sobota, 11 lutego 2023

Alek Rogoziski - Nieboszczyk sam w domu

 Witajcie! 

Przygotowałam dla Was na dzisiaj recenzję kolejnej książki Księcia Komedii Kryminalnych - jedynego w swoim rodzaju, który zawsze mnie rozbawi. Macie ulubionych autorów, którzy niezależnie od rodzaju kiepskiego nastroju - swoimi książkami go poprawi? Jakże brzmi to nazwisko? Chętnie poznam!

Alek Rogoziński - pisarz specjalizujący się w mordowaniu z uśmiechem na ustach. Odkąd w 2015 roku wytropił "Ukochanego z piekła rodem" a rok później odpowiedział na pytanie "Jak cię zabić, kochanie?" marzy o romantycznym urlopie od uśmiercania bohaterów swoich książek. Teraz nareszcie dopiął swego!

Alek Rogoziński - Nieboszczyk sam w domu


Wśród nocnej ciszy... zbrodnia się rodzi…
Mieszkańcy kamienicy w małym miasteczku Morderczo przygotowują się do świąt Bożego Narodzenia. Mają nadzieję, że spędzą je w spokojnej i miłej atmosferze. Kiedy jednak młode małżeństwo zamiast prezentów, znajdzie pod choinką nieżywego świętego Mikołaja, inny z lokatorów odkryje, że skradziono mu bezcenną rodzinną pamiątkę, a swoje "śledztwo" zacznie prowadzić dwójka dziesięciolatków, sielankowa rzeczywistość zamieni się w... prawdziwą komedię omyłek!
"Nieboszczyk sam w domu" to piętnasta książka w dorobku Alka Rogozińskiego, autora znanego z łączenia klasycznych fabuł kryminalnych z dużą dawką czarnego humoru.

Na okładce widzimy drewnianą podłogę, ślady krwi i czapkę oraz worek Mikołaja. Zalatuje świętami, zimą, mimo iż czytałam książkę w styczniu nie zwracałam na to uwagi i nie zaliczam jej do tych świątecznych. ;) W dotyku matowa z wytłuszczonymi elementami. Posiada skrzydełka, które chronią ją przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytacie fragment książki, a na drugim znajduje się zdjęcie autora i kilka słów o nim. Stronice są kremowe, czcionka wystarczająca dla oka. Marginesy i odstępy między wersami zostały zachowane. Książka została podzielona na rozdziały, ma lekko ponad trzysta stron. Standardowo jak to bywa z lekturami Alka, na samym początku znajduje się spis bohaterów, z krótkim opisem. 

Kolejne spotkanie, a ja znów odnoszę wrażenie, że nic się nie zmieniło. To tak, jakbym non stop odgrzewała kotlety, czy tam nie zmieniała płyty. Czyta się szybko, lekko i przyjemnie. Zostałam od razu wciągnięta do świata bohaterów, którym zdarzają się niecodzienne wpadki, których lepiej byłoby, gdyby się nie pojawiały. Tym razem zabrakło fenomenalnej Róży Krull, a szkoda, myślę, że ona jeszcze dolałaby oliwy do ognia. :D Nie mam żadnych zastrzeżeń, czas spędzony przy komediach kryminalnych pisarza zawsze ucieka zbyt szybko, jest przepełniony ironią, sarkazmem, humorem, zawsze poprawi mi humor, chociażby na chwilę. Sięgam po te pozycje w ciemno, bo wiem, że się nie zawiodę. Na półce mam jeszcze dwie powieści, które czekają na przeczytanie, jestem pewna, że i przy nich będę się bawić znakomicie, tak jak w tym przypadku. Ciekawi mnie inspiracja Rogozińskiego, do pisania tych pokręconych zdarzeń... ;)

Ogólnie postaci jest dość sporo, każdy chce zamieszać tak, żeby nie móc domyśleć się, kto jest winny tak naprawdę. Każdy z nich jest inny, jednych polubiłam bardziej, drugich mniej. Zresztą jak zawsze. Autor umie te postacie tak wzbogacić, że nie sposób nie chichotać z ich poczynań, dlatego cieszę się, że czytałam ją w domowych pieleszach, a nie w miejscu publicznym - wzięliby mnie pewnie za wariatkę. To pewne. Szczególnie gdy czytałam sceny z udziałem dwójki dzieci, które wzięły sobie za cel rozwikłania zagadki mordercy Mikołaja. To były tak zabawne momenty, że uważam, powinna być jakaś osobna seria z tą dwójką, bo szykują się konkurenci pani Krull.
Akcja toczy się dość szybko, jest wiele niespodziewanych zdarzeń, które wprowadzają chaos, ale i wiele zdarzeń uknutych przez bohaterów, że głowa mała! Ale to jest na plus, gdyż czyta się szybko, a czytelnik nie nudzi się, tylko z zaciekawieniem poznaje kolejne strony i jest ciekawy finału. Który jak zwykle powala na łopatki. 

Reasumując uważam, że jest to bardzo dobra komedia kryminalna, której nic nie brakuje. Jest trup, jest akcja, zagadka, śledztwo, nawet prowadzone przez dwa zespoły jednocześnie. ;)
Komizm to główny element, ironia i sarkazm - uwielbiam to w książkach autora, cóż na to poradzę. Sięgam w ciemno, nigdy się nie zawiodłam i zawsze, bez zapoznania się z opisem decyduje się na lekturę. :)
Jeśli lubicie ten specyficzny humor i klimat - serdecznie zachęcam do zapoznania się z tą powieścią. POLECAM!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)