Witajcie!
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki, którą pochłonęłam z ogromnym zaciekawieniem. Jako, że czekała na mojej półce wystarczająco już długi czas, postanowiłam się za nią zabrać w ramach wyzwania #zmniejszamtakpoprostu - który polega na wyczytywaniu książek z półki wstydu i hańby.
Ona wie jak osiągać swoje cele...
Sabrina James ma zaplanowaną całą przyszłość: ukończyć
college, dać z siebie wszystko na wydziale prawa i dostać dobrze płatną pracę w
jednej z najlepszych kancelarii. Nade wszystko chce zerwać z parszywą
przeszłością i w tym planie z pewnością nie ma miejsca dla niesamowitego
hokeisty, który wierzy w miłość od pierwszego spojrzenia. Ona może mu ofiarować
co najwyżej jedną upojoną noc, ale czasami jedna noc wystarczy, by życie
stanęło do góry nogami.
...ale zasady gry się skomplikowały...
Tucker wierzy w siłę drużyny. Na lodowisku nie musi stać w
centrum uwagi, ale gdy w wieku dwudziestu dwóch lat ma zostać ojcem, nie chce
grzać ławki rezerwowych. I świetnie się składa, że matka jego dziecka jest
piękna, inteligentna i trzyma go w gotowości. Sęk w tym, że serce Sabriny jest
szczelnie zamknięte i ognista brunetka uparcie odmawia przyjęcia jego pomocy.
Jeśli pragnie spędzić życie z kobietą swoich marzeń, będzie musiał ją
przekonać, że niektórych celów nie można osiągnąć bez asysty...
Okładka przedstawia kobietę i mężczyznę, jak w poprzednich częściach, którzy spoglądają na siebie i są o mały krok od pocałunku. Tym razem grzbiet jest koloru błękitnego. Posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na obu przeczytać możemy polecajki innych osób. Mamy kremowe stronice, czcionkę wystarczającą dla naszych oczu. Odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. Literówek brak, a sama powieść została podzielona na rozdziały oczami głównych bohaterów.
Kolejne spotkanie z pisarką przebiegło dobrze. Czytało się szybko i lekko, przyjemnie. Nie miałam podczas czytania żadnych blokad. Można powiedzieć, że od pierwszej strony wciąga niesamowicie i dopiero pisarka wypuszcza nas przy ostatniej stronie. Nie raz natrafimy na zwroty akcji, chociaż nazwałabym tę część jako taką... zwyczajną. Owszem dzieje się, momentami sporo, ale są to bardzo przyziemne sprawy. I co ważne, autorka porusza tutaj delikatnie tylko, ale jednak trudne tematy - uzależnienia, problemów rodzinnych i kilku jeszcze innych, których nie chcę Wam spoilerować. Nie wiedziałam, jaki finał będzie miała ta opowieść, więc spokojnie czekałam na to, aż wszystko samo się rozwiąże.
Głównymi postaciami jest Sabrina i Tucker, z tej dwójki to chłopak przypadł mi do gustu swoim charakterem, takich chłopaków mogłoby być o wiele więcej! Z kolei Sabrina też nie jest zła, tylko udaje kogoś, kim nie jest i to jest przykre. Bo w głębi duszy jest w porządku dziewczyna, z marzeniami, celami na życie, ale warunki, w jakich przyszło jej żyć niestety nie sprzyjają...
Ogólnie bym nazwała ten tom pod kątem wartości, czy pouczeń dla czytelników jako jednym z lepszych. Na przykładzie bohaterów obserwujemy ciąg przyczynowo skutkowy, widzimy jak podjęte decyzje czy działania mają w przyszłości efekt i wielu z Was może być nieco zdziwionych. Niemniej jednak to duży plus dla całości.
Mamy sporo scen łóżkowych, dosyć dokładnie opisanych, tak samo jest sporo wulgaryzmów, więc jeśli nie przepadacie za tego rodzaju literaturą, musicie sobie darować. Jest to romans, powieść obyczajowa, z dodatkiem erotyku i uważam, że próg wiekowy to minimum 17 lat, a najlepiej 18. Nie każdy lubi sceny łóżkowe i to jeszcze w takiej ilości i tak opisane...
Akcja ma odpowiednie tempo, dzięki czemu spędzamy z pozycją miło czas i dosyć szybko idzie nam czytanie. Są idealne na cięższe dni, trudniejsze, przepełnione naszymi troskami. Z bohaterami serii Off-Campus nudzić się nie będziecie, gdyż zarówno opisy jak i dialogi są wyważone, pisarka wie, kiedy zrzucić na nas wydarzenia, które zmienią bieg.
Reasumując uważam, że jest to przyjemna opowieść na długie wieczory czy letnie dni. Lekka i niezobowiązująca, przy której będziecie się dobrze bawić. Cała seria prezentuje się dość dobrze, więc warto się z nią zapoznać, nie będziecie żałować. Ale miejcie na uwadze sceny łóżkowe, to bardzo ważne! Mnie się podobała i nie żałuję, że wróciłam po latach, ale też wielkich zachwytów nie było. Oceniam ją jako dość dobrą pozycję. :)
Czytaliście tę serię? Jakie są Wasze wrażenia? A może macie ją w planach? Dajcie znać w komentarzu!
Doceniam Twoją wiedzę eksponowaną w każdym poście. Dziękuję! Przekonaj się, dlaczego warto zagrać w Aviator, czytając nasze recenzje.
OdpowiedzUsuń