niedziela, 30 kwietnia 2017

Szkoła żon po raz drugi!

Dzień doberek!
W końcu złapałam drugi tom Szkoły żon w bibliotece. Ciągle gdy odwiedzałam jedno z moich ulubionych miejsc, ktoś pożyczał książkę przede mną, tak jakby specjalnie. Gdy podczas styczniowej wizyty w bibliotece okazało się, że książka czeka na mnie, promieniałam z radości. Byłam tak bardzo ciekawa losów bohaterek, że zabrałam się za nią równie szybko. Tylko zadajmy sobie zasadnicze pytanie - czy kontynuacje powieści zawsze są udane? Przeczytajcie sami. 

Magdalena Witkiewicz - zaczęła pisanie na urlopie macierzyńskim i jest przykładem kobiety, której dzieci nie pokrzyżowały planów zawodowych. Wręcz przeciwnie. Autorka bestsellerów, takich jak: Po prostu bądź, Szkoła żon, Pierwsza na liście.

Magdalena Witkiewicz - Pensjonat marzeń #2
Pamiętacie Julkę, Ewelinę, Misię, Jagodę i kilka innych? Tak, to bohaterki Szkoły żon! Powracają na dobre, by znów namieszać w swoim życiu. Jedna z dziewczyn znajduje na kaszubach podupadły dworek, hotel, które postanawiają zamienić w Pensjonat marzeń - drugą szkołę żon. Każda z nich powraca z problemami, które w taki czy inny gnębią bohaterki i nie pozwalają im swobodnie żyć. Ciekawi tego, co wydarzy się w Pensjonacie marzeń? Wszystkiego tego, co spotka nasze bohaterki? I czy poradzą sobie z trudnościami? 

Okładka jest chyba ładniejsza od pierwszej części. Ta dziewczyna siedząca prawdopodobnie na pomoście bardziej do mnie przemawia. Bukiet czerwonych róż - ogólnie bukiet kwiatów... Większość z nas lubi je dostawać od czasu do czasu, prawda? To taki miły gest, symbol miłości... Ah. Gdyby tak książka zamiast kwiatka u mnie działa, zbyt wielu tych książek tobym nie miała. 
Prawdopodobnie jakieś jezioro, z zielenią i czerwienią komponuje się dość ładnie, przynajmniej cieszy moje oko. ;) Okładka ze skrzydełkami (to już plus dla książki jak i wydawnictwa). Na jednym z nich przeczytam kilka słów o Szkole żon i samej autorce, Magdalenie Witkiewicz, z kolei na drugim inne powieści z Serii z Tulipanem, takie jak trylogia Łatwopalni Agnieszki Lingas-Łoniewskiej (przeczytane przeze mnie, świetne powieści) oraz Mistrz i Czarny Książę Katarzyny Michalak. 
Co do samego wydania nie mam zastrzeżeń, jak na FILIĘ przystało, wszystko jest na swoim miejscu. :) 

Pewnie zdążyliście się zorientować, że jestem fankom pióra Pani Magdy. Miałam okazje spotkać ją dwa razy i na tym na pewno nie zaprzestanę. :) Cenię sobie jej styl, ponieważ raz, że książki pochłania się w niesamowicie szybkim tempie, to dodatkowo albo wzruszają nas swoim przesłaniem, historią, albo rozśmieszają do łez. Niemniej jednak nie wiedziałam czego mam się spodziewać, czytając Pensjonat. Wiedziałam, że coś się zdarzy w życiu każdej z bohaterek, ale niektórych sytuacji nie przewidziałam. Cieszę się, że autorka po tylu przeczytanych powieściach potrafi mnie jeszcze zaskoczyć. Tym bardziej uśmiecham się do siebie, bo na półce czeka mnie Cześć, co słychać oraz Pracownia dobrych myśli. Mam nadzieję, że i te powieści nie zawiodą mnie, a wprost przeciwnie zaskoczą i spowodują, że moja miłość do pisarki jeszcze bardziej wzrośnie? Urośnie? Zwiększy się w każdym bądź razie, jeżeli się bardziej da. :)
Jeżeli boicie się pióra Pani Magdy to od razu mówię, nie ma czego. Przyjemny, prosty styl, często z przesłaniem sprawia, że toniecie jak zahipnotyzowane w jej powieściach, naprawdę. 

