Dzień dobry!
Przychodzę do Was z recenzją książki, którą miałam okazję przeczytać przez zupełny przypadek. Czasem życie nas zaskakuje w najmniej oczekiwanym momencie. Czy potrzebowałam tej lektury? Sama nie wiem, ale z pewnością przełamałam swoją barierę, bo z romansem mafijnym jakoś nie bardzo mi po drodze...
Kinga Begińska - urodzona w 1997 roku, miłośniczka dark romance, trzymających w napięciu thrillerów i poruszających opowieści o miłości. Pisze od wielu lat, choć przez długi czas nie przypuszczała, że jej twórczość ujrzy światło dzienne.
Kinga Begińska - W otchłani kłamstw
Dwudziestotrzyletnia Sofia Wilson dotąd żyła w cieniu ojca, dla którego najważniejsze były mafia i pozycja w jej strukturach. Kiedyś był dla niej opoką, kochającym rodzicem, ale wszystko się zmieniło. Stał się zimny i bezwzględny, a po jego surowych karach zostały blizny – zarówno na ciele, jak i w sercu. Mimo tego Sofia ma marzenia. Chce studiować prawo i otworzyć własną kancelarię, by wyrwać się z mrocznego świata ojca. Te plany legną w gruzach, gdy dowiaduje się, że jest kartą przetargową w kontrakcie. Ojciec oddał ją w ręce Aleksandra, bossa mafii, zwanego bestią.
Aleksander to postrach Nowego Jorku, człowiek, przed którym drżą nawet najwięksi. Sofia wie, że odmowa nie wchodzi w grę, gdyż grozi za nią kara gorsza niż śmierć. Zmuszona do życia u jego boku, odkrywa kolejne mroczne sekrety i kłamstwa, które stopniowo burzą jej świat i łamią serce.
Okładka książki zwraca uwagę. Nie dość, że dominują ciemne kolory, mamy kwiaty i węża... Co może nasuwać wiele myśli. Mnie się podoba. Jest matowa w dotyku ze skrzydełkami. Stanowią one ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytacie kilka zdań o autorce, a na drugim dwie polecajki. Strony są kremowe z nadrukowanym tłem, które nie przeszkadza w czytaniu. Podzielona na rozdziały i narratorów. Ma wstawki graficzne w postaci kwiatów przy każdym rozdziale. Myślę, że wielu srokom okładkowym wpadnie w oko i skusi się na lekturę choćby ze względu na szatę graficzną.
Jest to debiut, więc normalne, że pierwszy raz spotykam się z piórem autorki. Sama nie zapomniałam, jak to jest być debiutantem. Mimo kilku książek na koncie, z premierą każdej z wydawanych powieści czuję się jak debiutant. Wiem też, że nie jest łatwo zaistnieć na czytelniczym rynku. Autorce udało się dostać do wydawnictwa tradycyjnego, został dostrzeżony jej pomysł na powieść. Całkiem normalną sprawą jest, że pierwsza książka nie jest idealna. Pisarz szuka swojego stylu, szlifuje warsztat, zresztą nikt nie urodził się idealny... Nie jesteśmy też zupą pomidorową, by każdemu się podobać. Uważam, że przed autorką jeszcze kawał drogi, ale jest szansa na rozwój. Widzę, jak stara się tworzyć spójną fabułę, wielowątkową. W jaki sposób kreśli bohaterów. Ale... Były zgrzyty. Niemniej jednak uważam, że naprawdę warto zwrócić uwagę i dać dziewczynie szansę. Jeśli pojawi się drugi tom tej historii z pewnością po niego sięgnę, by sprawdzić, jak z warsztatem pisarki.
Co mi zgrzytało? Wielowątkowość - wszystko super, ale chwilami był przesyt wydarzeń, niespodziewanych zwrotów akcji i moim zdaniem, było tego za dużo, a przy okazji niektóre wątki zostały potraktowane po macoszemu, nie dokończone, jedynie "liźnięte" a zdecydowanie zasługiwały na rozwinięcie. Niestety, ale tej książce przydałaby się jeszcze jedna redakcja, pojawiło się wiele błędów - ale i tu, chciałabym zaznaczyć, że nie wiemy nigdy, w jakim stanie tekst trafił do redaktora. Czy było mało pracy, średnio, ogrom. Dlatego już tego nie krytykuję, od kiedy sama na własne oczy przekonałam się, ile bywa z tekstem pracy. Zauważyłam, że sporo osób zarzuca właśnie błędy językowe i tak dalej - spróbujcie też nieco łagodniejszym okiem spojrzeć, bo zawsze redaktor i korektor daje z siebie wszystko. :)
Nie jestem zbytnią fanką powieści, gdzie głównym wątkiem jest mafia. Nie będę się więc wypowiadać na ten temat, bo nie mam dużego doświadczenia. Na pewno wpływa na to handel nielegalnymi substancjami, bronią, czy przem0c. W mafiach to chyba normalne... Chyba? Brutalności jej nie brakuje. Jeśli jesteś WRAŻLIWYM czytelnikiem, nie sięgają po tę książkę. Zresztą na początku jest ostrzeżenie. Książka zdecydowanie przeznaczona jest dla osób pełnoletnich, ponieważ pojawia sięga tu wiele scen +18, brutalności, przem0cy i okropności, o której wrażliwa dusza nie będzie w stanie czytać. Ja, która jestem zaprawiona po książkach Bednarka, niejednokrotnie wytrzymywałam oddech, bo sceny były trudne. Nie można odmówić autorce braku realizmu, większość opisała tak dokładnie...
Bohaterów mamy sporo, jednak niekoniecznie przypadną wam do gustu. Są to postacie, które... Często mają wahania nastrojów. Nie trzymają się tego, co mówią wcześniej. Wiem, nie każdy trzyma się swoich postanowień do końca życia, ale tutaj czasami było to wręcz niemożliwe taka przemiana. Nie miałam tutaj ulubionego bohatera, a pewnej kwestii domyśliłam się od razu. Jestem ciekawa, jak w drugim tomie wszystko się potoczy. Nie można odmówić im charakteru i specyficzności. Nie chciałabym takich ludzi spotkać w swoim życiu...
Akcja jest bardzo dynamiczna. Chwilami odnosiłam wrażenie, że nie mogę nadążyć za tym, co właśnie się dzieje. Książka objętościowo jest grubsza, ma mniejszy druk, a mimo to strony szybko ulatują. Chciałabym też zaznaczyć, że mimo kilku mankamentów, wciągnęłam się w tą opowieść i naprawdę chętnie zapoznam się z drugim tomem. Nie można z tej książki brać przykładu. Jest to trudna i ciężka opowieść.
Reasumując uważam, że jest to bardzo trudna książka, raz jeszcze muszę to podkreślić. Trudna, dynamiczna, tragiczna... Obrzydliwa w sumie też. Pojawia się brutalność, przem0c, wykorzystywanie, układy... W tym wszystkim doszukać się można wątku przyjaźni, miłości, wybaczenia, zdrady i wielu, wielu innych. Może nie czułam emocji, ale chwilami ściskało mi się serce, gdy czytałam te mocne sceny. Jestem pełna podziwu, że pisarka napisała ich tak wiele. Na samo wspomnienie łamią serce...
Polecam Wam ten debiut, choć nie jest idealny, ale i nie najgorszy. Myślę, że po prostu musicie sami wyrobić sobie zdanie na jej temat. I raz jeszcze podkreślę: nie jest to książka dla osób wrażliwych!!!
Współpraca barterowa z wydawnictwem


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥
Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)