Dzisiaj w kolejny ponury dzień, kiedy mam dłuższe wolne, kiedy tonę w smutku, chciałabym polecić Wam pewną powieść. Czytałam ją wprawdzie w formie elektronicznej, w postaci ebooka. Jednak nie zmienia to faktu, że mogłaby być w czymś gorsza, bo nie jest w formie papierowej.
Nie wiedziałam dokładnie, czego się spodziewać po tej lekturze. Gdzieś czytałam dość dobre opinie, jednak nowi autorzy, pierwsze spotkanie z nimi nie zawsze należy do udanych. Nie nastawiałam się negatywnie. A więc co wynikło na spotkaniu z Wojowniczką?
Natasha Lucas - Ma na imię Natalia, jest mężatką i mamą dwóch małych urwisów. Cały wolny czas (czytaj noc) spędza na czytaniu lub pisaniu. Kocha filmy (oprócz horrorów) i muzykę. Naprawdę różną, ale najlepiej bawi się (tak, przynajmniej raz w miesiącu ma wychodne z przyjaciółką, w końcu mama musi się czasem zresetować:)) przy muzyce klubowej. Przyznaje się bez bicia, lubi "łupankę". Pisze od gimnazjum, tworzy lekkie erotyczne paranormale, które można pochłonąć w jeden wieczór, odstresować się przy nich i pobudzić wyobraźnię.
Natasha Lucas - Wojowniczka #1
Serena urodziła się i wychowała w zakładzie karnym dla najbardziej
niebezpiecznych i agresywnych kobiet na Nowej Ziemi. Jej życie nie
należy do niej, a teraz, po śmierci matki, łajdacki naczelnik więzienia
zamierza wystawić dziewczynę na sprzedaż. Serena prawie poddaje się
rozpaczy, kiedy nieoczekiwanie spotyka Jace′a, przedstawiciela siejącej
grozę Rasy. Jest ogromny, niebezpieczny i niesamowicie gorący, a jego
niezwykłe oczy sprawiają, że miękną jej kolana. Chcąc poczuć się panią
własnego losu,dziewczyna wpada na szalony i ryzykowny pomysł. Nie
spodziewa się, że nieznajomy ma wobec niej własne plany...
Zacznę od okładki, która mnie zaintrygowała. Nie dlatego, że jest na nim rozebrany facet i widać umięśnioną klatę. Cykl RASA i sam tytuł WOJOWNICZKA mnie zainteresował. Wojowniczka, nie wojownik, więc czemu nie przedstawiona jest owa kobieta? To mnie intrygowało i byłam ciekawa, co to za płeć męska i kim on będzie. Po samym słowie Rasa byłam ciekawa czym to się będzie wyróżniać. Jestem pewna, że pewnemu gronu kobiet może się spodobać roznegliżowany facet.
Czytając ją w formie ebook'a nie spotkałam żadnych błędów. Więc nie mam nic do zarzucenia do kwestii wizualnych.
"-Nie inaczej - powiedział Jace, szczerząc się w szerokim uśmiechu. - Gdzie twoje poczucie humoru, braciszku?
- Zdechło pod tonami obowiązków, którymi mnie zawaliłeś."
Z kolei przechodząc do autorki, Natalii... Mogłabym powiedzieć wiele, ale też i nic. Bo w sumie jak na początkującego pisarza, ta powieść nie wyszła jej najgorzej. Czytało się szybko, dzięki przystępnemu stylowi, jakim posługuje się sama autorka. Nie ma blokad, no jedynie dla młodszego grona czytelników z powodu wielu scen erotycznych. No chyba, że jesteście na takie gotowi i zdajecie sobie sprawę z tego, co czytacie. Strona po stronie znika w zaskakująco bardzo szybkim tempie i jak sama autorka mówi o sobie, pisze książki na jeden wieczór.
Mamy tutaj dwójkę głównych bohaterów. Serena tutaj gra pierwsze skrzypce. Uważam, że jest dość fajną dziewczyną, niestety z okaleczoną przeszłością. Nie ma najlepiej jak zresztą dowiadujemy się z opisu tej książki. Musi sobie radzić sama i uciekać od kłopotów na tyle, ile się da w jej sytuacji. Odważna, chociaż momentami wydaje mi się, jakby zamiast mózgu miała plastelinę... ale to tylko czasami. Z reguły spodobała mi się jej postać, jej charakter, zaciętość i niebywała odwaga w tym, co robiła, by jak najdłużej przedłużyć sobie okres "wolności" w zamknięciu.