Jak bardzo mi brakowało tych dziewczyn! Ale tak jak wspomniałam, każda z nich boryka się z innego rodzaju problemem, targają nimi rozterki na dość wysoko emocjonalnym poziomie. Ich decyzje, które podejmą lub też nie mogą wiele zdziałać w przyszłości, jeżeli raz jeszcze napisze, się na to zdecydują. Nie chcę Wam streszczać losów każdej z nich, bo to byłoby bez sensu, a jeszcze ja mogłabym przez przypadek Wam zaspoilerować. Wiedzcie, że przygoda z nimi, krótka, bo powieść ma zaledwie dwieście pięćdziesiąt stron, to Warto im potowarzyszyć, poznać kolejne ich losy. 
Są one rewelacyjnie wykreowane, bowiem każda z nich jest inna, różni się charakterem, a to sprawia, że tylko chce się czytać. Nie lubię płaskich, papierowych postaci, a te tutaj zdecydowanie takie nie są. 

"Uśmiechnęła się. Właśnie w tym momencie poczuła się panią swojego losu. I ponownie uwierzyła, że wszystko zależy od niej."

Wiele niespodziewanych zwrotów akcji czeka nas w tym tomie, ale i postacie z przeszłości również się pojawią. Nie zabraknie delikatnych intryg, manipulacji i tajemnic oraz nowych bohaterów! Którzy w większości w niosą ... takich rzeczy do powieści! :D Ale czy dobrych, czy złych, musicie sami sprawdzić, ja Wam tego nie zdradzę. Powiem tylko, a raczej napiszę, że będzie ciekawie. :) 
Jest to idealna powieść na wieczór lub dwa. Na takie chwile, gdzie potrzebujemy oddechu, chwili spokoju, relaksu, odpoczynku. Jest to książka, która da Wam wypocząć i same zamarzycie o takiej szkole żon... Oczywiście nie wszystko stracone! Otóż Szkoła żon istnieje naprawdę! 
Klikając TUTAJ znajdziecie więcej informacji o tym przedsięwzięciu żon i nie-żon. Ostatnio jest przerwa, ale warto śledzić tę stronę, ponieważ lada dzień może pojawić się coś nowego. :)

Wątków tutaj co nie miara, od przyjaźni po nienawiść. Miłość, podstępy, zdrady. Każdy z Was znajdzie w niej coś dla siebie. Każdy z Was polubi przynajmniej jedną z bohaterek, uwierzcie mi. Są to tak fantastyczne babki, że nie sposób jest ich nie lubić. ;)
Warto też wspomnieć, że to tak niezbytnio powieść dla młodszego grona czytelników, ponieważ występują sceny +18. Mimo wszystko nie jest to erotyk! Jest to idealna powieść dla kobiet, które znajdą fragment opisujący ich życie, chociaż kilka linijek. Warto poznać losy bohaterek tych dwóch tomów, coby się nie działo i zrelaksują nas i dadzą kilka istotnych wskazówek, które warto przemyśleć. Takie mini wzory do naśladowania są z nich. :)

Reasumując stwierdzam, że to idealna pozycja na wieczór dla wszystkich kobiet. Tych starszych, ale i młodszych. Dla tych, które czują, że pasowałoby coś zmienić w życiu. Dziewczyny ze Szkoły żon i Pensjonatu marzeń udowodnią Wam, że warto coś zmienić w swoim życiu, a żeby to zrobić wystarczy tylko chcieć. Jest to fantastyczna, motywująca książka, która zasługuje na uwagę wielu czytelników. :) Ja polecam z całego serca. :)

16 komentarzy:

  1. Lubię te autorkę i zazdroszczę Ci potkań z nią :D
    A książkę pewnie kiedyś przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja muszę najpierw przeczytać "Szkołę żon".

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy tom bardzo mi się podobał i też nie mogę natknąć się w bibliotece na "Pensjonat marzeń"... Mam nadzieję, że szczęście w końcu się do mnie uśmiechnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Póki co "Szkołę żon" sobie odpuszczę. Czekam bowiem na najnowszą książkę autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tomu pierwszego nie znam, a i ten aż tak mnie nie zaciekawił, żeby nadrobić serię, ale super, że spędziłaś z książką miło czas. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ją na półce, czeka na moją wolną chwile :D
    justboooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię tę serię, do drugiego tomu mam sentyment, bo się w nim pojawiam. He he... ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba czeka aż ją przeczytam :)
    http://ja-godzianka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)