poniedziałek, 24 października 2022

Beata Biały - Słońca bez końca. Biografia Kory

 Dzień dobry!

Dzisiaj krótki wpis, dotyczący przeczytanej przeze mnie biografii. Jestem zaskoczona, bo jakoś szczególnie nie interesowałam się życiem tej piosenkarki, a jednak gdy dostałam możliwość zrecenzowania jej, to w środku poczułam, że nie będę żałować i żeby dać jej szansę. Tym bardziej, że jest to kolejna biografia wydawana w REBIS, będzie pasować przecież okładkami, grzbietami... Co mogę Wam powiedzieć - dałam się namówić! 

Beata Biały - dziennikarka, psycholożka, autorka bestsellerowych książek, m.in.biografii Osiecka. Tego o mnie nie wiecie. Od wielu lat kreśli w swoich wywiadach i artykułach portrety niebanalnych ludzi. 

Beata Biały - Słońca bez końca. Biografia Kory


Kora. Piosenkarka, poetka, artystka.
Charyzmatyczna i nietuzinkowa. Niedająca się zaszufladkować. Wzbudzająca skrajne emocje. Ikoniczna.
Sama o sobie mówiła: „Nie jestem taka, jaką mnie opisują". Jaka zatem była? Jaka droga poprowadziła ją z ubogiego krakowskiego mieszkania w suterenie na największe polskie sceny? Co ją ukształtowało?
Beata Biały z uwagą i czułością składa portret Kory niczym obraz z setek puzzli. Z rozmów z jej bliskimi, przyjaciółmi. Z zapisków i wspomnień, ze słów samej Kory kreśli fascynujący obraz tej wyjątkowej artystki i wyjątkowej kobiety.

Okładka jak wspominałam na początku tej notatki, jest dopasowana do pozostałych wydanych biografii w tym wydawnictwie. Twarda oprawa, matowa z dodatkami śliskimi. Przedstawia nam Korę, w zmienionych kolorach. Posiada białe kartki, z drobną czcionką, która jest dosyć zbita. Tekst uzupełniają zdjęcia piosenkarki z różnych etapów jej życia. Podobało mi się to, że mogłam podejrzeć jak wyglądała kiedyś... Bo pamiętam ją tylko z urywków reklamowych z czasów, gdy jeszcze chodziła po tym świecie, kiedy była jurorką Must Be The Music. 

Ta lektura, to dla mnie ogromne zaskoczenie... Jeśli śledzicie wpisy na bieżąco, to wiecie, że czytałam niedawno biografię Bohdana Smolenia. Czekałam na nią bardzo, a jednak byłam zawiedziona... Treść mnie mocno zaskoczyła i to w niezbyt pozytywnym aspekcie. A tutaj było całkiem odwrotnie i nie byłam jej tak ciekawa, jak Smolenia. Czytało mi się dość dobrze, może niezbyt szybko, ale dobrze, nie czułam blokad i jakichkolwiek innych przeszkód. 

Poznałam Korę w inny sposób. Poznałam jej młodość, poznałam trudne czasy, kiedy borykała się z problemami. Było mi jej tak po ludzku, po prostu szkoda, żal. Była człowiekiem, który zasługiwał na wiele, mimo tego, że potrafiła dosadnie wyrazić swoje zdanie i wielu osobom nadepnąć tym sposobem i dać pstryczka porządnego zresztą, w nos. Lubię takie konkretne osoby, które nie owijają w bawełnę. Sama jestem takim człowiekiem, powiem, co i kiedy trzeba jak myślę o czymś. Poznałam też jej hobby, którego kompletnie można by się po niej nie spodziewać. ;) Okres dorastania, dojrzewania nie był dla niej lekki i łaskawy i podejrzewam, że to właśnie te pierwsze lata życia ukształtowały ją na taką kobietę, jaką była.

Jeśli lubiliście Korę, przepadaliście za jej muzyką, muzyką Maanam'u, to szczerze polecam. Może nie przeczytacie jej w jeden wieczór, bo jest sporo informacji z jej życia, to kilka przyjemnych wieczorów z nią spędzicie. Jak pomyślę o niej, to od razu głowa mi podryguje do piosenki "Cykady na cykladach" - cóż poradzić, że to jedna z moich ulubionych piosenek, a w szczególności uwielbiam ją w szybkim tempie na... weselach. ;) Kolejne dwie z repertuaru Maanam'u, to "Oddech szczura", której kilka wersów mieliśmy za rozśpiewkę na chórze w szkole podstawowej. ;) To są takie naprawdę miłe wspomnienia z przeszłości. I jeszcze "Krakowski spleen" - też lubię. Kora umiała bawić się swoim głosem, barwą, czyniło ją to wyjątkową. 

Jestem zadowolona z lektury, podczas czytania słuchałam piosenek, które śpiewała i to było świetne połączenie - oprócz oczywiście trzech powyżej wymienionych tytułów, bo głowa podrygiwała na boki i w głowie śpiewałam baaaardzo głośno. :D Polecam i cieszę się, że mogłam zapoznać się z tą właśnie biografią. 

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu 


3 komentarze:

  1. Dzięki takim książkom można poznać inne oblicze znanych ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam tą książkę i czytam z wielkim zainteresowaniem. Na pewno zajmie godne miejsce w mojej kolekcji.

    OdpowiedzUsuń

Chciałabym podziękować Wam za każde odwiedziny, za każde przeczytane słowo, to wiele dla mnie znaczy, naprawdę. Lubię dyskutować, więc jeżeli podejmiecie się dyskusji, napiszecie choćby kilka słów, ja będę szczęśliwa i zawsze odpowiem.
Raz jeszcze, dziękuję. ♥

Opisy książek w większości nowych postów pochodzą z lubimyczytać bądź niektóre wymyślam sama. ;)