poniedziałek, 21 listopada 2016

A gdyby tak pobyć chwilę w Niebie?

Witajcie! 
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki, która była dołączona do mojej paczuchy przy zamówieniu u Stowarzyszenia Sztukater. Jedna z dziewczyn - blogerek, które obserwuję czytała ją i ja w sumie się zraziłam. Jednak po dłuższym czasie zmieniłam zdanie. Tylko Skryta książka będzie wiedziała, chociaż po części, jaki jeden mankament był dla mnie uciążliwy…, ale idźmy dalej. Czym jest śmierć? Czy istnieje życie pozaziemskie? Na te i inne pytania tak jakby odpowiada nam autor. Pokazuje nam coś od siebie.

Mikołaj Maziarz – urodził się w 1976 roku, jego debiutem jest Mirabella wydana w 2011roku. Czas wolny poświęca muzyce tzn. gra na koncertach, śpiewa i komponuje w zespole rockowym i oczywiście pisze wiersze.

Mikołaj Maziarz – Miałam sen

W tej książce poznajemy bohaterów, którzy jedni mniej, a drudzy bardziej cieszą się z życia. Nikt nie zna dnia, ani godziny, w którym odejdę ze świata żywych raz na zawsze. Jednak to właśnie nasi bohaterowie, kończą swój żywot i… są naprawdę szczęśliwi. Tylko… jak tam jest?

Okładka utrzymana w pastelowych odcieniach pozwala ucieszyć nasze oczy. Ale i zwraca szczególną uwagę na postać bardziej z lewej strony. Ja uważam, że jest tam przedstawiona kobieta. Wydaje mi się, że być może patrzy zza firanki na to, co jest za oknem. Może w ogóle nie zwracać uwagi, co faktycznie jest za nim, tylko w głowie ma jakieś problemy, kłopoty – to wszystko możemy tylko przypuszczać.
Co do wydania książki nie mam zastrzeżeń. Nie dostrzegłam literówek, chyba, że gdzieś się pojawiły, ale w małych ilościach, a ja nie zwróciłam na nie po prostu uwagi.

Przejdę może teraz do samego autora. Nie miałam okazji poznać jego pierwszej powieści, ale druga z góry powinna być już lepsza. Nie mam porównania, a szkoda. Bo ta lektura jest dość specyficzna. Czyta się w miarę szybko, pióro jest przystępne, zrozumiałe. Nie ma problemów z czytaniem, czy zrozumieniem całości. Jak dla mnie to nowy autor, który dość dobrze poradził sobie z napisaniem książki. W moim czytelniczym dorobku zdarzyły się powieści, których żałuję – że w ogóle przeczytałam. Niemniej jednak samego autora oraz jego styl uważam za dobry.

Z kolei nasi bohaterowie zmagają się z ostatnimi chwilami życia, problemami, aż w końcu trafiają w miejsce, do którego nie pomyśleliby, że trafią. Przynajmniej nie teraz, nie już. Każde z nich ma swoje trudności. Jednak żadne z postaci nie zyskało mojej szczególnej sympatii. W ogóle postacie chwilami wydawały mi się jakby zbyteczne, bez charakteru – tak jakby ich nie było.
Czytając „Miałam sen” – musze przyznać, przez praktycznie całość czułam znużenie, melancholię – brak jakiegokolwiek znaku życia, radości. Wydawało mi się, że już weselej jest na stypie… Denerwowały mnie ciągłe opisy, brak dialogów i to jest chyba największym mankamentem całej tej książki. Było za mało akcji, za mało dialogów i właśnie przez to czułam to aż zmęczenie pozycją. Zakończenie nie było zadziwiające – wręcz dyktuje nam to książka. Chociaż możemy mieć chwilowe wątpliwości.

Autor przedstawia nam swoja wizję tego, co jest po życiu. Daje nam nadzieję, że nie koniecznie kończąc swój żywot na ziemi, stracimy resztki radości i szczęścia. Bo być może TAM będziemy bardziej szczęśliwi. Nie sposób tutaj dyskutować o religii, bo to osobista sprawa każdego człowieka, o którym nie powinno się dyskutować. Każdy wierzy w to, co wierzy, lub w nic. Także temat religii proszę, byście nie podawali i nie tworzyli poniżej w komentarzach wojny – bo to nie o to chodzi.

