Witajcie!
Dzisiaj chciałabym co nieco napisać Wam o książce, do której... zbierałam się długo. Zdecydowanie za długo. Sama jestem na siebie zła, że tak zawaliłam i przytrzymałam tę książkę tak długo w czasie, ale miałam ku temu powody. Wiele zaszło zmian w moim życiu prywatnym, poprzewracało mi się wiele rzeczy i taki jest tego efekt. Jednak zbieram się w garść i dzielnie walczę idąc do przodu, tak jak... Hong Jae-hee, jedna z naszych książkowych bohaterek. Co prawda nie spotkało mnie to, co ją, i nie aż tak drastycznych, ale jednak.
Nie często czytam powieści o bohaterach mieszkających w Japonii, Chinach czy Korei. Z reguły albo jest to Polska albo Stany Zjednoczone. Ta książka nie tylko zajmuje nam czas, ale i daje wiele do myślenia. Przejdźmy więc do rzeczy.
William Andrews - pisał nocami i w weekendy (czasami w tygodniu) przez piętnaście lat zanim wydał swoją debiutancką powieść. Córki smoka - to powieść historyczna. Do jej napisania zainspirowała autora pochodząca z Korei córka. To jego trzecia powieść, która odniosła sukces. Dziś mieszka z żoną w Minneapolis. Przeszedł na emeryturę i poświęcił się pisaniu.
William Andrews - Córki smoka