sobota, 15 sierpnia 2020

Iwona Wilmowska - Katastrofalny błąd #4

Witajcie! 
Przychodzę dzisiaj z krótką recenzją książki, na którą trochę musiałam poczekać. Jednak gdy dowiedziałam się, że jest już kolejna część, to już natychmiast chciałam ją poznać. Szybko więc się za nią zabrałam i cicho pojękując z powodu spalenia na słońcu, pochłonęłam ją w jeden, niedzielny wieczór. 

Iwona Wilmowska - autorka książek dla dzieci (Pogromcy Nudy), młodzieży i powieści dla dorosłych. Ma doktorat z psychologii społecznej, zajmuje się badaniami marketingowymi, wychowuje dwie córeczki. W wolnych chwilach pisze, czyta, rysuje i z niesłabnącym entuzjazmem wprowadza w życie swoje kolejne pomysły.

Iwona Wilmowska - Katastrofalny błąd #4

Wartka akcja serii książek „Prywatne śledztwo Agaty Brok” osadzona jest we współczesnej Warszawie, dotyczy zwykłych ludzi z najbliższego sąsiedztwa. Tytułowa Agata Brok to pracująca trzydziestolatka, z dużym talentem do rozwiązywania zagadek.
W tomie czwartym w życiu Agaty i Kermita pojawia się maleństwo, które koncentruje na sobie ich siły... nie na tyle jednak, by Agata zignorowała szansę rozwikłania kolejnej kryminalnej zagadki. Tym bardziej, że historia dotyczy lokatorki, która wynajmuje od niej mieszkanie.
Gdy znika samotna matka, pozostawiając bez opieki nastoletniego syna, z pewnością nie spotkało jej nic dobrego. Agata angażuje się w poszukiwania i szybko trafia na mroczny sekret kobiety. Czy Agata zdoła poprowadzić śledztwo na własną rękę, mając pod opieką ośmiomiesięczną Marysię i obcego nastolatka?

Okładka tej części utrzymana jest w podobnym stylu co trzy poprzedzające ją tomy. Tutaj mamy więcej brązu. Mamy filiżankę, kałużę krwi. Nie posiada skrzydełek, które stanowiłyby dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Stronice są kremowe, czcionka duża, odstępy między wersami i marginesy został zachowane. Pojawiło się kilka literówek, ale nie zwróciłam na nie jakiejś szczególnej uwagi i nie męczyły mnie one zbytnio. 

Jest to moje kolejne spotkanie z pisarką, ale teraz muszę przyznać, że jest postęp. Autorka doszlifowała swój warsztat, co oczywiście jest na plus. Czyta się szybko, lekko i przyjemnie. Wcześniej też tak było, ale nie wciągnęłam się aż tak, jak w tym przypadku. Na tyle ciekawie Iwona wykombinowała fabułę, że świetnie mi się czytało, lawirując między bohaterami. Stałam się podglądaczem i chwilami czułam się tak, jakbym sama brała udział w niektórych wydarzeniach. Jest to ZDECYDOWANIE najlepsza powieść autorki, jaką miałam okazję przeczytać, uwierzcie mi. Widać, że autorka dopracowała swój warsztat i książka od razu sprawia wrażenie lepszej od pozostałych. Co jak wiecie, w seriach różnie się dzieje i zazwyczaj jest tak, że im tomów więcej, tym są one słabsze. Tutaj mamy POSTĘP. 

Może jakoś szczególnie za bohaterami nie tęskniłam, bardziej za tym, co autorka tym razem wymyśli. Intrygował mnie bardziej pomysł na fabułę niźli bohaterowie, ale jak to mam w zwyczaju, co nieco napomknę. 
Mamy tutaj Agatę, szczęśliwą mamuśkę na etat, która ma małe dziecko i duże dziecko, Kermita, który nie raz pomaga jej w rozwikłaniu zagadek. Nasza główna postać ma dar do przyciągania kłopotów, niewyjaśnionych i dziwnych spraw. Tutaj jednak sama się zastanawiałam, czy nie postąpiłabym podobnie. Nie każdy miałby tyle odwagi, co ona i zapraszać do domu na pomieszkiwanie syna swojego lokatora, nastolatka, którego kompletnie nie zna. Z drugiej zaś strony, gdyby zostawiła go na pastwę losu... No wiecie, to jednak z takich trudnych sytuacji, nad którymi trzeba mocno się zastanowić i albo pójść na łatwiznę, albo dołożyć trosk. Poznajemy kilku nowych bohaterów, jednak nie stali się oni dla mnie niesamowicie sympatycznie, wręcz przeciwnie, jakoś mnie do nich nie ciągnęło. 
Uważam jednak, że postacie są dobrze wykreowane i mogą przypaść Wam do gustu (niektórzy), a części możecie nie polubić, co jest całkowicie normalne. 

Co do pomysłu na fabułę - moim zdaniem strzał w dziesiątkę. Spodobała mi się ta historia, kupiłam ją bez dwóch zdań. Ciągle zastanawiałam się, kto tutaj będzie winny, i już gdzieś tam zaświtało mi, kto jest mordercą - słusznie też się domyślałam. Jestem ciekawa, czy powstanie jeszcze kolejna część. Byłoby super, liczę na jeszcze bardziej pogmatwaną historię, w której nie braknie elementów zaskoczenia czy śmiechu. Nie wiało tutaj nudą, ciągle coś się działo, byłam zaskakiwana faktami czy wydarzeniami nie raz i to było fajne uczucie. 

Reasumując uważam, że była to przyjemna historia, która jak najbardziej zasługuje na Waszą uwagę. Jest to lekka historia, pełna zagadek, tajemnic, niedomówień, którą pochłania się w zdecydowanie szybkim tempie. Te części można czytać osobno, jednak ja zalecam poznać się z Agatą i Kermitem od samego początku. Recenzje tych książek znajdziecie w zakładce z recenzjami od A do Z. :)
POLECAM!

Znacie pióro autorki? A może macie w planach? Ja polecam, lekka lektura na odmóżdżenie i relaks.

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu 

4 komentarze:

  1. Nie znam książek autorki. Może za jakiś czas znajdę dla jej twórczości czas. Miło czytać recenzję kiedy książka, aż tak ci się podobała.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tej serii ale widać,że jest ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zupełnie nie znam tej serii i nie kojarzę autorki. Wygląda na ciekawą lekką lekturę. Muszę kiedyś spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam w planach - a Twoja recenzja tylko to potwierdziła :D

    OdpowiedzUsuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)