Zdaję sobie sprawę, że ta książka jest nie jest zwykłą powieścią, a po części lekturą religijną. Owszem, do obyczajówki również można ją zaliczyć ze względu na perypetie naszych bohaterów. Mnie jednak nie zainteresowały na tyle, bym z ciekawością śledziła każde ich poczynania. Mocno refleksyjna, życiowa, ale i religijna jak wspominałam powyżej. Także nie każdy z Was będzie się czuł na siłach, by poznać napisaną przez Pana Mikołaja historię.
Ja oceniam ją na 3+/6

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Stowarzyszeniu Sztukater & Novae Res 

https://sztukater.pl/http://novaeres.pl/

48 komentarzy:

  1. Obecnie nie mam ochoty na taką książkę. W przyszłości jednak, kto wie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tym razem na pewno nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam i z biegiem czasu sama nie wiem co o niej myśleć. Perspektywa życia pozagrobowego została dobrze przedstawiona i ten aspekt duchowy, ale męczyłam się przy czytaniu tej książki. Mam podobne odczucia do Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale tym razem to zupełnie nie mój klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na siłach pewnie bym się czuła, ale lubię nużących książek :P Jak to bez dialogów?! Odpada! :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam o tej książce ale to zdecydowanie nie moje klimaty

    OdpowiedzUsuń
  7. Na pewno nie na teraz - jakoś nie czuję się na siłach - ale kiedy? Kto wie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, są takie momenty w życiu, że nie każdą książkę da się czytać. ;]

      Usuń
  8. Mnie okładka się nie podoba. Ogólnie kiedy czytam, bardzo zwracam uwagę na oprawę graficzną, ale nigdy nie analizuję i nie doszukuję głębszego przesłania. W swoich recenzjach nie piszę też własnych interpretacji, a to właściwie bardzo ciekawy punkt! :D Fajnie, że Ty tak zrobiłaś. Na samą książkę ochoty nie mam.
    Pozdrawiam cieplutko,
    gabRysiek recenzuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, dziękuję. Jakoś tak się nauczyłam i samo już leci, taki nawyk. ;D

      Usuń
  9. oj to nie mój klimat, ale zapowiada się kusząco;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z tego co piszesz to książka bardzo refleksyjna, poruszająca temat życia po życiu, więc niekoniecznie klimaty relijne i myślę, że może być ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  11. No niestety na razie nie dla mnie ;) Ale może kiedyś

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna okładka! Ale mimo wszystko to nie dla mnie, może przeczytam gdy przypadkowo się na nią natknę ;c

    Pozdrawiam cieplutko ♥
    http://sleepwithbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeczytałam kilka podobnych książek, nie mam nic przeciwko tworzeniu podobnych lektur. Nie od dziś wiadomo, że wielu z nas jest ciekawych czy istnieje jakieś życie, byt tam po drugiej stronie. I myślę, że dobrze jak powstają takie książki. Tym razem sobie odpuszczam, ale może za jakiś czas z chęcią przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W porządku, w takim razie gdzieś tam we mnie w środku będzie się tlić iskierka nadziei i oczekiwania na recenzję. ;) A temat życia pozagrobowego masz rację, coraz częściej nurtuje ludzi. ;)

      Usuń
  14. Witam Cię blogowiczu! Jestem Ronnie i robię szablony na blogspota :) Czemu to robię? Bo sprawia mi to dużo przyjemności i mogę się w ten sposób doszkalać. Robię to za darmo, Twoją dobrą wolą może być oczywiście jedynie zaobserwowanie mojego bloga. Zawsze możesz mnie odwiedzić i zobaczyć moje prace, które znajdziesz w podstronie "PORTFOLIO". Nie martw się, nie będę potrzebowała ani Twojego e-maila, ani hasła. Cały szablon wysyłam w załączniku a Ty po prostu wstawiasz go do siebie. Jeśli będziesz miała ochotę i chęć zmian wizerunku swojego szablonu zapraszam :) ronniecreators.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Skoro książka nie wywarła na Tobie zbyt pozytywnego wrażenie, to ja jednak odpuszczę ją sobie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie lubię takich bohaterów "bez twarzy i charakteru". Choć na początku byłam pozytywnie nastawiona do tej lektury, to jednak ją sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  17. I elementy związane z religią i ten fakt, że denerwujący bohaterowie i tak właściwie książka nuży, nie zachęcają mnie do przeczytania. No i ostatnio się zraziłam do książek tego wydawnictwa. ;/

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja od 2 miesięcy mam tatuaż i bardzo się cieszę z tego powodu ������

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja właśnie dostałam tę książkę od autora i zamierzam zabrać się za nią;) Jestem ciekawa moich odczuć ;)
    serdeczności!

    OdpowiedzUsuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)