Jace, to już ktoś inny. Diametralnie różni się od Sereny. Jest też przedstawicielem Rasy, którego powinien bać się każdy i mieć przed nim respekt. Początkowe zachowanie tego bohatera powinno budzić poniekąd grozę i tak jest. Jednak później, gdy oczami Sereny poznajemy tą postać nie jest tak, jakby się wydawało. Oczywiście ze względu na zbieg okoliczności, który jest taki, a nie inny (nie, nie zdradzę Wam co się działo) bardzo polubiłam tego chłopaka. Śmiałam się do mojej dobrej koleżanki Justyny, również blogerki, że jest to mój nowy, książkowy mąż. Ponieważ zachowywał się tak, jakby chciała tego każda dziewczyna. Przynajmniej tak mi się wydaje. Może nie jest idealny, ale jest taki, jaki być powinien, odpowiedni.
Jest jeszcze kilka postaci, które polubiłam, ale są i tacy, którzy tylko mnie rozwścieczyli. Taka rola książek i charakterów, jakby wszystko było jednolite - książka nie byłaby tak ciekawa, przepełniona emocjami - niekoniecznie pozytywnymi czy negatywnymi, ale i mieszanka wybuchowa zawsze jest mile widziana.
Reasumując, bo trochę się rozpisałam uważam, że bohaterowie są świetnie wykreowani, wyróżniają się i nie są stworzeni na jedno kopyto. Mają charakter i przekazują pewne emocje więc jestem jak najbardziej na tak dla kontynuacji.
Jace, to już ktoś inny. Diametralnie różni się od Sereny. Jest też przedstawicielem Rasy, którego powinien bać się każdy i mieć przed nim respekt. Początkowe zachowanie tego bohatera powinno budzić poniekąd grozę i tak jest. Jednak później, gdy oczami Sereny poznajemy tą postać nie jest tak, jakby się wydawało. Oczywiście ze względu na zbieg okoliczności, który jest taki, a nie inny (nie, nie zdradzę Wam co się działo) bardzo polubiłam tego chłopaka. Śmiałam się do mojej dobrej koleżanki Justyny, również blogerki, że jest to mój nowy, książkowy mąż. Ponieważ zachowywał się tak, jakby chciała tego każda dziewczyna. Przynajmniej tak mi się wydaje. Może nie jest idealny, ale jest taki, jaki być powinien, odpowiedni.
Jest jeszcze kilka postaci, które polubiłam, ale są i tacy, którzy tylko mnie rozwścieczyli. Taka rola książek i charakterów, jakby wszystko było jednolite - książka nie byłaby tak ciekawa, przepełniona emocjami - niekoniecznie pozytywnymi czy negatywnymi, ale i mieszanka wybuchowa zawsze jest mile widziana.
Reasumując, bo trochę się rozpisałam uważam, że bohaterowie są świetnie wykreowani, wyróżniają się i nie są stworzeni na jedno kopyto. Mają charakter i przekazują pewne emocje więc jestem jak najbardziej na tak dla kontynuacji.
Czytając obawiałam się, że Pani Natalia nie będzie potrafiła tak podzielić swej lektury - by dialogi jak i opisy były zrównoważone. Jednak znów bez potrzeby się martwiłam, bo świetnie wszystko dopasowała i niczego nie jest za dużo. Co więcej na moich policzkach pojawiał się wściekły róż - w niektórych momentach. Nie przy scenach erotycznych, a bardziej było to spowodowane dość szybką akcją, niespodziewanymi wydarzeniami. Odnoszę wrażenie, że pisarka chciała włożyć wszystkie szczere uczucia, emocje i co ważniejsze, że jej się to udało. Powieść nie kipi emocjami, ale je posiada, a to chyba dobrze, prawda? Lepsze niż płaska, nudna, papierowa książka.
Może nieść przesłanie, w zależności od tego jak odbierzemy te lekturę. Bo jeżeli weźmiemy ją za wypełniacz czasu, raczej na pewno nie zwrócicie uwagi na szczegóły, które jednak gdzieś się pojawiają.
Różnice między ludźmi - Serena a Jace - nie są z tej samej bajki, nie ma co ukrywać. To już może być problemem dla ludzi, którzy są rasistami i widać to aż za bardzo w tej lekturze, ale to w dalszej części. Więc musicie sprawdzić sami, na czym to polegało. ;) Ale jest to moment, który może rozruszać nasze szare komórki do myślenia i spowodować, że odłożymy na bok lekturę i pomyślimy nad rzeczywistością, ludźmi...
