Witajcie!
Przychodzę dzisiaj do Was z recenzją najnowszej książki Ilony Gołębiewskiej. Jak wiecie jest to moja zaufana autorka, po której książki sięgam w ciemno i nie muszę wcześniej czytać opisu, by się zachęcić. Tym bardziej ucieszyłam się na możliwość zrecenzowania najnowszej powieści, jaka wyszła z jej pióra.
Ilona Gołębiewska - urodzona w
1987, w wieku pięciu lat postanowiła, że w przyszłości będzie uczyć oraz
pisać książki... i słowa dotrzymała. Mieszka w Warszawie, ale gdy
pisze, ucieka do starego drewnianego domu na mazowieckiej wsi. Jej
wielkim marzeniem jest założenie fundacji.
Ilona Gołębiewska - Zakochaj się jeszcze raz
Nic nie jest dane raz na zawsze, a życie potrafi nas
zaskoczyć w najmniej spodziewanym momencie. Julia Bardo sama się o tym
przekonała. Mieszka w Kopenhadze, stolicy Danii, gdzie wyjechała zaraz po
maturze. Wyczerpujący rozwód i trudna terapia sprawiają, że czuje się bardzo
zmęczona.
Nieoczekiwanie jej brat Wiktor dzwoni z wiadomością, że ich
matka trafiła do szpitala. Julia wraca do rodzinnych Budlewic na Mazurach. To
odmienia jej życie. Przez przypadek odnajduje listy, które matka kilkadziesiąt
lat temu otrzymywała z sekretnego miejsca w Ostródzie. Nadawca wspomina w nich
o tajemniczej Annie. Julia wszczyna prywatne śledztwo, co doprowadza ją do
szokującego odkrycia. Do tego spotyka ponownie Piotra, swoją wielką miłość.
Kiedyś bardzo się kochali i planowali wspólną przyszłość. On jednak zniknął z
dnia na dzień. Po latach los daje im drugą szansę. Lecz życie Julii znowu
zaczyna się komplikować…
Czy miłość może przetrwać lata rozłąki? Dlaczego niektórzy
ludzie uciekają przed przeszłością? Czy warto walczyć o swoje marzenia?
Zaskakująca, mocna i szczera historia o tym, że każdy z nas
nosi w sobie jakąś tajemnicę i chce ją ukryć przed całym światem. Przeszłość
jest wspomnieniem, ale czasami powraca w najmniej oczekiwanym momencie. To, jak
postąpimy, nie zawsze zależy od nas, ale o siebie i swoją przyszłość z
pewnością trzeba walczyć.
Okładka książki kojarzy mi się z piękną wiosną, na którą czeka się niemal... od początku zimy. :D Piękne, błękitne niebo, kwitnące drzewa w sadzie i kwiaty na łące... Aż słychać śpiew ptaków, szmer drzew i wiatr... Jak sobie pomyślę, naprawdę czuję wiosnę patrząc na tę okładkę! Na środku uśmiechnięta kobieta. W dotyku satynowa z wytłuszczonymi elementami. Posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytamy kilka słów o autorce, a na drugim kilka okładek książek pisarki. Kremowe stronice, odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane, literówek brak, czcionka wystarczająca. Piękne zdobienia przy każdym rozdziale tworzą ją naprawdę ozdobną.
Nie mogłam się doczekać najnowszej powieści autorki, tak szczerze Wam powiem. Jestem tak ich ciekawa, ze względu na bohaterów, jakich obsadza w głównych rolach. Tutaj mamy między innymi panią, która nie wywarła na mnie dobrego wrażenia, aczkolwiek nie jest główną postacią, to same Budlewice i jej dom oraz pracowników kojarzę z innej historii. I miło było do nich powrócić, nawet bardzo! Zawsze sięgając po tytuły od Gołębiewskiej wiem, że będzie mi się czytało lekko i przyjemnie, bez jakichkolwiek blokad. I tak było tym razem. Barwne pióro sprawia, że po zamknięciu oczu wszystko dobrze widzę, miejsce akcji, piękny dom, ogród czy sad... Ilona ma w swoim piórze coś, co zachwyca i za każdym razem od pierwszych stron niesamowicie wciąga. Ciężko jest ją odłożyć, niemniej ja nie miałam zbyt wiele czasu by czytać ciągiem, więc musiałam robić przerwy, co jeszcze bardziej podsycało ciekawość. Po raz kolejny autorka nie zawiodła!
Julia jest bohaterką po przejściach, której los nie szczędzi. Wychodząc z jednej niezbyt dobrej relacji, nie wie nawet, że czeka na nią podróż do domu, do przeszłości... Współczułam jej, ale podświadomie czułam, że jest niezwykle silną osobowością i poradzi sobie. Zderzenie ze swoimi lękami i wspomnieniami, nie należącymi do przyjemnych, nigdy nie są łatwe, ale czasem potrzebne, by zamknąć pewne rozdziały w sowim życiu. Rozdziały, które już dawno powinny zostać zamknięte raz na zawsze. Czeka na nią wiele złych i lepszych chwil, ale wszystko i tak będzie zależało od niej.
Mamy tutaj Wiktora, Alicję, Otylię, Pabla, Klaudię... no wszystkich z domu Bardo. Nawet jest i właściciel sklepu i jego papuga! Miło było do nich wrócić, naprawdę!
Poznajemy jeszcze kilku bohaterów, którzy różnią się od siebie charakterem, ale są naprawdę dobrze wykreowanymi postaciami. Są realni, śmiało takich moglibyśmy spotkać na ulicy.
Dzieje się sporo, a już w szczególności, gdy bohaterka przyjeżdża do swoich rodzinnych stron. Czeka ją wiele prób, w tym jedna najważniejsza - naprawa relacji z matką. Kolejno odkrywa jej sekrety całkiem przypadkiem... Przeszłość zaś nie daje o sobie zapomnieć... Uwierzcie mi, że naprawdę Julia ma przegwizdane! Niemniej jednak dzięki temu w ogóle się nie nudzimy i śmiało możemy z zainteresowaniem śledzić całą akcję. Nie uśniecie z nudów, to na pewno.
Nie czułam tutaj wielu emocji, ale momentami pojawiło się coś na kształt przyśpieszonej akcji serca. Było mi przykro, czułam ból i niezrozumienie. Czasami jednak w naszym życiu musi wydarzyć się trochę złego, by stało się coś w końcu pozytywnego...
Reasumując uważam, że była to świetna podróż do Budlewic, odkrywania tajemnicy z przeszłości. Mogłam spędzić z nią kilka dłuższych chwil i zatopić się w problemach bohaterów, a nie swoich. Była to jednocześnie podróż wgłąb siebie, nie tylko wgłąb bohaterów. Dzięki niej przyjrzałam się sobie, swoim bliskim... Swoim tajemnicom, rzeczom, których nigdy nikomu nie chciałam wyjawić. Dlaczego? Po co? Pełna niezrozumienia, bólu, samotności... To książka, która obudzi tajemnice w Waszych głowach i sprawi, że to nimi będziecie żyć kilka chwil po skończeniu "Zakochaj się jeszcze raz". POLECAM.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥
Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)