewnianego domu na mazowieckiej wsi. Jej wielkim marzeniem jest założenie fundacji.
Ilona Gołębiewska - Miłość i inne kłopoty
Alicja Kordas skończyła Akademię Sztuk Pięknych, mieszka w Warszawie, pracuje jako projektantka dla firmy Safiro. Krawiectwo jest jej pasją. W domowym zaciszu rozwija pracownię, a po godzinach prowadzi social media pod nazwą „Moda po dawnemu”, gdzie pokazuje swoje projekty inspirowane modą międzywojenną. Pojawienie się nowego szefa, zgłoszenie do branżowego konkursu, szukanie miejsca na własną pracownię i próba poradzenia sobie z osaczającą matką – to wszystko będzie dla Alicji dużym wyzwaniem. Czy pod wpływem presji zrezygnuje ze swoich marzeń? Czy znajdzie miłość? Czy będzie umiała zawalczyć o siebie? Adam Kordas jest jej starszym bratem. Pracuje jako programista w prestiżowej firmie. Pozorny sukces nie przekłada się na jego szczęście. Czuje się wypalony zawodowo, ma zbyt wiele zleceń, wchodzi w konflikt z ważnym klientem. Prywatnie też mu się nie układa, przeżywa trudne rozstanie. Nieoczekiwanie poznaje Maurycego Sojkę, który prowadzi hospicjum. Ta przyjaźń zmienia wszystko. Tak samo jak groźny wypadek, którego Adam jest świadkiem. Ratuje z niego Annę Bednar. Dziewczyna intryguje go od pierwszej chwili… Czy Adam odzyska wiarę w drugiego człowieka? Czy miłość może być lekarstwem na poczucie pustki? Czy istnieje przepis na szczęście? Odwaga jest przeciwieństwem lęku. daje siłę do pokonania trudności i życia w zgodzie ze sobą…
Okładka prezentuje się dobrze, pasuje do pozostałych "części", w których mowa o rodzinie Kordas. Bowiem ukazały się dwie, o Laurze i Magdzie, a teraz o Alicji i jej bracie. Posiada skrzydełka, a więc ma dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Między innymi na jednym z nich przeczytacie kilka słów o autorce, a na drugim zobaczycie kilka okładek pozostałych powieści Ilony. Stronice mamy kremową, czcionkę wystarczającą dla oka oraz jak zawsze - piękne wstawki.
Dosyć dawno nie czytałam żadnej lektury od pisarki, więc fajnie było wrócić do jej pióra, które uważam, że jest niezwykle barwne. Zatapiając się w lekturze, od razu wyobrażam sobie wszystko - miejsce akcji, bohaterów - a jeśli miejsce, w którym wszystko się dzieje nie jest Warszawą a jakimś innym zakątkiem, to już w ogóle niemalże odpoczywam i czuję ten klimat. Żaden inny autor tego nie potrafi, nie umie tak pięknie pisać (ale nie uważam, że oprócz Gołębiewskiej nie ma świetnych pisarzy, bo są). Od razu "wpadłam" do świata bohaterów, żyłam z nimi i z ich problemami. Mogłam odpocząć od swoich myśli i problemów, a to zawsze na plus.
Poznajemy bliżej Adama i Alicję, którzy pozornie wiodą dostatnie życie. Oboje mają dobrą pracę, sporo jej poświęcają czasu, ale nie narzekają. Do momentu. Sama uważam, że przychodzi taki moment w życiu każdego człowieka, że ma dość, że go przytłacza, bo wymaga się od niego za dużo. Sama byłam i czułam się jak oni w pewnym momencie mojej kariery. Dlatego podziwiam szczególnie Adama, że jeszcze oprócz pracy potrafił znaleźć czas na coś pięknego jak WOLONTARIAT. Ogólnie są to osoby, które polubiłam, ale żadnego z nich bardziej. Oboje zaskarbili sobie moją sympatię i sprawili, że z miłą chęcią obserwowałam wszystko, co działo się w ich życiu i trzymałam za nich mocno kciuki. Mamy też innych bohaterów, wartych wspomnienia, na przykład Maurycy czy Ania. Również ich polubiłam. Każdy z nich jest inny, a potrafi sobą zainteresować czytelnika. Reasumując uważam, że są to osoby z krwi i kości, które śmiało mogliśmy spotkać w naszym życiu, na ulicy chociażby. Widzimy też co dzieje się w życiu Laury, ich matki, o której jest napisana oddzielna powieść. "Mam na ciebie plan" - znajdziecie w zakładce "Recenzje A-Z".
Cenię książki autorki głównie przez barwny język, jakim się posługuje, ale i za realizm. Nigdy nie koloryzuje życia, codzienności. Nie podejmuje się tylko błahych spraw, ale i tej trudniejszej tematyki, co naprawdę się ceni. W tej powieści mamy wątek uzależnienia, walki o wyjście na prostą, czy walkę o samego siebie - by żyć dobrze i w zgodzie. Dodatkowym atutem mamy wspomniany przeze mnie wolontariat w hospicjum - osobiście uważam, że każdy człowiek, w pewnym etapie swojego życia - powinien przeżyć chociażby dwa tygodnie wolontariatu, bezpłatnej pracy, empatycznej pomocy innym. Sama byłam w wolontariacie, a później pracowałam z osobami starszymi i uwierzcie mi, uczy to pokory. Zresztą, nie tylko jej, a wielu innych rzeczy.
Akcja ma odpowiednie tempo, nie biegnie zbyt szybko, ale też nie jest wolne, by przysypiać podczas czytania. Wielowątkowość na to nie pozwala. Akcja głównie toczy się w Warszawie i w domku w Izabelinie. Taki domek dostać, to moje obecne marzenie - mieć swój własny domek... Ach, nawet nie wiecie, jak zazdrościłam naszemu bohaterowi... ;) Emocje się pojawiają, jednak teraz ich nie czułam. To jednak w niczym nie przeszkadza, bo nadal uważam powieść za bardzo dobrą.
I będę ją Wam polecać, bo jest warta czasu, jaki możecie jej poświęcić. Jest to powieść obyczajowa, która nie ma scen łóżkowych, a mimo to jest pięknie napisana! Wciąga już od pierwszych stron, że czytelnik nie chce odchodzić, a jednak musi... Nie znalazłam w niej wad, jedynie co, to nie czułam tych emocji między postaciami, szkoda, ale nie każda powieść musi nas sponiewierać, prawda? ;) Polecam każdemu, kto lubi ten gatunek oraz fanom twórczości autorki, z pewnością nie będziecie zawiedzieni. Polecam szczerze!
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥
Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)