Dzień dobry!
Przychodzę do Was z recenzją książki autora, którego nie miałam okazji wcześniej poznać. Wiem, że jest autorem wielu powieści, również współautorem, ale dopiero w lutym miałam okazję to zmienić. Przeczytałam recenzowany tytuł i...
Kazimierz Kyrcz Jr. - oficer krakowskiej policji, autor zbiorów opowiadań Femme fatale i Okruchy mroku oraz powieści Podwójna pętla i Dziewczyny, które miał na myśli. Jego opowiadania były też publikowane w antologiach, ponadto współtworzył cztery powieści. Tłumaczony na angielski, rosyjski, czeski i słowacki.
Kazimierz Kyrcz Jr. - Chłopcy, których kochano za mocno
Podobno nie wysiada się z pędzącego pociągu. Tę zasadę wyznaje zarówno
Kuba Szpikulec, seryjny morderca, którego swoistym celem są prostytutki,
jak i tropiący go funkcjonariusze z grupy zadaniowej. Ale Szpikulec to
nie jedyne zmartwienie organów ścigania. Uwikłani w walkę z własnymi
demonami policjanci robią co w ich mocy, by sprostać stawianym przed
nimi wymaganiom. Nie cofną się nawet przed zawieraniem sojuszy z tymi,
od których powinni trzymać się jak najdalej.
Okładka tej książki przyciągnęła mój wzrok. Widzimy młodego mężczyznę z wąsem, w różnych odcieniach. Ciekawy projekt, mam nadzieję, że przyciągnie jeszcze wiele innych spojrzeń i zachęci, by kupić, a następnie przeczytać tę powieść.
Niestety nie posiada skrzydełek, więc nie ma dodatkowej ochrony przed uszkodzeniami mechanicznymi. Kremowe stronice, duża czcionka, literówek brak. Odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. Wasze oczy się nie przemęczą. ;)
Pierwsze spotkanie z autorem, mogę przyznać, przebiegło pomyślnie. Nawet bardzo pomyślnie. Czyta się lekko, przyjemnie, be jakichkolwiek przeszkód. Słownictwo nie jest górnolotne, a wręcz proste. Nie spodziewałam się, że aż tak mi się spodoba ta historia i szczerze mówiąc, nie mogę się doczekać, aż przeczytam inny tytuł tego pisarza, a mianowicie "Dziewczyny, które miał na myśli". Cenię autora za stworzenie naprawdę pokopanej historii, ale dużo z tego, co ma tu miejsce dzieje się w naszym świecie. Sam tytuł, który brzmi bardzo realistycznie... I nawet przed tą lekturą, wiedziałam, że takie rzeczy, jakie opisuje pan Kazimierz, niestety mają miejsce... Więc zdecydowany plus za lekkość oraz realność.
Bohaterów mamy tutaj kilku, ale nie chcę zbyt wiele zdradzać, więc wypowiem się ogólnikowo. Każdy z nich jest inny, chociaż jeden element łączy ich wszystkich. Jaki? Tego też Wam nie zdradzę. Wielu z nich wydawać się może zgoła inny w oczach pozostałych bohaterów, jednak gdy przerzucicie się na ich myślenie, oj możecie się zdziwić. Sama nie spodziewałam się takiej... bezpośredniości... Jednak... to samo życie. Postacie są jak najbardziej realistyczne, nie papierowe i bezbarwne.
Kurcze, aż sama nie wiem, co jeszcze mogłabym o niej napisać, tak, by nie zdradzić Wam za wiele... Wiem jedno, jeśli lubicie kryminały, to ten jak najbardziej polecam. Jest akcja, jest sensowna fabuła. Są wydarzenia, które sprawiają, że akcja biegnie bardzo szybko. A samo zakończenie? Cóż, nie tego byśmy się spodziewali, zdecydowanie.
Myślę, że jest to książka dla osób zdecydowanych i oswojonych z trupami. Jest ich kilka w tej pozycji i myślę, że jeśli ktoś nie ma mocnych nerwów, to nie ma co się na nią porywać.
Nie przedłużając, po prostu ją Wam polecam. Niech dowodem na to będzie fakt, że poluję na kolejną powieść autora, a gdyby nie przypadła mi do gustu, tak by po prostu nie było. :)
Mam nadzieję, że się skusicie! A może już przeczytaliście tę historię? Co o niej sądzicie?
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu oraz Booktime.
Jeśli wpadnie w moje ręce chętnie ją przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawa.
OdpowiedzUsuńBędę musiała dopisać ją do swojej listy czytelniczej.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk