niedziela, 14 lutego 2016

Las samobójców 2013 czy wcześniej bylo inaczej?

Gdy szukałam informacji do Lasu samobójców - który miał premierę na początku stycznia, natknęłam się na film, w tym samym miejscu, ale nie jest to jakieś powiązanie. Zajrzałam i stwierdziłam, że jak tylko będę miała wolny wieczór z chłopakiem, to go obejrzymy. No i tak się stało. Nadszedł ten dzień, kiedy krew w końcu lała się strumieniami. 






LAS SAMOBÓJCÓW / GRAVE HALLOWEEN (2013)

Reżyseria: Steven R. Monroe
Scenariusz: Sheldon Wilson, Ryan W. Smith
Gatunek: Horror
Produkcja: Kanada
Premiera: 19 października 2013 (ŚWIAT) 









Młoda studentka, Maiko pragnie odnaleźć swoją matkę. Zostawiła znaki na tyle świadome, że naznacza miejsce swojej śmierci, samobójstwa przy fotografii drzewa w Lesie Aokigahara. Dziewczyna pragnąć odprawić jej pogrzeb wyrusza na poszukiwanie ciała. Czy znajdzie ciało? A co najważniejsze, czy przeżyje? 

Główna bohaterko, Maiko
Horror. Tak. Drugi, jaki tutaj recenzuję. Też jestem w szoku. Niegdyś uwielbiałam ten gatunek, ale teraz to nawet nie mam czasu, by przez około dwie godziny siedzieć jak posąg i wpatrywać się w TV, monitor czy kinowy ekran. Tutaj.. mam pewne porównanie. Ponieważ, że byłam w kinie na najnowszej części mogę nieco popatrzeć na produkcję z 2013 roku innym spojrzeniem. Porównawczym. Chociaż może nie powinnam, ale mnie tak korci, że muszę. Jak wiecie, w najnowszej produkcji krew nie leje się strumieniami - tutaj się leje i to dość widocznie. Non stop gdzieś była krew. Nie wiem, czy taki był cel Reżysera, żeby widzów całkiem obrzydzić. Ale okej, to jest horror, niech będzie. Odniosłam wrażenie, że film jest mało realistyczny. Bardzo. Nagle wieje tak potężny wiatr, że porywa człowieka i go nie ma. Zniknął. No ja wiem, że może być jakieś tornado czy coś, ale to wydawało mi się chwilami śmieszne i to bardzo. Dlatego też ta produkcja z 2016 roku widać nie poszła w ślady pierwszej historii. Zauważyłam podobieństwo początku. Więc myślałam, że nie będzie taka zła. 
Przerażający Jin..
Owszem, ta produkcja budzi więcej grozy, przerażenia, napędza strachu i obrzydzenia. Tyle krwi i w ogóle. Ogólnie bohaterowie byli tacy.. jacyś mroczni, szczególnie ten przewodnik, że się wyrażę. Sama się go bałam, bo raz był, i znikał. Gdzie, jak? Nie mam pojęcia. Jin - Hiro Kanagawa - to właśnie on mnie obrzydzał. Klimat filmu utrzymany był dość.. mrocznie, w końcu Halloween, można było się z tego względu bardziej bać. Pierwszy żart znajomych Maiko był przerażający, więc nie róbcie Wy czasem takich głupot. Bo aż ciarki przechodzą. Policjanci.. byli kompletnie do bani. Jeżeli tak się zachowuje służba, że zamyka ludzi z trupami w jednym pomieszczeniu, to życzę powodzenia. Okropieństwo. Po całości. Główna bohaterka, Maiko - Kaitlyn Leeb - nie grała najgorzej, można powiedzieć, że wczuła się w swoją rolę. Ale najbardziej polubiłam Amber - Cassi Thomson. I jak widziałam, co dzieje się z bohaterką.. Chciałam jej pomóc. 

 Amber. :(
Za dużo nierealistycznych rzeczy, które w większości sprawiały mnie o wymioty, tak były paskudne. Jednak końcówka.. ostatnie minuty filmu - tego się NIE SPODZIEWAŁAM. Nie sądziłam, że tak się skończy ten film. Ale drugiej części nie ma, może nad nim pracują? Może kiedyś będzie? Ale wątpię, ja bym do takiego lasu nie chciała w ogóle iść, a co dopiero. Masakra. Wszystko leży
w naszej psychice. Chociaż kiedyś, poczuć ten klimat, chociaż na moment  pojawić się w takim lesie.. Nie byłoby źle, ale nie przekroczyłabym za żadne skarby tam, gdzie się nie wchodzi. Trzęsłabym się ze strachu jak osika. A więc jest to mało realistyczny film, dużo krwi, charakterystyka, kostiumy wszystko na swoim miejscu. I ten klimat! Okropny, tajemniczy, ale trzyma w napięciu. I dobrze.