Reasumując chciałabym bardzo polecić Wam tę książkę. Wiem, że w życiu każdego czytelnika nie zawsze jest chęć na czytanie czegoś trudnego, czy przesadnie inteligentnego, więc to taki idealny przerywnik. Przerywnik, który pozwoli Wam na krótkie rozmyślanie, lub na odpoczynek od problemów, pracy. Moim zdaniem pióro, jakim posługuje się pisarka pozwoli Wam odetchnąć, nie powinna Was zirytować. Jeżeli macie ochotę polecam jak najbardziej. Ale zdaje sobie również sprawę z tego, że wiele z Was nie lubi erotyki i taka pozycja go nie zainteresuje. Zrozumiem to. :)
Może nieść przesłanie, w zależności od tego jak odbierzemy te lekturę. Bo jeżeli weźmiemy ją za wypełniacz czasu, raczej na pewno nie zwrócicie uwagi na szczegóły, które jednak gdzieś się pojawiają.
Różnice między ludźmi - Serena a Jace - nie są z tej samej bajki, nie ma co ukrywać. To już może być problemem dla ludzi, którzy są rasistami i widać to aż za bardzo w tej lekturze, ale to w dalszej części. Więc musicie sprawdzić sami, na czym to polegało. ;) Ale jest to moment, który może rozruszać nasze szare komórki do myślenia i spowodować, że odłożymy na bok lekturę i pomyślimy nad rzeczywistością, ludźmi...
Reasumując chciałabym bardzo polecić Wam tę książkę. Wiem, że w życiu każdego czytelnika nie zawsze jest chęć na czytanie czegoś trudnego, czy przesadnie inteligentnego, więc to taki idealny przerywnik. Przerywnik, który pozwoli Wam na krótkie rozmyślanie, lub na odpoczynek od problemów, pracy. Moim zdaniem pióro, jakim posługuje się pisarka pozwoli Wam odetchnąć, nie powinna Was zirytować. Jeżeli macie ochotę polecam jak najbardziej. Ale zdaje sobie również sprawę z tego, że wiele z Was nie lubi erotyki i taka pozycja go nie zainteresuje. Zrozumiem to. :)
Dziękuję autorce za egzemplarz recenzencki
Czasami takie książki są potrzebne. Nie mówię nie.
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na Twoją recenzję. ;)
UsuńNie do końca mój klimat, ale czasem może rzeczywiście warto :)
OdpowiedzUsuńWarto. ;)
UsuńPrzepadam za lekkimi książkami raz na jakiś czas, ale wiem, że takie moje spotkanie po prostu źle by się skończyło ;P Wole sięgnąć po lekką fantastykę, czy kryminał po prostu.
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale miej ja na uwadze, może zmienisz zdanie. ;)
UsuńNa razie nie mam w planach, ale może kiedyś. :)
OdpowiedzUsuń___
Pozdrawiam serdecznie ♥♥
Nie oceniam po okładkach
Rozumiem. ;) Dziękuję za odwiedziny. ;)
UsuńBardzo, bardzo mnie ta książka ciągnie i chciałabym ją przeczytać, jednak mam obawy, bo już wiele razy zawiodłam się na polskich książkach, ale jak będę miała okazję, to po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńNie zawsze polska książka równa się zła książka. Warto dać szansę i kilka razy się zawieść by trafić na Perełkę. ;)
UsuńUwielbiam te książkę <3
OdpowiedzUsuńPiękna okładka i treść idąca z nią w parze, czego chcieć więcej? Więcej Jace i seksu ;D nie mogę się doczekać kontynuacji :D
Love You <3
Hahahaha, Myszka. <3 Widzę, że chyba będziemy się bić o Jace'a :D
UsuńDość ciekawa historia, ale z erotyką nie mam dobrych wspomnień. Może dlatego, że opisy zajmowały jedną trzecią fabuły...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Belle di Art
Oj, czyżby Grey?
UsuńOoooo! Podoba mi się! Lubię takie powieści, a okładka z pewnością cieszy oko ;) Jestem na tak!
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam!
UsuńNie wiem, nie jestem przekonana.
OdpowiedzUsuńOj marudo! :D
UsuńJeśli chodzi o mnie, to ta pozycja odpada w pierwszej selekcji, ze względu na sceny erotyczne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
zaczytana-w-fantastyce.blogspot.com
Domyślałam się. ;)
UsuńNie znam tej książki, ale muszę przyznać że zaintrygowałaś mnie swoją recenzją.
OdpowiedzUsuńW takim razie zachęcam do poznania tej lektury. ;)
Usuń