sobota, 19 listopada 2016

Jedną nogą w normalnym życiu, a drugą nogą gdzieś nad ziemią.

Witajcie! 
Jak wiecie czasami każdy z nas, lub zdecydowana większość ulega książkowym okładkom. Oczywiście ja zawsze staram się przeczytać opis z tyłu, bo nie zawsze okładka prowadzi na dobrą drogę, czasami jest złudna i mieliście okazję się nawet przekonać - bo tworzyłam post z mojego autorskiego cyklu na temat zwodniczych okładek. Ale do rzeczy. Nie jest to długa książka więc i recenzja będzie krótka. 

Paulina Lipińska - absolwentka Zespołu Szkół Ekonomicznych z wykształceniem technik ekonomista i to pierwsza publikacja pisarki. 

Paulina Lipińska - Zagubiona dusza 
Główna bohaterka ciągle śledzi pewnego chłopaka. Skądś go zna, ale skąd? Ciągle się nad tym zastanawia, aż idąc za chłopakiem do szpitala, spotyka tam leżącą wśród aparatury siebie. Co się okazuje dziewczyna uległa wypadkowi, a lekarze widzą nikłe szanse na to, by powróciła do świata żywych. Ale ostateczną decyzję odcięcia od sprzętu ma podjąć matka dziewczyny. Główną bohaterką widzi jedna z dziewczyn ze szkoły. Ale dlaczego tylko ona jedna ją widzi? Kim ona teraz właściwie jest? I czy kiedyś się obudzi? 

Zacznę jak zwykle od okładki, która podziałała na mnie bardzo szybko, stwierdzając, że przeczytać ją muszę, nie ma innej opcji. A więc widzimy kolorowe niebo, zwie się ono galaxy, czy jakoś tak. Kiedyś była moda na ubrania z takim właśnie niebem. Z kolei na tle tego nieba widzimy dziewczynę, a raczej jej zarys sylwetki. Spogląda przez okno. Mnie się niesamowicie podoba ta okładka, przyciąga wzrok i to trzeba jej przyznać. 
Z kolei trochę żałuję, że książka nie posiada skrzydełek, ale pal licho. Okładka jest śliczna, niech jej będzie. 
Białe strony, dość wyraźna czarna czcionka, marginesy, odstępy między wersami i brak literówek sprawiło, że czytało się przyjemniej.

Chciałam zwrócić szczególną uwagę Pani Paulinie, ponieważ jest to debiut. I widać, że jest to debiut. Raz, że ma bardzo malutko stron, bo tylko 111, to widać nawet w stylu, że nie jest on jeszcze wypracowany. Że brakuje kilku rzeczy. Ale nie na tym chciałam się skupić. Chcę Wam napisać, że autorka ma potencjał, ale jeszcze nie potrafi go wykorzystać. Osobiście uważam, że nie potrzebnie zakończyła tak książkę, bo spokojnie można by było dopisać do niej koniec, no chyba, że Pani Paulina przewiduje drugą część, to ja ją rezerwuję, pisze to już teraz. Mimo wszystko czytało się dość przyjemnie i szybko. 

"- Są pożegnania, na które nigdy nie będziemy gotowi - znów się odezwał."

Widać znaczną różnicę, w podziale tekstu na dialogi i monologi. Tego drugiego jest znacznie więcej. Sporo opisywania, a mało akcji. Mało dynamiki, ale zawsze można to zmienić, więc nie ma się czym przejmować. Na samym początku odniosłam wrażenie, że bardzo przypomina mi ta powiastka historię Mii, z If I Stay - Gayle Forman. Główna bohaterka była w podobnej sytuacji. I to mnie troszkę drażniło, ale każdy ma pomysł na siebie samego. Dlatego też jestem zainteresowana tym drugim tomem. 

Co do bohaterów, nie zostali oni najgorzej wykreowani. Jest naprawdę dobrze, jak na debiut. Oczywiście nie są to postacie idealne, mojej sympatii nasza główna bohaterka nie zaskarbiła ponieważ strasznie mnie irytowała swoją nieśmiałością. No, ale mniejsza. Za to Igor, ten chłopak, którego śledziła - spodobała mi się  jego postawa. Mało gdzie się znajduje takich chłopaków, jedynie ze świecą w ręku trzeba szukać. :) 

Reasumując jest to krótka opowieść, która musi się doczekać kontynuacji, jednak mam nadzieję, że nieco obszerniejszej niż tom pierwszy, bo tak to by było trochę bez sensu... Mimo wszystko podobało mi się, lektura zajmie nam z godzinkę maksymalnie, może i mniej. Ja zaczęłam ją na lekcji i w ciągu 30 minut przeczytałam więcej niż połowę także nie zajmie Wam ona zbyt dużo czasu, za wiele również nie waży, więc do torebki zmieści się w sam raz, a my jej obecności zbytnio nie odczujemy. 
Chciałabym Wam polecić tę pozycję, ponieważ jest łatwa w odbiorze, nie wymaga rozmyślań, taka na zabicie czasu, którego zbyt wiele nie mamy. Polecam. 