Warto wspomnieć, że horror, tylko od osiemnastego roku w górę, ponieważ możecie mieć koszmary. I to dość okropne po tej produkcji. Gdzieś na filmwebie dojrzałam komentarz "zabrakło cycków" - ja nie wiem, czy nie lepiej byłoby sobie puścić film pornograficzny żeby były cycki, a nie horror. Naprawdę, niektórzy ludzie mnie przerażają swoimi oczekiwaniami. 
Oczywiście polecam film miłośnikom takich miejsc jak Aokigahara, fanatykom horrorów, myślę, że się nie zawiedziecie. Jednakże mnie bardziej spodobała się nowszy film, przykro mi, Steve nie postarałeś się. [recenzja The forest 2016]

18 komentarzy:

  1. Niestety przeraźliwie boję się horrorów :D

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie wiem, horrory to nie moja bajka XD
    Buziaki,
    SilverMoon z bloga Books obsession

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa recenzja :) mimo że nie lubię horrorów ta tematyka mi odpowiada :) szykuje się do obejrzenia go pozdrawiam cieplutko
    http://wiktoriaczytarazemzwami.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej wolę horrory o demonach, egzorcyzmach itp. Takie, jak Las samobójców nie wzbudzają we mnie strachu, a jedynie obrzydzenie. Nie za bardzo lubię krew. Jak mi ją pobierają już mi niedobrze ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie lubie horrorów, i to nawet bardzo dlatego chyba się nie skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Och najgorsze są własnie horrory mało realistyczne.. wiem, że ciężko jest stworzyć coś co cię przestraszy i będzie prawdziwe, ale czasem fantazja reżysera za bardzo ponosi i wychodzi produkcja momentami bardziej przypominająca komedię niż horror. I jeszcze hektolitry wylanej krwi w filmie.. to również jest wkurzające i jak dla mnie wpływa bardzo negatywnie na ocenę produkcji :) jakiś czas temu chciałam obejrzeć ten film, ale po twojej recenzji nie bardzo wiem co zrobić, bo trochę mi szkoda czasu na film który jest szansa, że mi się nie będzie podobał :D
    Mam też dobrą nowinę. W końcu znalazłam chwilę czasu żeby dokończyć książkę "Po prostu bądź" i przyznaję, że mi się podobała i zmusiła do poważnych refleksji. Tym bardziej, że dzisiaj jest ten wyjątkowy dzień dla wszystkich zakochanych. A ja właśnie zakochałam się w tej książce <3
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie cieszy, że zakochałaś się w Po prostu bądź! A co do filmu to tego stanowczo nie polecam ;] Chyba, że chcesz patrzeć na krew, mało realistyczne sceny .. to proszę. ;]

      Usuń
  7. Uwielbiam horrory i mam wielką ochotę zobaczyć ten film od dawna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ha! Ostatnio obejrzałem ten film i to z podobnych powodów. Delikatnie mówiąc, nie pokochałem tego filmu. Szkoda, bo sama historia jak miejsce akcji (swoją drogą piękne) dają duże pole do popisu do stworzenia czegoś interesującego. Niestety Kanadyjczycy uparli się, aby stworzyć coś na kształt azjatyckich filmów grozy. Jasne, można powiedzieć, że akcja dzieje się w Japonii i trudno nie pokusić się o duchy ciemnowłosych dziewczynek, ale jednak zabrakło mi jakiejś oryginalności, czegoś co przykułoby moją uwagę. Film był trochę nudnawy i w dodatku irytował mnie ten ich przewodnik. Są horrory o wiele lepsze od tego filmu. Cóż... za jakiś czas (dokładnie po wyjściu na dvd) skuszę się na kinowy "Mroczny las" i wtedy porównam obie wersje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to fajnie. O, bardzo Ci polecam tamtą ekranizację, jest o wiele lepsza od tej , naprawdę nie pożałujesz ;]

      Usuń
  9. Oooo ! :D Ostatnio oglądałam go z przyjaciółmi, a raczej słuchałam bo prawie spałam ;D Jakoś mnie nie zachwycił, ale może dlatego, że w 40 min zasnęłam już całkiem xD Muszę obejrzeć dokładnie :D

    Buziaki

    OdpowiedzUsuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)