A może Wy już ją czytaliście? Macie na nią ochotę? A co sądzicie po mojej dość krótkiej recenzji? 
Czekam na Wasze opinie w komentarzu! Trzymajcie się! :)

32 komentarze:

  1. Pomyślę nad wyborem tej książki jak będę miała wolny wieczór. Szkoda że książka ma tak mało stron, ostatnio lubię dłuższe historię.
    Pozdrawiam WiktoriaCzytaRazemZWami

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaintrygował mnie cały ten pomysł na fabułę. Wydaje się taki tajemniczy i przyciągający, a fakt, że książka jest króciutka sprawia, że może uda mi się ją zmieścić w moim napiętym planie studiowo - czytelniczym. :D
    Pozdrawiam,
    Ania.

    http://chaosmysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Strasznie zaciekawiła mnie fabuła, jednakże zbyt mała ilość stron powoduje u mnie drobną niechęć. Nie byłam w stanie uwierzyć, że autorce udało się zmieścić wiele ciekawych wątków na tak drobnej przestrzeni. I jak widać po Twojej recenzji brakuje jej co nieco. Dlatego też podziękuję.
    Pozdrawiam. :)
    #Ivy z Bluszczowych Recenzji

    OdpowiedzUsuń
  4. Mała ilość stron to lekki problem dla mnie, bo nigdy nie mogę się wczuć. Jak znajdę chwilę to może przysiądę i przeczytam ją.
    Pozdrawiam
    Biblioteka Tajemnic

    OdpowiedzUsuń
  5. Okładka jest cudowna, uwielbiam galaktykę! :D Fabuła, bardzo interesująca, na pierwszy rzut oka przychodzi mi "Zostań, jeśli kochasz", tam właśnie Mia jest po wypadku i nie wie gdzie jest, co budziło we mnie lekkie podobieństwo. Pozdrawiam cieplutko :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznam, że fabuła mnie zaciekawiła. Będę miała tę książkę na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  7. po przeczytaniu opisu właśnie przyszło mi na myśl "Zostań, jeśli kochasz". tamta książka nie przypadła mi do gustu, irytowałoby mnie podobieństwo więc odpuszczam. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Okładka faktycznie może człowieka zgubić, gdyż kusi niesamowicie. Co do samej treści książki, pomysł na nią jest całkiem fajny, z wykonaniem (jak wspomniałaś) jest troskę gorzej, ale przecież każdy kiedyś zaczynał nie? Skoro to tylko nieco ponad 100 stron to myślę, że warto się nią zainteresować :)

    Pozdrawiam
    Kejt_Pe
    Ukryte Miedzy Wersami

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba jednak chwilowo się nie skuszę. Nie mówię nie ostatecznie, ale szukać specjalnie nie będę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dla zbicia czasu mogłabym się skusić ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pomysł ciekawy, za to nie interesuje mnie ona po twojej recenzji :D No i nie lubię tak krótkich powieści....

    OdpowiedzUsuń
  12. Okładka faktycznie jest piękna! A około 100 stron to niesamowicie mało! Przeczytałabym spokojnie na lekcji...
    I faktycznie, czytając opis widziałam podobieństwo z If I stay... a że nie lubię tej książki nie czuję się aż tak bardzo przekonana do Zagubionej Duszy, ale tak czy siak, gdy tylko wpadnie w moje ręce to na pewno przeczytam! I mam nadzieję, że autorka napisze kontynuacje, tak jak mówisz, w bardziej obszernej wersji :D

    Pozdrawiam cieplutko ♥
    http://sleepwithbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja, gdybym zaczęła na początku lekcji. ;D Sama czekam z niecierpliwością, nie cierpię niezakończonych historii!

      Usuń
  13. Historia wydaje się być ciekawa, ale mam pewne obawy. No i jeśli dużo monologów, a książka cieniutka, to boję się, że za wiele konkretnej treści to tam nie zostało. ;/ Raczej sobie odpuszczę ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  14. Całkiem ciekawy pomysł na fabułę :) Ale chyba odmówię :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Hmmm po samym opisie książka wydaje się być ciekawa ;)
    http://justboooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)